Logo Przewdonik Katolicki

Maryjne komiksy

Adam Gajewski
Fot.

13 stycznia rozdano nagrody w niecodziennym konkursie plastycznym poświęconym wielkiej idei Prymasa Tysiąclecia Dominowały rysunki z opisem, choć nie brakło też komiksów klasycznych ilustracji z charakterystycznymi dymkami mieszczącymi wypowiedzi. Pracowano najczęściej w dwu-, trzyosobowych zespołach; ktoś czuł się mocny w rysunku, ktoś inny wolał opracowywać...

13 stycznia rozdano nagrody w niecodziennym konkursie plastycznym poświęconym wielkiej idei Prymasa Tysiąclecia



Dominowały rysunki z opisem, choć nie brakło też komiksów klasycznych – ilustracji z charakterystycznymi „dymkami” mieszczącymi wypowiedzi. Pracowano najczęściej w dwu-, trzyosobowych zespołach; ktoś czuł się mocny w rysunku, ktoś inny wolał opracowywać tekst, układać scenariusz…

Sami organizatorzy przyznają, iż zadanie nie było proste: – Pomysł, aby historię Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego przedstawić w formie komiksu, podaliśmy z pewnym niepokojem. Nikt nie wiedział, czy młodzież zainteresuje się wycinkiem dziejów, o którym najczęściej dotąd nie słyszała. Komiks jest do tego bardzo pracochłonny – stwierdziła Dorota Boruta, w bydgoskim Centrum Kultury Katolickiej „Wiatrak” odpowiedzialna za projekty plastyczne.

Nastąpiło miłe zaskoczenie. Konkursowe prace nadeszły z różnych krańców Polski. Wśród finalistów nie zabrakło młodych diecezjan – najaktywniejszymi regionalnymi twórcami komiksów są dzieci z Sadek.

Młodzi szukają bohaterów
Czternastolatkowie: Rafał Kęska, Andrzej Kłosowski, Mateusz Rezmer, po swój laur przyjechali ze Świecia nad Wisłą. Przygotowali wspólnie dziesięć kolorowych plansz. Jak mówi Andrzej – czekaliśmy na podobną okazję, chcieliśmy kiedyś pokazać nasze wspólne prace. Lubimy ciekawe opowieści – historia kardynała Stefana Wyszyńskiego, który został aresztowany, a nie załamał się – zaciekawiła nas. Teraz chcielibyśmy narysować komiks o jakimś bohaterze z naszej okolicy. Szukamy takiej postaci.

Może więc z patriotyzmem najmłodszego pokolenia Polaków nie jest wcale najgorzej? Ważne, aby ojczyste dzieje od czasu do czasu propagować wśród nich w atrakcyjnej, „obrazkowej” formie. Być może za kilka lat ktoś przeczyta i kronikę Galla Anonima, i „Zapiski więzienne” Prymasa Tysiąclecia...

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki