Logo Przewdonik Katolicki

Ekumeniczny pochód przez Europę

Błażej Tobolski
Fot.

O III Europejskim Zgromadzeniu Ekumenicznym i drodze chrześcijan do jedności z bp. Tadeuszem Pikusem, przewodniczącym Rady ds. Ekumenizmu Konferencji Episkopatu Polski, rozmawia Paweł Bieliński z Katolickiej Agencji Informacyjnej (fragmenty rozmowy). W dniach 4-9 września odbędzie się w Rumunii końcowy etap III Europejskiego Zgromadzenia Ekumenicznego. W jakim celu organizuje się takie spotkania? ...

O III Europejskim Zgromadzeniu Ekumenicznym i drodze chrześcijan do jedności z bp. Tadeuszem Pikusem, przewodniczącym Rady ds. Ekumenizmu Konferencji Episkopatu Polski, rozmawia Paweł Bieliński z Katolickiej Agencji Informacyjnej (fragmenty rozmowy).

W dniach 4-9 września odbędzie się w Rumunii końcowy etap III Europejskiego Zgromadzenia Ekumenicznego. W jakim celu organizuje się takie spotkania?
– Do tej pory zwołano trzy zgromadzenia. Pierwsze odbyło się w Bazylei w 1989 r., drugie w Grazu w 1997 r. Były to spotkania jednorazowe, trzecie ma inny charakter. Jest ono pielgrzymką do różnych środowisk konfesyjnych w Europie, składającą się z czterech etapów. Zgromadzenie to rozpoczęło się od spotkania 150 delegatów z 44 krajów europejskich w ramach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan w styczniu 2006 r. w Rzymie, a więc w środowisku katolickim. Kolejnym etapem były inicjatywy lokalne, przeprowadzane od stycznia 2006 r. do lutego 2007 r. W lutym 2007 r. odbył się trzeci etap zgromadzenia w Wittemberdze, w środowisku protestanckim. Ostatni, finalny etap, zaplanowano na 4-9 września 2007 r. w Sibiu (Sybinie) w Rumunii, w środowisku prawosławnym. Chciałbym podkreślić, że ta inicjatywa nie jest jedynie dodatkiem do dzieła ekumenicznego w Europie. Stanowi ona jeden z jego elementów.

Europa to kontynent, na którym podejmuje się, na wielu płaszczyznach: gospodarczej, politycznej, kulturowej, inicjatywy integracyjne. Niewątpliwie stanowi to pewne wyzwanie dla chrześcijan, ale jest także powodem do wstydu, że będąc uczniami Chrystusa, zaniedbują oni wolę Boga, którego głównym celem jest dążenie do jedności. W latach 80. ubiegłego wieku zrodził się więc pomysł, aby oprócz lokalnych spotkań, na terenie danego kraju, podjąć „pochód ekumeniczny” z udziałem wszystkich Kościołów Europy.

Organizatorami tych zgromadzeń są dwa poważne podmioty: Rada Konferencji Episkopatów Europy (CCEE) i Konferencja Kościołów Europejskich (KEK), które zrzeszają niemal wszystkich chrześcijan naszego kontynentu. Widocznym owocem dotychczasowych zgromadzeń jest Karta Ekumeniczna, podpisana 22 kwietnia 2001 r. w Strasburgu przez te dwie organizacje – unikalny dokument na świecie, zawierający wytyczne do rozwoju współpracy między Kościołami w całej Europie. Trwające obecne Europejskie Zgromadzenie Ekumeniczne odbywa się pod hasłem „Światło Chrystusa oświeca wszystkich – nadzieja na jedność i odnowę Europy”. Wyznawcy Chrystusa z różnych Kościołów widzą i oceniają sytuację religijną w Europie. Dostrzegają, że potrzebuje ona rewitalizacji – duchowej odnowy, a także jedności chrześcijan. [...]

Jednym z tematów spotkania w Sibiu będzie Karta Ekumeniczna...
– ...która została przyjęta przez Kościoły za podstawę programową całego III Europejskiego Zgromadzenia Ekumenicznego. Dlatego zawarte w niej idee stanowią punkt wyjścia do rozważań w czasie wszystkich spotkań. Na etapie finalnym będą omawiane tematy: jedności (jak ją rozumieć i osiągać?), duchowości (gdzie jest jej źródło, w jaki sposób ją wypracowywać, jak nią żyć i się dzielić?), świadectwa (które w dzisiejszym świecie więcej znaczy niż nauczanie, a zakłada znajomość prawdy), Europy (poznanie jej nie z teorii, ale z doświadczenia 3 tys. delegatów).

Kolejnym tematem są religie. Jeszcze do niedawna Europa kolonizowała inne kontynenty. Dzisiaj ludzie z innych kontynentów kolonizują Europę, zaludniając ją, wprowadzając swoją cywilizację, kulturę, religię, prawo, obyczaje. Jak w tym pluralizmie, także religijnym, odkrywać prawdę o Bogu i ewangelizować?

Wiąże się z tym kolejny temat: emigracja. Chodzi nie tylko o przybyszów z zewnątrz, ale i o przemieszczanie się w ramach Unii Europejskiej. Wiemy przecież, że na naszych oczach gruntownie zmienia się tkanka społeczna Europy, gdy chodzi o mobilność jej mieszkańców.

Następny temat to stworzenie, a więc troska o świat. Czasami jest tak, że troszczymy się bezpośrednio o człowieka, a zapominamy, że żyje on dzięki temu, że istnieje świat. Jak w związku z tym zapewnić człowiekowi życie w warunkach w miarę zdrowych i godziwych? Chodzi nie tylko o dziś, ale również o dni przyszłych pokoleń, a więc o kreowanie tzw. zrównoważonego rozwoju planety, z uwzględnieniem duchowych i materialnych potrzeb człowieka. Studium i analiza spraw związanych z ekologią są istotne, ponieważ szeroko pojęta kultura, dzieło człowieka, niekiedy przeciwstawia się naturze. Człowiek, według koncepcji chrześcijańskiej, jest ciałem uduchowionym lub duchem ucieleśnionym, dlatego też w kwestii jego życia i rozwoju powinno się uwzględniać zarówno stronę materialną, jak i duchową. Powinniśmy żyć zgodnie z poleceniem Boga, by czynić sobie ziemię poddaną, mądrze gospodarując dobrami doczesnymi, ale miłując przede wszystkim dobra wieczne. Mądre łączenie i przenikanie się kultury i natury pozwala człowiekowi odkrywać w nich obecnego Boga. Dzisiaj trudno niekiedy odnaleźć Go w kulturze. Jest ona nie tyle pogańska, bo w takiej istnieje wymiar transcendentny, ale wprost antyboska, gdyż ten wymiar zagubiła i się na niego zamknęła.

Wreszcie poruszone będą dwa ściśle ze sobą związane tematy społeczne: sprawiedliwości i pokoju.

Komentarze

Zostaw wiadomość

  • awatar
    Belger-Eder
    24.03.2018 r., godz. 17:56

    Spotkanie ekumeniczne w rumuńskim Sibiu jest właściwą odpowiedzią dlaczego ekumenizm jest obecnie na tym ziemskim świecie wykolejony, gdy Europę i cały zachodni świat kieruje perfidne utwierdzanie w swoich postawach areligijnych z ośmieszaniem tego co jest inne, czyli autentycznie religijne. Skoro każdy patrzy przez pryzmat ogromnych pieniędzy, w których diabeł siedzi, gdy na wszelkie sprawy religijne patrzy się obecnie przez palce jak na jakieś dziwolągi rodem z księżyca na zasadzie tolerancji a niech tam sobie co najwyżej istnieją, to spotkanie w Sibiu potwierdza stare powiedzenie, że choć młode Rumunki i Cyganki mogła być niewątpliwie ładne, to jednak Cygan czy Rumun potęg piłkarskich tego świata nie pokona. Powie Pan Redaktor: dlaczego piszę o piłkarstwie? Ano dlatego, że dla niejednego młodego człowieka, czy nawet panienki w obcisłych jeansach - rureczkach, mecz piłkarski będzie miał większe znaczenie, a nie tam jakieś nikomu do niczego nie potrzebne spotkanie w Sibiu, a więc na obrzeżach tego świata kojarzonego niestety z biedą a nie bogactwem krajów zachodnioeuropejskich, w których lansowane są perfumy, modna odzież, dyskoteki, prawo do aborcji, czy sex shopy. To w centrum tego świata powinno się robić to coś co będzie przeciwwagą do zła tak jak św. Wojciech z Ewangelią w ręku poszedł do starożytnych Prusów, a doniosłość jego śmierci okazała się cenniejsza niż kilogramy złota (nie wnikając w szczegóły czy był agentem Chrobrego czy też nie!). Zdaję sobie sprawę, że centra tego świata nie chcą już religii i Kościoła jako nikomu nie potrzebnego przeżytku anachronizmu historii, lecz może właśnie w tym tkwi szczegół duchowego odrodzenia Europy.

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki