Logo Przewdonik Katolicki

Lourdes – sanktuarium ludzkiego cierpienia

Michał Gryczyński
Fot.

Już po raz czternasty liturgicznemu wspomnieniu Matki Bożej z Lourdes towarzyszą obchody Światowego Dnia Chorego. U podnóża Pirenejów, w najsłynniejszym sanktuarium maryjnym, które Jan Paweł II nazwał świątynią ludzkiego cierpienia, gromadzą się każdego dnia tysiące chorych. Na przestrzeni blisko półtora wieku wielu z nich doznało tam łaski całkowitego lub częściowego...

Już po raz czternasty liturgicznemu wspomnieniu Matki Bożej z Lourdes towarzyszą obchody Światowego Dnia Chorego. U podnóża Pirenejów, w najsłynniejszym sanktuarium maryjnym, które Jan Paweł II nazwał „świątynią ludzkiego cierpienia”, gromadzą się każdego dnia tysiące chorych. Na przestrzeni blisko półtora wieku wielu z nich doznało tam łaski całkowitego lub częściowego uzdrowienia, a pozostali dzięki nawiedzeniu tego świętego miejsca nabrali sił fizycznych i odnaleźli spokój ducha.

Zgodnie z życzeniem Niepokalanej, codziennie o g. 20.45 – niezależnie od pogody – wyrusza w Lourdes procesja światła, podczas której pielgrzymi śpiewają „Ave Maryja” i odmawiają Różaniec. A wszystko zaczęło się nieco ponad trzy lata po ogłoszeniu przez Piusa IX dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.

Bóg sam wybrał czas...
11 lutego 1858 r. czternastoletnia Bernadetta Soubirous, córka ubogiego młynarza, wybrała się z siostrą i przyjaciółką w okolicę Starej Skały – Massabielle po chrust na ogień. Na stoku ujrzała „Panią w bieli”: świetlista postać Maryi odziana była w białą suknię z niebieskim pasem, a w dłoniach trzymała różaniec. Do 16 lipca Bernadetta przeżyła cykl osiemnastu widzeń, pod­czas których Maryja wyjawiła jej swoje niezwykłe imię i wezwała świat do odmawiania modlitwy różańcowej oraz po­kuty dla nawrócenia grzesz­ników. Dziewczynka musiała jednak przejść liczne prześladowania, a szczególnej na­pastliwości doznała ze strony policjantów oraz maso­nów. 18 stycznia 1862 r. komisja kościelna po­twierdziła wiarygod­ność przeżyć Bernadetty.
/> W 1864 r. wstąpiła ona do wspólnoty Sióstr Miłości, a czternaście lat później zło­żyła wieczystą profesję. Zmarła w powszechnej opinii świętości 16 kwietnia 1879 r., a jej ciało – które do tej pory nie uległo rozkładowi – spoczywa w Nevers, w przeszklonym relikwiarzu klasztornym. 8 grudnia 1933 r. Pius XI zaliczył ją w poczet świętych.

W miejscu pierwszej wizji znajduje się rzeźba wykonana według opisu wizjonerki, a cokół zdobią słowa, którymi przedstawiła się Maryja: „Jestem Niepokalane Poczęcie”. Zgodnie z życzeniem Maryi na skale, w której znajdowała się grota objawień, został wzniesiony kościół. Potwierdzeniem autentyczności widzeń Bernadetty stało się, wskazane przez Niepokalaną, cudowne źródło wody.

Kiedy uzdrowienie jest cudem?
Cuda pomagają od wieków ludziom wierzącym umacniać wiarę, natomiast tym, którzy wątpią – uwierzyć. Benedykt XVI, kiedy jeszcze był prefektem Kongregacji Nauki Wiary, stwierdził: jeśli wierzymy w cud Przeistoczenia, to wszystkie inne cuda, bę­dące przejawem mocy Boga, są możliwe.
Ale wbrew potocznemu przeświadczeniu, któremu dają wyraz rozmaici sceptycy, Kościół zachowuje wielką ostrożność w wypowiadaniu sądów na temat cudownych uzdrowień. Do takiego orzeczenia może dojść tylko wówczas, gdy spełnione zostaną określone warunki. Ciężka choroba musi więc być wcześniej zdiagnozowana i potwierdzona przez lekarzy jako nieuleczalna; i to choroba organiczna, a nie psychiczna. Uzdrowienia nie powinno poprzedzać bezpośrednio żadne poważne leczenie; a jeśli takie było, to okazało się nieskuteczne. Natomiast sam powrót do zdrowia musi być nagły, całkowity i ostateczny.

O cudach w Lourdes pisał już w 1953 r. Pius XII w encyklice „Fulgens corona”. W następnym roku w konstytucji „Omnium Ecclesiarum” papież określił, jaka jest w związku z tym misja Francji. Oficjalnie Kościół uznał do tej pory jako cudowne 67 uzdrowień, natomiast lekarze mówią o ponad 7 tysiącach przypadków niewytłumaczalnych z medycznego punktu widzenia. Zgłaszane jest jedno uzdrowienie tygodniowo, jednak nie wszyscy obdarowani tą łaską to czynią, bo jedni z radości zapominają to zrobić, a inni chcą uniknąć rozgłosu.

Pomimo ograniczonej liczby uzdrowień do Lourdes podążają pielgrzymi z całego świata, bo czyż nie jest cudem również łaska pogodzenia się ze swą chorobą i gotowość naśladowania cierpiącego Pana Jezusa?

Zobaczyli i uwierzyli
Lourdes to także miejsce licznych nawróceń. Wystarczy przypomnieć nawrócenie dr. Agostino Gemelli, który został później franciszkaninem, a za swój majątek ufundował rzymską klinikę, w której po latach kilkakrotnie był leczony Jan Paweł II. Nie mniej spektakularne było nawrócenie Alexisa Carrela, chirurga światowej sławy i laureata Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, autora słynnego dzieła: „Człowiek – istota nieznana”. Przybył on do Lourdes w 1903 r. z zamiarem krytycznego opisania tego, co ludzie wierzący nazywali cudami, a on uważał za autosugestię. Na jego oczach została uzdrowiona, po zanurzeniu w basenie z wodą, Maria Bailla, która umierała na gruźlicę otrzewnej. Poruszony do głębi tym co widział, żarliwą modlitwą wyjednał sobie łaskę nawrócenia, a później napisał: „Życie nie polega na tym, żeby zrozumieć, lecz kochać, pomagać drugim, modlić się, pracować. Spraw, mój Boże, by nie było za późno...”.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki