Prezydent Lech Kaczyński mianował pięciu nowych członków rządu. Półtorej godziny przed uroczystością powołania nowych ministrów o wejściu do koalicji rządowej PiS i Samoobrony zadecydowało prezydium klubu LPR. Dzięki temu w Sejmie rząd może liczyć obecnie na poparcie ponad 240 koalicyjnych posłów. Gabinet Kazimierza Marcinkiewicza ma dwóch nowych wicepremierów – Andrzeja Leppera i Romana Giertycha.
Tuż po uroczystości w Pałacu Prezydenckim w Kancelarii Premiera odbyło się posiedzenie rządu w nowym składzie. W zrekonstruowanym gabinecie liczba resortów wzrosła z 16 do 19 – gabinet liczy teraz 20 ministrów i czterech wicepremierów, czyli o dwóch więcej. Nowymi wiceszefami rządu zostali: przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper, który objął jednocześnie tekę ministra rolnictwa i rozwoju wsi, oraz prezes LPR Roman Giertych, powołany jednocześnie na ministra edukacji narodowej.
Dotychczasowy szef resortu edukacji Michał Seweryński został szefem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Resortem pracy i polityki społecznej pokieruje przedstawicielka Samoobrony Anna Kalata. W wyniku podziału resortu budownictwa i transportu ministrem budownictwa został Antoni Jaszczak, rekomendowany przez Samoobronę. Dotychczasowy minister transportu i budownictwa Jerzy Polaczek pozostanie szefem resortu transportu. Poseł LPR Rafał Wiechecki został ministrem gospodarki morskiej. 28-letni Wiechecki będzie najmłodszym ministrem od 1989 roku.
Czyja wina?
Podczas uroczystości powołania nowych ministrów prezydent Lech Kaczyński podkreślił, że sześć miesięcy po wyborach parlamentarnych Polska ma koalicję większościową, która ma wielką szansę na dokonanie niezbędnych zmian, w tym naprawy państwa. Prezydent dodał, że po wrześniowych wyborach oczekiwano powstania innej koalicji, jednak nie powstała ona „z woli partii, która zajęła drugie miejsce w wyborach”.
Premier Marcinkiewicz podkreślił z kolei, że koalicyjny rząd PiS, Samoobrony i LPR dysponuje w Sejmie 240 głosami, a więc jest wystarczająca większość, by przeprowadzać zmiany zapisane w programie „Solidarne państwo”.
Jednocześnie szef rządu poinformował, że przyjął dymisję ministra spraw zagranicznych Stefana Mellera, złożoną w ubiegłym tygodniu po podpisaniu umowy koalicyjnej między PiS, Samoobroną i grupą byłych posłów LPR. Nieznane jest jeszcze nazwisko następcy Mellera.
Nowi planują
Co, zdaniem nowych wicepremierów, jest najpilniejsze do zrobienia w objętych przez nich resortach?
Andrzej Lepper powiedział, że przed zrekonstruowanym rządem stoją duże wyzwania, ale jest on w stanie bardzo szybko doprowadzić do zmian i do przyspieszenia prac niektórych resortów. Zdaniem nowego ministra rolnictwa, trzeba zrobić wszystko, by prawidłowo wykorzystać środki z UE i własne, zainwestować je w infrastrukturę i rolnictwo.
Roman Giertych zapowiedział natomiast, że w ciągu najbliższych tygodni przedstawi program zmian w edukacji, które „zapobiegną narkotykom, przemocy, pozwolą formować nowe pokolenie Polaków”.
Każdy bagnet dobry
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że powstanie większościowej koalicji rządowej otworzy szansę naprawy państwa. Według J. Kaczyńskiego, który uczestniczył w debacie na antenie publicznego Radia Kielce, naprawa państwa ma polegać m.in. na likwidacji „szkodliwych instytucji” (np. Wojskowych Służb Informacyjnych) i stworzeniu nowych (np. Centralnego Biura Antykorupcyjnego). Szef PiS podkreślił, że bez naprawy państwa „żadna koniunktura, a zwłaszcza gospodarcza, nie może być długotrwała”.
Wejście do rządu – i w dodatku objęcie stanowisk wicepremierów – przez Leppera i Giertycha wywołało sporo kontrowersji. Odniósł się do nich także Jarosław Kaczyński. Mówiąc o moralnym wymiarze polityki, przytoczył powiedzenie: „Na wojnie każdy bagnet jest dobry”. – Dlatego my w parlamencie zabiegamy o każdą „szablę”, licząc, iż nawet człowiek grzeszny może się zmienić – mówił. – Nie ogłaszamy ani amnestii, ani abolicji – zapewnił, odnosząc się do uwag radiosłuchaczy, iż wielu członków Samoobrony jest w konflikcie z prawem.
Premier Kazimierz Marcinkiewicz
– Rząd koalicji PiS, Samoobrony i LPR dysponuje w Sejmie 240 głosami, a więc jest wystarczająca większość, by przeprowadzać zmiany zapisane w programie „Solidarne państwo”. Przy takiej większości parlamentarnej nastąpi przyspieszenie wdrażania programu rządu. Wzmocnienie tego rządu przez osobowości polityczne liderów politycznych dwóch kolejnych ugrupowań (Samoobrony i LPR) daje szanse na wykorzystanie tej sytuacji i realizację programu w taki sposób, aby Polacy już w tym roku odczuli zmiany.
Na podstawie informacji agencyjnych