Logo Przewdonik Katolicki

Za murami

Błażej Tobolski
Fot.

Pogrążony w ciszy kościół. W nim wizerunek Madonny trzymającej na ręku Jezusa. Miejsce to wypełnia modlitwa i cicha obecność niewidocznych zza klauzury sióstr. Tutaj obecny jest Bóg. Przasnysz - jedno z najstarszych miast Mazowsza. Przywilej miejski otrzymało w połowie XV wieku. Położone na równinnym terenie Wysoczyzny Ciechanowskiej, na wschodnim skraju diecezji płockiej, dziś...

Pogrążony w ciszy kościół. W nim wizerunek Madonny trzymającej na ręku Jezusa. Miejsce to wypełnia modlitwa i cicha obecność niewidocznych zza klauzury sióstr. Tutaj obecny jest Bóg

.

Przasnysz - jedno z najstarszych miast Mazowsza. Przywilej miejski otrzymało w połowie XV wieku. Położone na równinnym terenie Wysoczyzny Ciechanowskiej, na wschodnim skraju diecezji płockiej, dziś liczy około 18 tysięcy mieszkańców. Tu mieści się pobernardyński zespół klasztorny z kościołem pw. św. Klary i św. Józefa, wzniesiony w początkach XVII wieku. Obecnie, od 1871 roku, klasztor zamieszkują mniszki kapucynki św. Klary (klaryski kapucynki). Tutaj też znajduje się cudowny obraz Madonny z Dzieciątkiem - obiekt kultu dla przasnyskich mniszek i miejscowej ludności.

Przasnyska Matka


Na obrazie twarze Madonny i Dzieciątka widoczne są spod sukienek "o drobnych fałdach, trybowanych, zdobionych drobnym ornamentem gałązek kwiatowych i listków. Nad czołem Madonny, na zawitce, pięcioramienne gwiazdy. Korona ażurowa, zdobiona kaboszonami, rozetami kwiatowymi, imitacją pereł, spięta kulą i krzyżykiem. Korona na głowie Dzieciątka analogiczna, mniejsza", jak podaje opis tego dzieła sztuki. Całość sprawia wrażenie dostojeństwa łączącego w sobie piękno i sacrum.
Wokół obrazu znajdują się liczne wota będące wyrazem wielkiego nabożeństwa, jakim obdarzana jest Przasnyska Pani i Jej Syn, oraz świadczące o łaskach i cudownych uzdrowieniach wyproszonych za Jej pośrednictwem.
Cześć, jaką cieszył się ten wizerunek Madonny z Dzieciątkiem, nie przeszkodziła w profanacji kościoła. W nocy z 3 na 4 października 2003 roku dokonano włamania do świątyni i skradziono drogocenną szatę, którą przyozdobiony był obraz.
Wydarzenie to napełniło smutkiem wszystkich czcicieli Maryi modlących się przed Jej przasnyskim wizerunkiem. Jednak dzięki ofiarności, życzliwości i konkretnej pomocy wielu ludzi z Polski i zagranicy, możliwa była rekonstrukcja obrazu. Im wszystkim, zwłaszcza zaś księdzu biskupowi Stanisławowi Wielgusowi, ordynariuszowi płockiemu, siostry klaryski kapucynki składają serdeczne podziękowania i zapewniają o swojej modlitwie. Poświęcenia nowej szaty, ołtarza, stacji Drogi krzyżowej oraz całego górnego chóru zakonnego dokonał w czerwcu br. ksiądz Kazimierz Ziółkowski, wikariusz generalny i kanclerz kurii płockiej.
- Prosimy Cię, najłaskawszy Boże - modlił się owego dnia podczas uroczystej Eucharystii delegat biskupa płockiego - przyjmij nasze dziękczynienie i spraw, aby ta świątynia i klasztor były zawsze miejscem zbawienia i łaski. Niech cząstka ludu Bożego, która tutaj mieszka, gromadzi się na modlitwie, uwielbia Ciebie zawsze w prawdzie oraz wzrasta w wierze i miłości. Niech siostry klaryski kapucynki, członkinie tej wspólnoty zakonnej, pamiętają, że są żywym Kościołem ustanowionym w Kościele jako znak i świadectwo miłości, którą ukochałeś wszystkich ludzi.

Siostry od Miłości


Zakon Mniszek św. Klary, założony przez Marię Lorenza Longo w Neapolu, papież Paweł III w 1538 roku uznał jako II Zakon św. Franciszka. Opiekę duchową objęli nad nim kapucyni, od których powstała jego nazwa.
W Polsce siostry klaryski kapucynki wywodzą się z gałęzi Zgromadzenia Sióstr Felicjanek, zajmujących się czynnym apostolstwem i niesieniem pomocy potrzebującym. Część zakonnic pragnęła jednak życia bardziej kontemplacyjnego i dla nich to ojciec Honorat Koźmiński, ojciec duchowy zgromadzenia, dostosował konstytucje kapucynek włoskich.
Konstytucje te wytyczają drogę zakonowi klauzurowemu. Czytamy w nich: "Jako klaryski kapucynki: powinnyście adorować i kontemplować nieustannie Boga, wierne duchowi św. Franciszka i św. Klary, idąc za śladami Chrystusa ubogiego i ukrzyżowanego, drogą prostoty, pokory i ubóstwa".
Siostry spędzają również czas na pracy. Wykonują szaty liturgiczne, zajmują się haftem artystycznym, uprawiają przyklasztorne ogrody. Służą w ten sposób Kościołowi i jednocześnie utrzymują się z pracy własnych rąk. Nie to jest jednak uzasadnieniem ich istnienia. "Przydatności" zakonów klauzurowych nie mierzy się miarą ekonomiczną. Siostry w ciszy klasztoru modlą się bowiem za Kościół, Ojczyznę, wreszcie za nas, którzy tak bardzo tej modlitwy potrzebujemy. Trwając przed Bogiem, pragną "ukochać Miłość, która nie jest kochana".
Wartość i moc modlitwy jest często na co dzień niedoceniana. Sądzić jednak, że wszystkie dzieła prywatne, społeczne czy duszpasterskie, których się podejmujemy, jesteśmy w stanie wykonać jedynie dzięki własnej wytrwałości i przemyślności, to przejaw pychy.
- W szczególny sposób łączymy się z Chrystusem w Jego dziele odkupienia, razem ze Zbawicielem składamy ofiarę Bogu Ojcu za zbawienie dusz - mówi jedna z sióstr. - Na świecie jest wiele zgromadzeń, które Bóg powołał do istnienia. Każde z nich realizuje w swoim charyzmacie inny aspekt życia Chrystusa. Jednak ukochanie Chrystusa w klasztorze kontemplacyjnym, mające na celu złączenie z Jezusem w Jego ofierze zbawczej, jest uznane przez Kościół jako najwyższy wymiar miłości, jaką może ofiarować Bogu człowiek.
Nie każdy jest powołany do życia w klauzurze. Różne bowiem otrzymaliśmy od Boga dary i każdemu z nas przeznaczył On inne ścieżki życiowe. Odnajdując je wśród bogactwa stworzonego z miłością świata, podążajmy nimi, a osiągniemy szczęście.

Ze wspólnoty sióstr klarysek kapucynek pochodzi również siostra Maria Teresa Kowalska od Dzieciątka Jezus. 13 czerwca 1999 roku Papież Jan Paweł II zaliczył ją w poczet błogosławionych, jako jedną ze 108 męczenników II wojny światowej. Ta skromna, radosna i pobożna siostra zakończyła swoje ziemskie życie w obozie koncentracyjnym w Działdowie, do którego hitlerowcy wysiedlili zakonnice w 1941 roku. Umierając w męczarniach, ofiarowywała je Bogu za swoich prześladowców i wszystkie zagubione dusze. Jest patronką tych, którzy doceniając skarb wiary, modlą się i cierpią za swoich bliskich, którzy tę wiarę utracili lub od niej odchodzą.
"Panie Jezu Chryste, Ty błogosławionej siostrze Teresie, jednej z grona 108 męczenników drugiej wojny światowej, dałeś udział w swojej Męce przez wytrwałe, aż do śmierci, znoszenie udręk i prześladowań dla chwały Twojego imienia. Za jej wstawiennictwem udziel mi łaski..., abym całym moim życiem mógł świadczyć o Twojej miłości. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen".

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki