"Ostatni dzień Lwowa"
Natalia Budzyńska
Fot.
Ilu jest ludzi, dla których Lwów coś znaczy? Okazuje się, że bardzo wielu. Książka ta "to hołd złożony dawnej Polsce, światu bezpamiętnie zniszczonemu, który zniknął z mentalności najmłodszych pokoleń". Autor, Jędrzej Majka, wcale nie sentymentalny staruszek, zabiera nas na przejażdżkę po Lwowie - ale nie turystyczną! Przejażdżka jest historyczna i dotyczy właściwie paru...
Ilu jest ludzi, dla których Lwów coś znaczy? Okazuje się, że bardzo wielu. Książka ta "to hołd złożony dawnej Polsce, światu bezpamiętnie zniszczonemu, który zniknął z mentalności najmłodszych pokoleń". Autor, Jędrzej Majka, wcale nie sentymentalny staruszek, zabiera nas na przejażdżkę po Lwowie - ale nie turystyczną! Przejażdżka jest historyczna i dotyczy właściwie paru ostatnich dni polskiego Lwowa. To nie sucha historia. Losy miasta opowiedziane są przez żywych ludzi, bo przecież miasto żyje przez i dzięki ludziom. Jędrzej Majka wysłuchał tych historii i po prostu je zapisał. Tak więc poznajemy chłopca, który świetnie grał w piłkę nożną, dziewczynę, która studiowała historię sztuki u prof. Karoliny Lanckorońskiej, ucznia tajnych kompletów w czasie wojny, polską Ormiankę. Siedem opowieści o ludziach, którzy musieli opuścić swoje miasto. "Wielka historia przeplata się z drobiazgami codziennego życia", a w tle jakaś tęsknota i żal. Książka, bardzo starannie wydana, zawiera ponad 100 nigdzie dotąd niepublikowanych fotografii starego, przedwojennego Lwowa.