Pierwsza niedziela po Wielkanocy jest liturgicznym Świętem Miłosierdzia Bożego. Kościół nie oddaje osobnej czci poszczególnym przymiotom Boga, bo każdy z nich jest odmiennym ujmowaniem tej samej Bożej natury, ale dla miłosierdzia czyni wyjątek. Dlaczego? Co to właściwie znaczy, że Bóg jest miłosierny?
Siostra Faustyna przypomniała biblijne przesłania wzywające do bezgranicznego zawierzenia miłosiernemu Boga oraz do miłosierdzia wobec bliźnich. Wielkiej polskiej mistyczce Zbawiciel wyjawił, że miłosierdzie jest najwyższym przymiotem Boga, bo jest to szczególna Jego doskonałość, większa i ważniejsza od pozostałych, jako najpełniej określająca, jaki Bóg jest naprawdę.
Miłosierdzie jak łuk tęczy
Pismo Święte charakteryzuje naturę Boga i Jego stosunek do człowieka, najczęściej posługując się właśnie terminem "miłosierdzie". Ujawnia się ono od stworzenia świata oraz człowieka i pełnej nadziei zapowiedzi zwycięstwa nad szatanem. Wstawiennictwo Abrahama za mieszkańcami Sodomy i Gomory dowodzi, że wyroki Boże nie są nieodwołalne; przekonuje się o tym także Jonasz i mieszkańcy Niniwy. Miłosierny Bóg inicjuje i dochowuje wierności kolejnym przymierzom zawieranym z: Noe, Abrahamem, Izaakiem i Jakubem, a także na Synaju, z Lewitami oraz dynastią Dawida. Ich potwierdzeniem stają się znaki, np. tęcza, obrzezanie czy Arka Przymierza. W taki sposób Miłosierdzie Boże wypełnia przepaść dzielącą stworzenie od Stwórcy, stając się - wedle określenia Simone Weil - "łukiem tęczy".
Wyjście z Egiptu i wędrówka do Ziemi Obiecanej naznaczone są pasmem niewierności narodu wybranego i przejawów Bożego Miłosierdzia. Prorocy wzywają naród do nawrócenia i wierności przymierzu, głosząc służebność sprawiedliwości wobec miłosierdzia i ukazując Jahwe jako miłosiernego Pedagoga, który nawet kary zsyła po to, aby uchronić grzesznika przed zatraceniem. Wiele pięknych strof sławiących Boże Miłosierdzia znajdziemy w Psałterzu: psalm 51, zwany "Miserere", wyraża postawę oczekiwania na miłosierdzie, a słowa kończące psalm 58: "Bóg mój - miłosierdzie moje" zdają się streszczać Księgę Psalmów. Miłosierny Bóg wielokrotnie pochyla się nad ludzką niedolą, jest wierniejszy niż matka (Iz 49, 25), a Jego miłosierdzie rozciąga się na wszystkich (Syr 18, 13). Ciężko doświadczany Hiob zawierza bezgranicznie Bożemu Miłosierdziu (H 13, 15), Tobiasz podkreśla, że miłosierdzie jest darem (Tb 13, 5-6), a Judyta protestuje przeciw stawianiu granic Bożemu Miłosierdziu (Jud 8, 11-17).
Obraz miłosiernego Boga zostaje dopełniony przez Chrystusa, który naucza o miłosierdziu Ojca i sam czyni dzieła miłosierdzia. Wystarczy pochylić się nad "Ewangelią miłosierdzia" - tak bywa nazywana Ewangelia spisana przez św. Łukasza - która akcentuje czyny Jezusa jako wyraz Bożego Miłosierdzia. A przypowieści, choćby te o miłosiernym Ojcu czy miłosiernym Samarytaninie? Ale i w listach św. Pawła, który wie, jakiego miłosierdzia sam dostąpił, Bóg nazywany jest Ojcem Miłosierdzia, a także - bogatym w miłosierdzie.
Bóg jest Miłosierdziem
Na kartach "Dzienniczka", duchowych zapisków polskiej mistyczki, miłosierdzie nazywane jest największym przymiotem Boga: "...zrozumiałam, że największym przymiotem jest miłość i Miłosierdzie. Ono łączy stworzenie ze Stwórcą. Największą miłość i przepaść miłosierdzia poznaję we Wcieleniu Słowa, w Jego Odkupieniu i tu poznałam, że ten przymiot jest największy w Bogu" (180).
Podkreśla ona, że głoszenie tej prawdy nakazał jej sam Chrystus i określa Boże Miłosierdzie jako: niepojęte, niezgłębione i niewyczerpane. Co więcej: nazywa samego Boga - Miłosierdziem (1148), albo Ojcem Miłosierdzia, natomiast Syna Bożego - Królem Miłosierdzia: "I zapytałam się Jezusa, czy może być taki napis: "Chrystus, Król Miłosierdzia". Jezus mi odpowiedział: " - Jestem Królem Miłosierdzia", a nie mówił: - Chrystus" (88). Pisze również o swoim zawierzeniu miłosierdziu całej Trójcy Świętej: "Trójco Przenajświętsza, ufam w nieskończone miłosierdzie Twoje" (357).
Teksty "Dzienniczka" poświęcone czci Bożego Miłosierdzia zawierają osiemdziesiąt dwa objawienia, z których blisko połowa wyjaśnia rozumienie terminu "miłosierdzie". Siostra Faustyna nazywa miłość - kwiatem, a miłosierdzie - owocem (949), wskazując na czynnościowy charakter miłosierdzia. O ile Bóg jest Miłością, to Jego czynem jest Miłosierdzie.
Teolog Juliusz Mazarini napisał, że gdyby Bóg miał ciało i duszę, to wnętrzności Jego byłyby samym miłosierdziem: "...po wszystkich żyłach płynęłaby miłosierdzia krew. Z serca Jego, jak z najobfitszego źródła tryskałby strumień miłosierdzia; wszystkie członki spajałoby miłosierdzie. Wszystko by było miłosierdzia wyrazem..., głos byłby miłosierdzia dźwiękiem, ręce byłyby miłosierdzia narzędziem, pierś wznosiłaby się miłosierdzia tchnieniem, ramiona byłyby mocne miłosierdzia siłą, a stopy szłyby za miłosierdzia natchnieniem".