Rozmowy pod niebem
Natalia Budzyńska
Fot.
Trudno jest w dzisiejszych czasach rozmawiać o Bogu - większość ludzi uważa sprawy wiary za tak osobiste i intymne, że aż nie wypada o nich rozmawiać. Zastanawia mnie, dlaczego. Przecież, jeżeli dla kogoś Bóg jest ważny, jeśli wiara w Niego jest drogowskazem życiowych wyborów - dlaczego ma o tym nie mówić? Dlaczego niektórzy ludzie czują się wręcz zawstydzeni faktem, że ktoś...
Trudno jest w dzisiejszych czasach rozmawiać o Bogu - większość ludzi uważa sprawy wiary za tak osobiste i intymne, że aż nie wypada o nich rozmawiać. Zastanawia mnie, dlaczego. Przecież, jeżeli dla kogoś Bóg jest ważny, jeśli wiara w Niego jest drogowskazem życiowych wyborów - dlaczego ma o tym nie mówić? Dlaczego niektórzy ludzie czują się wręcz zawstydzeni faktem, że ktoś w wywiadzie czy rozmowie, czy opowieści o swoim życiu, choć wspomni o Jezusie Chrystusie? Tak sobie rozmyślam nad książką, którą chcę polecić, a która właśnie takie pytania zadaje. Właściwie nie ma co się dziwić, Izabela Górnicka-Zdziech zadaje pytania fundamentalne: "Czy wierzy Pan/Pani w Boga?" i wynikające z tego: "Jak często się Pan spowiada?", "Jaki jest Pana najcięższy grzech?", "Czy wiara daje szczęście?", "Czy Pani talent jest dany od Boga?", "Czy przekazała Pani wiarę dzieciom?". Oczywiście tzw. dobrze wychowani niewierzący będą takie pytania uważać za zamach na wolność człowieka. Na szczęście nie ma ich wśród przepytywanych - choć to nieodpowiednie słowo, bo Górnica-Zdziech z nimi po prostu rozmawia. I to jak! Są to najlepsze wywiady, jakie czytałam i dlatego po pierwszej lekturze książki pomyślałam sobie, że to ona - Izabela Górnicka-Zdziech jest jej bohaterką. To wielka sztuka i umiejętność tak poprowadzić rozmowę, żeby pokazać człowieka prawdziwego, nie wykreowanego, z jego słabościami i niedociągnięciami. Bo te wywiady nie pokazują religijnych herosów, wręcz przeciwnie. A "przepytująca" nie boi się też pytań obnażających ich słabości i czasami dość luźne podejście do spraw wiary. Cieszę się, że się, nie obrażają i autoryzując tekst nie wykreślili wszystkiego, co mogłoby ich ukazać w niekorzystnym świetle. Mówią, że są grzesznikami, że są ludźmi słabymi i mogą się mylić. Dlatego polecam bardzo gorąco każdemu, kto chciałby poznać następujących artystów z nieco innej strony, tej duchowej a przy okazji dowiedzieć się co też oni myślą o sztuce: Ernest Bryll, Franciszek Starowieyski, Marcin Wolski, Krzysztof Zaleski, Alina Janowska, Wojciech Wysocki, Adam Bujak, Ludmiła Marjańska, Edward Dwurnik, Janusz Kotański, Michał Lorenc, Cezary Harasimowicz, Robert Tekieli, Stasys Eidrigevicius, Jan Pospieszalski, Jan Jakub Kolski, Maria Pakulnis i ks. Jan Sochoń.