Logo Przewdonik Katolicki

Jak przerwać pasmo przemocy

Angelika Szelągowska-Mironiuk
Il. Agnieszka Sozańska

Wychowanie dzieci to zawsze wymagające zajęcie. Staje się ono jednak jeszcze trudniejsze, gdy nasze własne dzieciństwo było naznaczone przemocą, a my chcemy zaoferować naszym pociechom zupełnie inne doświadczenia.

Jeszcze trzydzieści – a w niektórych miejscach nawet dwadzieścia – lat temu fizyczna przemoc wobec dzieci była czymś tak naturalnym, że stawała się wręcz niewidzialna. Wymierzanie kar za pomocą paska od spodni, kija od szczotki lub gołej ręki uchodziło nie tylko za zachowanie nieszkodliwe, ale wręcz za pożądane – było to rozumiane jako przejaw „troski” o odpowiednią socjalizację młodego człowieka.

Uwaga, jedynka, bicie
Im bardziej niestabilny emocjonalnie był rodzic, tym brutalniejsze były również wymierzane przez niego kary – zdarzali się również tacy ojcowie i takie matki, którzy nigdy lub prawie nigdy nie podnosili ręki na swoje dzieci. Niemniej, sytuacja, w której ktoś z podwórka lub szkoły dostał „lanie” za złe oceny lub nieposłuszeństwo, jeszcze w latach 90. niemal na nikim nie robiła wrażenia.

Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 19/2025, na stronie dostępna od 05.06.2025

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki