O objawach depresji w przestrzeni publicznej mówi się w ostatnich latach niemało. Czy w przypadku seniorów choroba ta ma podobny przebieg jak u osób w innym okresie życia?
– Depresja jest na tyle podstępną chorobą, że czasem trudno ją zdiagnozować z całą pewnością. Powszechnie kojarzy nam się ona z tym, że ktoś jest smutny i nie odczuwa perspektyw na przyszłość. W przypadku seniorów jest o tyle trudniej ją zauważyć, że wydawać się może, że mają oni realne powody, aby dostrzegać problem ze znalezieniem swego miejsca, m.in. dlatego, że ich przyjaciele odchodzą, tracą sprawność fizyczną, czasem rodzina spycha ich na boczny tor. Jednocześnie nie każdy ma pogodne nastawienie do życia. Depresję poznaje się po wycofaniu i tzw. spłyceniu afektu, czyli zredukowaniu zdolności przeżywania intensywnych emocji, w mniejszym stopniu natomiast po tym, że ktoś jest smutny. Smutek, póki jest komunikowany, zazwyczaj nie jest decydującym czynnikiem diagnostycznym. Emocja ta może nie prowadzić do depresji, a pozostać naturalnym żalem za utratą czegoś. Decydującym w diagnozie depresji jest fakt wycofania się z większości lub wszystkich aktywności i niechęć do próbowania nowych. Oczywiście gdy mówimy o seniorach, nie mam na myśli np. ekstremalnych sportów – choć zdarzają się wśród nich amatorzy tego typu aktywności – lecz kontynuowanie, a także szukanie nowości w tych obszarach, które kiedyś były przyjemne. Niestety bywa tak, że silna depresja swoimi objawami przypomina demencję. Czasem do rozróżnienia potrzebny jest psychiatra, gdyż tylko niuanse decydują o tym, która choroba występuje u seniora. Depresja pogarsza wyniki zdolności poznawczych tych osób, które już na demencję chorują. Czasem trudno ocenić, na ile zmiana w mózgu jest trwale związana z tym, że zaszedł już postępujący proces chorobotwórczy, a na ile sprawiła to współwystępująca depresja. Zdarza się, że pacjent z demencją wychodzi z depresji, a jego procesy poznawcze ulegają poprawie. Wcześniej nie miał możliwości zaprezentowania całego swojego potencjału, ponieważ przeszkadzały mu w tym objawy depresyjne. W demencji jednym z charakterystycznych objawów jest społeczne wycofanie, co daje bardzo podobny obraz do depresji. Jeśli w przypadku depresji dodatkowo występuje demencja, praca terapeutyczna jest trudniejsza, ponieważ pacjent często ma problemy z pamięcią i np. nie wie, o czym rozmawialiśmy przed chwilą, gubi wątek.
Brak apetytu, zaburzenia snu, spowolnienie to tylko niektóre z objawów somatycznych depresji. Tymczasem bywają one, w większym lub mniejszym stopniu, codziennością osób w wieku senioralnym.
– Nawet jeśli codzienność bywa dla seniora wyzwaniem, gdyż coś go boli, a kolejny jego rówieśnik odchodzi, to w normalnych warunkach nie stanowi to osi jego życia. W depresji objawy stają się centrum funkcjonowania, a trzy obszary życia, w osobistym odbiorze seniora, wydają się porażką: ciało i zmiany, które w nim zachodzą, relacje z innymi oraz perspektywy na przyszłość. Wśród objawów depresji osób starszych wymienia się brak apetytu, problemy ze snem, chroniczne zmęczenie i spowolnienia ruchowe, co może być łatwe do zignorowania ze względu na powszechność ich występowania u tej części populacji. Jeżeli ktoś w młodszym wieku zaczyna doświadczać niechęci do aktywności, to zdecydowanie łatwiej to zauważyć niż u osoby starszej.
Jak, pomimo obniżonego poziomu funkcjonowania związanego z wiekiem, uchwycić moment, w którym depresja zaczyna przejmować kontrolę nad życiem seniora?
– Jest to bardzo trudne. Niektóre starsze osoby mówią o pogorszonym samopoczuciu i z mojej perspektywy psychoterapeutki jest to paradoksalnie pozytywny objaw. Zdarza się jednak i tak, że rozmowa nie jest w żaden sposób podejmowana, a wszelkie próby komunikacji ucinane są w zalążku. Kiedy staramy się o coś podpytać, nie sposób uchwycić pozytywnych myśli. Każda sytuacja seniora, w której brakuje rozdzielenia spraw życiowych na te, które są trudne, oraz te, które są dobre, może być sygnałem niepokojącym. Osoba starsza, która wydaje się zalana smutkiem i niezadowoleniem na różnych obszarach, może cierpieć na depresję, jednak cały trud w jej rozpoznaniu polega na tym, że często jej nie widać. Chorują na nią również ludzie uśmiechnięci, którzy zatapiają się w otchłani choroby, dopiero gdy zostają sami. Zarówno depresja, jak i demencja wymagają podjęcia działań. Pierwszym krokiem jest wizyta u psychiatry. Psychiatra dla osób starszych jest często bardzo ciężkim „orzechem do zgryzienia”. Utrwalone od lat poglądy i postrzeganie tej specjalizacji utrudniają seniorowi spojrzenie na psychiatrę jak na kogoś, kto może im pomóc. Jeżeli pojawiają się wątpliwości, czy senior cierpi na depresję, czy jest mu po prostu smutno, warto spojrzeć na trzy kryteria, o których rozmawialiśmy. Czy w seniorze pojawia się przekonanie, że z nim jest coś nie w porządku, czy z innymi ludźmi, czy może świat sam w sobie jest nieprzyjaznym miejscem. Rozmawiając z chorym na depresję, odnosi się wrażenie, że człowiek ten nie ma nadziei na wyjście z sytuacji. To jest moment, w którym z całą pewnością należy szukać pomocy. Oczywiście zawsze należy brać pod uwagę, że jest to na poziomie deklaracji, szczególnie u osób starszych, które mają mniejszą świadomość psychologiczną niż osoby młodsze. Jednak, powtórzę to jeszcze raz, lepiej nasze niepokoje konsultować ze specjalistą, niż stawiać diagnozy na własną rękę. Depresja to poważna choroba, która również u seniorów jest najczęstszą przyczyną samobójstw. Odsetek samobójstw wśród osób starszych jest wyższy, niż mogłoby się wydawać. Szczególnie aktywna jest grupa osób, która dopiero wkroczyła w wiek senioralny.
Co jest przyczyną pojawienia się depresji w wieku senioralnym?
– Aby depresja u kogoś się pojawiła, musi wystąpić podatność na bodziec. Jedna osoba po odejściu współmałżonka przeżyje żałobę, ale gdy minie czas, wyjdzie z niej. Mimo bólu, który ta strata uczyniła w jej sercu, będzie w stanie funkcjonować w codzienności. Są jednak takie osoby, dla których żałoba okaże się tąpnięciem, z którego będzie bardzo trudno wyjść. Żałoba będzie bodźcem, który sprawi, że u osoby podatnej rozwinie się depresja. Nie do końca wiadomo, dlaczego u niektórych ludzi to złączenie powoduje depresję. Niektórzy seniorzy obiektywnie nie są w fatalnej sytuacji, a mimo tego rozwinie się u nich choroba. Są też tacy, których życie nie oszczędzało, a ze wszystkiego wychodzą obronną ręką. Badania pokazują, że depresja i demencja są ze sobą w pewien sposób połączone. Osoba chorująca na depresję w młodości z większym prawdopodobieństwem niż ktoś, u kogo epizody nie występowały, zachoruje na demencję w okresie senioralnym. Człowiek, który w młodości lub w życiu dorosłym chorował na depresję, z dużym prawdopodobieństwem będzie cierpiał z jej powodu w okresie senioralnym. Osoby mające wsparcie, mogące na bieżąco komunikować swoje trudności i rozładowywać je w naturalny sposób, są w stanie lepiej sobie poradzić z objawami chorobowymi. Gdy przychodzi moment depresyjny, osoby z silnymi więziami społecznymi są szybciej diagnozowane i opieka jest nad nimi prędzej roztaczana. Osoba starsza, która jest samotna, może cierpieć na depresję latami, bez świadomości.
Profilaktyka zdrowia psychicznego powinna towarzyszyć nam od najmłodszych lat. Każdy etap ma swoją charakterystykę. Jak dbać o zdrowie psychiczne w okresie senioralnym?
– Warto walczyć o środowisko i o to, aby być w grupie. To nie musi być klub seniora czy inne miejsce, które gromadzi wyłącznie seniorów. Warto, aby człowiek starszy znał chociażby swoich sąsiadów, aby w jego otoczeniu był ktokolwiek, z kim może porozmawiać. W Wielkopolskim Stowarzyszeniu Alzheimerowskim z tym zamysłem tworzymy przestrzeń do spotkania i wsparcia. Nawet jeśli w grupie pojawiają się nieporozumienia, trudności komunikacyjne, to zachowana jest dynamika relacji, która jest olbrzymim walorem, jeśli mówimy o profilaktyce. Lepiej dla zdrowia psychicznego osoby starszej jest wchodzić nawet w wymagające relacje, niż pozostawać samotnym. Aspektem, którego uczymy dzieci, a trudno do niego przekonać ludzi starszych, jest kwestia mówienia o swoich emocjach. Ważne, aby senior mógł powiedzieć, że dzisiaj ma gorszy dzień, że dziś wszyscy go denerwują. Po pierwsze pozwala to zweryfikować najbliższemu otoczeniu, czy z tą osobą dzieje się coś niepokojącego, bo np. od trzech miesięcy komunikuje to samo. Po drugie nazwanie tego, co się dzieje, pozwala to uprawomocnić. Senior komunikuje, że ma prawo się źle czuć, nie zawsze musi być tym, który jest wsparciem. Pozwala to również rozładować trudności na bieżąco. Profilaktyką jest również utrzymywanie higienicznego trybu życia. Pomaga to w każdym okresie naszego życia. Zdrowe jedzenie, sen i ruch są niewątpliwą inwestycją w nas samych.
Jak wspierać bliskiego nam seniora, który choruje na depresję?
– Warto przyjrzeć się temu, co kiedyś sprawiało przyjemność danej osobie. Ważne jest, aby podejmować próby aktywizowania tej osoby mimo wszystko. Nierzadko zdarza się, że senior mówi, że nie chce czegoś zrobić, np. że nie pójdzie na spacer. Opiekun musi zdać sobie sprawę, że osoba, którą się opiekuje, dalej jest jego mamą, tatą czy inną bliską osobą, ale ich relacja uległa zmianie. Ona jest kimś, kto potrzebuje opieki. Jeśli opiekun zostanie w układzie dziecko – rodzic, który oznacza, że mama mówi, co chce, a on wykonuje polecenia, to jest na drodze do niepowodzenia. Jeżeli senior podupada na zdrowiu psychicznym i kondycji fizycznej, dziecko staje się opiekunem rodzica. Role wówczas się odwracają i postępuje się z rodzicem trochę jak z dzieckiem. Nie pyta się wówczas o to, czy ma ochotę wyjść na spacer, tylko komunikuje, że wyjdą na spacer, pozwalając wybrać miejsce. Wbrew pozorom ta metoda często okazuje się skuteczna, mimo że bywa trudna, zwłaszcza dla opiekunów.
Dużą moc we wsparciu ma też wspominanie, np. oglądanie starych przedmiotów lub zdjęć. W sprzedaży dostępna jest książka do uzupełniania „Opowiedz mi dziadku”, której motywem przewodnim są zdjęcia z dawnych lat, a osoby starsze opowiadają, z czym im się dany obrazek kojarzy. Mogłoby się wydawać, że takie wspominanie bardziej pobudzi melancholię i niepokój, jednak przeszłość jest jedną z nielicznych przestrzeni, w której osoba starsza może poczuć się kompetentna. Jeżeli historia jest doceniona i wysłuchana, może to dać seniorowi przekonanie i poczucie, że w czymś jest jeszcze osobą istotną dla pozostałych.
Czy leczenie depresji u osób starszych różni się od działań leczniczych podejmowanych w innych okresach życia człowieka?
– W wieku dorosłym i w okresie senioralnym proces leczenia jest podobny. Jeśli jest potrzeba, psychiatra przepisuje choremu leki i zazwyczaj niezbędny bywa proces terapeutyczny. Praca terapeutyczna z seniorami jest o tyle ciekawa, że dla nich poszerzanie świadomości, które jest skutkiem działań terapii, bywa nierzadko czymś zupełnie nowym. Podczas terapii seniora zazwyczaj nie tylko zgłębiamy kwestie, które ktoś ma przemyślane i szuka tylko nowych wniosków. Obszary, których dotykamy, są często zupełnie nieodkryte. Czasem bywa trudno, ponieważ współwystępująca z depresją demencja sprawia, że możliwości zmiany zdania są bardzo ograniczone. Jeśli senior się uprze, to nie będzie wykonywał wysiłku, aby zmienić zdanie. W pracy często spotykam się z kwestiami trudnymi do przyjęcia przez seniorów, a niektóre z nich niestety dotykają mnie bezpośrednio, np. przekonania na temat tego, co powinna kobieta. Wymaga to ode mnie też osobistej pracy nad tym, budowania świadomości, że nie zmienię tego, nie może mnie to dotykać i nie jest to we mnie personalnie wymierzone. Może się wydawać, że terapia nie jest użyteczna w tym wieku, jednak zdecydowanie bywa potrzebna. W przypadku depresji bywa kluczowa, gdyż przebieg tej choroby w niezauważalny sposób pogarsza stan procesów poznawczych, które ze względu na wiek i tak są nadwyrężone.
Odnoszę wrażenie, że temat terapii u osób w wieku senioralnym jest w powijakach. Dlaczego społecznie tak mało mówimy o wsparciu psychoterapeutycznym osób z tej kategorii wiekowej?
– Ponieważ panuje przekonanie, że już nie warto. Większość seniorów rzeczywiście uważa, że nie warto podejmować tego typu działań, ponieważ zostało im już niewiele życia. Najbardziej przykre jest to, że my, młodsza część społeczeństwa, również mamy często takie przekonanie. Powtarzamy mity, że seniorzy są smutni, bo kończy im się życie. Wiek senioralny jest bardzo pojemnym terminem. Niektóre klasyfikacje wskazują 65 lat jako moment wejścia w okres senioralny, inne 60. Jednak od tej chwili do 90 roku życia upłynie jeszcze mnóstwo czasu. Tymczasem klasyfikujemy seniorów jako tych, których czeka już tylko demencja i inne problemy zdrowotne. A wcale tak nie musi być. Pracuję z seniorami na co dzień i widzę, że mają oni tak głęboki świat wewnętrzny, tyle do zaoferowania społeczeństwu, że nie wyobrażam sobie, aby przechodzić do porządku dziennego nad tym, że komuś „zepsuło się” coś w życiu i rozpoczęła się u niego depresja. Gdybyśmy znali precyzyjną odpowiedź na pytanie, jak zachęcić seniora do terapii, byłoby nam łatwiej. Są opiekunowie, którzy mówią, że decydują za seniorów. Są też tacy, którzy używają swojego przykładu, dzieląc się z mamą lub tatą doświadczeniem terapii. Jak pokazują przykłady z życia moich pacjentów, najskuteczniejszą metodą jest prośba: ,,Idź na terapię i pokaż mi proszę, jaki jest stan twojego zdrowia psychicznego. Zrób to dla mnie”.
AGATA WLAZŁO
Psycholożka, psychoterapeutka, współpracuje z Wielkopolskim Stowarzyszeniem Alzheimerowskim