Logo Przewdonik Katolicki

Przynależność i poczucie sensu

Angelika Szelągowska-Mironiuk
11 listopada 2022 r. Wrocław, Dzień Niepodległości | fot. P. Dziurman/Reporter/East News

Niezależnie od tego, jaką przyjmiemy definicję patriotyzmu i który jego „nurt” weźmiemy pod uwagę, istnieje tu wspólny rdzeń: patriotyzm wiąże się z wyjściem poza granice indywidualizmu.

Mimo rosnącego znaczenia indywidualizmu i społecznego przekazu o konieczności brania odpowiedzialności za swoje – tylko swoje – życie, współczesny człowiek wciąż potrzebuje być częścią większej całości i mieć tożsamość, do której uformowania konieczna jest świadomość własnego pochodzenia. Między innymi te potrzeby są realizowane poprzez angażowanie się w działania wyrażające przywiązanie do ojczyzny – choć niekiedy patriotyczne uniesienia przybierają niepokojący obrót.

Poza granicami indywidualizmu
Ten tekst należałoby rozpocząć od podania definicji patriotyzmu. Trudność polega jednak na tym, że rozumieć patriotyzm można na bardzo różne sposoby – a różnice pomiędzy wykorzystywanymi definicjami nie są jedynie kosmetyczne. Zgodnie z ujęciem soft, patriotyzm to po prostu troska o dobro wspólne. Według innego podejścia patriotyzm zakłada pewnego rodzaju ofiarność: patriotą jest w tym rozumieniu ten, kto przedkłada cele ważne dla ojczyzny nad pragnienia osobiste, jest gotowy do pracy dla dobra kraju, a w razie potrzeby – do poświęcenia życia dla jego obrony. Pierwszej wersji bliżej jest do tak zwanego nowoczesnego patriotyzmu, który zakłada, że przywiązanie do własnego kraju może być nasycone przyjemnymi emocjami – drugi wariant nasuwa na myśl polską martyrologię i sienkiewiczowskich bohaterów, którzy byli przekonani, że na ołtarzu ojczyzny należy (jeśli zajdzie potrzeba) złożyć osobiste szczęście. Jednak niezależnie od tego, który „nurt” patriotyzmu weźmiemy pod uwagę, istnieje tutaj wspólny rdzeń: patriotyzm wiąże się z wyjściem poza granice indywidualizmu. Niezależnie od tego, czy patriotyzm będziemy realizować, sortując śmieci i rezygnując z palenia odpadami w piecu, aby powietrze, którym oddychają nasi rodacy, było zdrowsze, czy też angażujemy się w służbę wojskową i przysięgamy bronić ojczyzny – piękno patriotyzmu polega na tym, że działamy z myślą o większej wspólnocie i troszczymy się nie tylko o własny komfort.

Komponenty patriotyzmu
Współcześni psychologowie, którzy badają postawy patriotyczne, doszli do wniosku, że patriotyzm składa się z kilku różnych „komponentów”. Jolanta Szczurkowska, badaczka zjawiska patriotyzmu, wymienia trzy komponenty postawy patriotycznej: poznawczy, emocjonalno-ewaluatywny oraz behawioralny. Element poznawczy to wiedza danej osoby, która jest źródłem jej opinii na temat własnego kraju. Te opinie mogą być związane z historią, kulturą, sytuacją gospodarczą etc. Element emocjonalno-ewaluatywny stanowi tę część patriotyzmu, która jest swoistą „ewaluacją” własnego narodu i wiąże się z emocjonalnym reagowaniem na różne obiekty związane z ojczyzną. Część behawioralna z kolei oznacza zachowania, czyli działania człowieka na rzecz swojego kraju. Może to być uczestnictwo w narodowych uroczystościach, służba w wojsku lub opowiadanie dzieciom o historii Polski.
Niezwykle ciekawe wnioski – wziąwszy pod uwagę powszechny indywidualizm – możemy znaleźć w raporcie CBOS. Wynika z nich, że Polacy wciąż uważają się za patriotów: „Większość Polaków odczuwa dumę ze swojego pochodzenia i uważa się za patriotów. Tylko niewielka część „dość często” wstydzi się swojej przynależności narodowej. Sytuacją, w której pozytywne nastawienie do polskości manifestuje się najczęściej, jest świętowanie sukcesów sportowych. Istotnymi elementami zarówno poczucia dumy narodowej, jak i postawy patriotycznej są, według badanych, także przywiązanie do barw narodowych oraz znajomość polskiej historii i tradycji. Dość znacząca część respondentów twierdzi również, że dumę z pochodzenia odczuwa zawsze” (CBOS, Patriotyzm Polaków, Warszawa 2018).
Kultywowanie patriotyzmu i przejawianie zachowań świadczących o przywiązaniu do ojczyzny ma również dla jednostki wiele istotnych funkcji. Po pierwsze, ten, kto określa się mianem patrioty i angażuje się w działalność społeczną, zyskuje poczucie celu. Nasza natura nie znosi bezcelowości – niezwykle trudno jest nam żyć bez idei czy wykonywać jakiekolwiek czynności, które zdają się nie mieć głębszego sensu. Patriotyzm pozwala ten sens dostrzegać, np. budując poczucie, że moim celem, który realizuję, chodząc na wybory i pielęgnując rodzime tradycje, jest czynienie kraju przyjaznym miejscem do życia dla przyszłego pokolenia. Patriotyzm pozwala również – zwłaszcza ludziom bardzo młodym – budować swoją tożsamość. Niemal każdy z nas ma potrzebę poznania swojej historii oraz dziejów swoich przodków. W skali mikro potrzebę tę można zaspokoić poprzez słuchanie opowieści dziadków i rysowanie drzew genealogicznych – w skali makro z kolei pomocna w budowaniu tożsamości jest znajomość historii własnego kraju i jego przeobrażeń. Tutaj pozwolę sobie na pewną uwagę: myślę, że o dojrzewaniu naszego społeczeństwa świadczy to, że coraz częściej eksplorujemy nasze chłopskie pochodzenie i poznajemy życie przedstawicieli „ludu”, zamiast żyć złudzeniem, że niemal wszyscy mamy „wyższe” pochodzenie. Zrozumienie, że korzeni większości z nas należy szukać nie w dworkach szlacheckich, ale w wiejskich chałupach, jest również odzyskiwaniem części własnej narodowej tożsamości.

„My Słowianie” i „Polska gola”
Dzięki patriotyzmowi możliwe jest także rozwijanie poczucia przynależności do wspólnoty. Człowiek, jako istota społeczna, potrzebuje przynależeć zarówno do mniejszych wspólnot, takich jak rodzina, jak i większych grup. Świadomość, że jest coś, co łączy mnie z moimi sąsiadami (nawet jeśli szczególnie za nimi nie przepadam), z mieszkańcami innych rejonów kraju, a także z Polakami żyjącymi na emigracji, bywa bardzo krzepiąca – jest to odczucie niejako kontrastowe wobec poczucia osamotnienia. Wartości patriotyczne stają się także spoiwem różnych grup, które pozwalają na budowanie silnych, bliskich więzi. Przykładem takich wspólnot mogą być organizacje harcerskie, kładące nacisk na braterstwo i wzajemną pomoc, a jednocześnie wychowujące młodych ludzi zgodnie z ideałem miłości do własnego kraju. Wokół idei patriotycznych skupione są także niektóre grupy rekonstrukcyjne, ruchy społeczno-polityczne czy zespoły muzyczne wykonujące tradycyjne utwory. Grupy te, poza realizacją celów statutowych, umożliwiają spędzanie czasu z osobami o podobnej wrażliwości i nawiązywanie z nimi przyjaźni. Jednak patriotyzm nie zawsze musi iść w parze z głęboką formacją i refleksyjnością na temat historii i przyszłości własnego kraju. Ciekawymi zjawiskami w tym kontekście są poppatriotyzm oraz „patriotyczne karnawały”. To pierwsze zjawisko jest celebrowaniem patriotyzmu w atrakcyjny, zrozumiały dla wszystkich sposób, który wpisuje się we współczesny pejzaż kultury popularnej. Przykładem poppatriotycznego uniesienia może być bez wątpienia utwór My Słowianie Cleo i Donatana, opiewający piękno i swojskość Polek przy zachowaniu popowego sznytu (oraz niemałej dawki autoironii). Karnawał patriotyczny to z kolei wszystkie te momenty, kiedy nagle, z niezwykłą siłą, eksplodują w nas patriotyczne uczucia – np. po wygranym meczu polskiej reprezentacji. Takie „patriotyczne epizody” raczej nie skłonią nikogo do poważanego zaangażowania na rzecz dobrostanu społeczeństwa, ale pozwalają odreagować trudne uczucia i poczuć – choćby ulotną – bliskość innych ludzi opartą na przyjemnych emocjach.

Perwersyjna wspólnotowość
Niestety przywiązanie do ojczyzny może także stanowić motywację do działań, które trudno ocenić jako pożądane i dojrzałe. Choć odpowiedzialność za swój kraj, przywiązanie do kultury i tradycji oraz poczucie jedności ze współobywatelami może być budujące i cenne, to jeśli doda się do nich pierwiastek narcystyczny oraz uogólnioną wrogość wobec świata, otrzymamy niebezpieczny koktajl nacjonalizmu. Również nacjonalistyczne zapędy stanowią obszar badań psychologów. Naukowcy zauważają, że procesy popychające jednostkę do przyjęcia ideologii wyższości własnego narodu nad innymi pojawiają się naturalnie w pewnym etapie rozwoju patriotyzmu. To, czy ostatecznie ktoś przyłączy się do nacjonalistów, czy też będzie „wyznawał” zdrowy patriotyzm, jest zależne od tego, jak będzie rozwijało się jego poczucie dumy narodowej: „Odczuwanie patriotycznej dumy może pojawić się gdy w jednostce ukształtuje się zdolność do refleksji nad ojczyzną. Na tym etapie rozwoju swój początek mogą mieć procesy kierunkujące rozwój postawy ku nacjonalizmowi lub ku patriotyzmowi. O jej kierunku decyduje forma dumy narodowej. Gdy przybiera ona postać ekstremalną, będąc raczej pychą z zalążkiem poczucia wyższości własnego narodu nad innymi, może dać podwaliny dla nacjonalizmu” (Anna Rybicka, Psychologiczne oblicza patriotyzmu, w: „Refleksje. Pismo Naukowe Studentów i Doktorantów WNPiD UAM” 2018, nr 17). Oczywiście ideologia nacjonalizmu lub wręcz szowinizmu nie byłaby tak atrakcyjna, gdyby nie pozwalała (choćby pozornie) rozwiązywać wewnętrznych konfliktów i łagodzić trudnych uczuć. Bez wątpienia nacjonalizm pozwala kanalizować frustrację, wynikającą z poczucia bycia gorszym, pokrzywdzonym, samotnym i niezamożnym. Rozwojowi postaw nacjonalistycznych sprzyjają też niektóre elementy polskiej edukacji: jeśli młodzi ludzie przez lata słuchają o tym, że Polska była „Mesjaszem narodów”, a winni naszym nieszczęściom byli wyłącznie szeroko rozumiani Inni, to może dać to zalążek poczucia krzywdy i nieufności wobec cudzoziemców. Nie chcę przez to powiedzieć, że nasza historia nie przebiegała w pewnych momentach wyjątkowo tragicznie: rozbiory, wojna i lata stalinizmu naznaczyły społeczeństwo wieloma traumami. Nacjonalizm jednak nie znosi zniuansowanych odpowiedzi na trudne pytania i wypiera (traktując jako atak) informacje o niegodziwych czynach Polaków, takich jak pogrom w Jedwabnem lub wyzysk chłopów przez szlachtę, stanowiący wręcz podstawę gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej. Nacjonalizm w miejsce refleksji i skupienia na tworzeniu planów na przyszłość (tych realistycznych, nie odbudowy mitycznego Imperium Lechitów) oferuje perwersyjną rozkosz trwania w poczuciu krzywdy i dziejowej niesprawiedliwości. Przez chwilę jednak – w trakcie np. nacjonalistycznych manifestacji – w świetle płonących rac własne kompleksy związane z poczuciem niższości stają się bledsze. Marcin Napiórkowski, autor książki Turbopatriotyzm, podkreśla, jak ważne dla tej ideologii jest kreowanie przeciwników: „Ale właściwie w jaki sposób nacjonalizm zagospodarowuje problem nierówności? (...) Dokonuje tego poprzez zastąpienie aspiracji dumą, przyszłości historią, a konfliktów klasowych obrazem wspólnoty jako oblężonej twierdzy otoczonej przez wrogów”.
Jeśli zatem chcemy, aby nasze przywiązanie do ojczyzny było zdrowe i dojrzałe, potrzebujemy w otaczającym nas świecie szukać nie antagonistów, lecz sojuszników.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki