W przypomnianej tym razem Ewangelii uderza, że to właśnie Piotr pyta Jezusa, czy aż siedem razy należy przebaczyć. Nietrudno przecież doliczyć się siedmiu sytuacji, które domagały się Bożego miłosierdzia w jego życiu. Przypomnijmy: potrójne zaparcie się; sugerowanie Jezusowi zwycięstwa przy pomocy środków politycznych; zwątpienie, gdy Piotr idzie do Jezusa, krocząc po wodzie; pyszne przechwałki poprzedzające zaparcie się; odcięcie ucha Malchusowi w czasie pojmania Jezusa – próba zwyciężenia przemocy przez przemoc.
Pozostawmy jednak na boku rachunek sumienia Głowy Kościoła. Jeśli możemy sobie nań pozwolić, to tylko dlatego, że wiemy o nim z Ewangelii i znamy ciąg dalszy. Znamy rozmowę Jezusa z Piotrem po zmartwychwstaniu, w czasie której na trzykrotne pytanie – przypominające o zaparciu się Jezusa – „Czy miłujesz mnie więcej aniżeli ci?”, pierwszy z apostołów odpowie: „Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Piotr, który tak odpowiada Jezusowi, nie jest z pewnością już tym samym Piotrem, który deklarował wcześniej „choćby wszyscy zwątpili, ale nie ja”. Nie pytałby już pewnie także, czy aż siedem razy należy przebaczyć.
Przebaczenie jest w centrum chrześcijańskiego życia. Tomasz z Akwinu zapisał znamienną myśl: w porządku naturalnym największym dziełem Bożej wszechmocy jest stworzenie świata, jednak w porządku nadprzyrodzonym – któremu to, co naturalne jest podporządkowane – najwspanialszym jej dziełem jest usprawiedliwienie grzesznika, a więc odpuszczenie grzechu i przebaczenie. Okazuje się więc, że przebaczenie, którego udzielamy, jest naszym najdoskonalszym aktem naśladowania Boga. Przebaczając, „jesteśmy jak Bóg”.
Nie dziwmy się zatem, że tak często wydaje się, że przebaczenie jest ponad nasze siły. Naśladowanie Boga na zawsze pozostanie przecież zadaniem poza granicami naszych możliwości i będziemy mogli się na nie porywać wyłącznie dzięki mocy nie z tego świata. Jak tej mocy doświadczyć? Ewangelia nie daje nam pełnej recepty, daje jednak najważniejszą wskazówkę: pamiętaj o nieoczywistości Bożego przebaczenia, które otrzymujesz. Człowiek, który zabrał się za prześladowanie dłużników, zapomniał ile mu darowano.