N adchodzące Dzień Babci i – proszę, nie zapominajmy o panach – Dzień Dziadka wykorzystujemy jako pretekst, by zastanowić się nad tym, jak przygotować się do jesieni życia. Naszymi przewodnikami w tym ważnym temacie są ks. Stanisław Szlassa i Katarzyna Matusz, autorzy książki O niektórych lękach osób starszych. Zanim pójdziesz na terapię, z którymi rozmawiała Anna Druś, oraz regularnie obecna na naszych łamach psycholog Katarzyna Frużyńska.
Temat starości (w sytuacji gdy żyjemy coraz dłużej) oraz wzajemnych relacji pokoleń (w czasach, które na pierwszym miejscu każą stawiać raczej własne „ja”) jest na tyle ważny, że bardzo często wspomina o nich Franciszek. Papież z Argentyny dwa lata temu wprowadził do kościelnego kalendarza Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych, a w ubiegłym roku cykl środowych audiencji ogólnych poświęcił katechezom o znaczeniu i wartości wieku starczego.
Sporo z wypowiedzi Franciszka adresowanych jest do ludzi młodych. Papież zachęca ich do okazywania szacunku i miłości dziadkom, rodzicom i innym osobom w podeszłym wieku. Nie dlatego, że „tak trzeba”. Przyszłość należy do młodych, ale tylko wówczas – mówił podczas spotkania z grupą młodzieży z Portugalii – gdy będą posiadać i skrzydła, i korzenie. „Skrzydła są potrzebne by latać, marzyć i tworzyć; korzenie, by trzymać się ziemi, czerpać z mądrości starszych. (…) Znakiem tego, że korzenie mają się dobrze jest to, że rozumiesz swoich dziadków i potrafisz z nimi porozmawiać” – mówił Franciszek.
To nie oznacza jednak, że starsi są skazani, by biernie czekać na to, co zrobią młodzi. Sami mogą i powinni wykazać się inicjatywą. „Starość nie jest okresem bezużytecznym, w którym należy usunąć się na bok, porzucając stery łodzi, ale porą, w której należy wciąż przynosić owoce: jest nowa misja, która czeka na nas i zaprasza do spojrzenia w przyszłość – napisał w orędziu na ubiegłoroczny Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych Franciszek. – Szczególne uwrażliwienie nas, ludzi starych, w podeszłym wieku, na poświęcanie uwagi, myśli i uczucia, które czynią nas ludzkimi, powinno stać się na nowo powołaniem wielu. I będzie to wyborem miłości osób starszych do nowych pokoleń” – czytamy w papieskim orędziu.
Prawda jest taka, że potrzebujemy siebie nawzajem. „Kiedy starsi opierają się Duchowi, grzebiąc swoje marzenia w przeszłości, młodzi nie mogą już dostrzec rzeczy, które należy uczynić, by otworzyć przyszłość. Kiedy natomiast starzy przekazują swoje marzenia, młodzi widzą jasno, co mają do zrobienia. Młodzi, którzy nie analizują już marzeń ludzi starszych, dążąc ze spuszczoną głową do wizji, które nie sięgają poza ich nosy, z trudem będą dźwigali swoją teraźniejszość i znosili swoją przyszłość. Jeśli dziadkowie zamkną się w swoich melancholiach, ludzie młodzi jeszcze bardziej zwrócą się ku swoim smartfonom. Ekran może pozostać włączony, ale życie zgaśnie przed czasem – mówił w lutym rok temu Franciszek, rozpoczynając cykl katechez o jesieni życia. – Starzy mają zasoby już przeżytego życia, do których mogą się odwołać w każdej chwili. Czy będą stać z boku i patrzeć, jak ludzie młodzi tracą swoją wizję, czy też będą im towarzyszyć, rozpalając ich marzenia? Co uczynią młodzi w obliczu marzeń osób starszych?”.
Kluczem są relacje. Dlatego w naszym temacie numeru chcemy dostarczyć kilku praktycznych wskazówek, bo na budowanie dobrych relacji nigdy nie jest za późno. Mogą skorzystać z nich i starsi, i młodsi. Cenną pomocą dla babć i dziadków w zrozumieniu młodego pokolenia może być zwłaszcza artykuł, w którym Katarzyna Frużyńska podpowiada, jak zrozumieć rzeczywistość młodych, uniknąć szkodliwych uproszczeń, zachować otwartą głowę i jak w takim świecie dzielić się swoim doświadczeniem.
A wszystko po to, żeby i korzenie, i skrzydła miały się dobrze.