Logo Przewdonik Katolicki

Podróże ze smakiem

Karolina Sternal
Restauracja „Bottiglieria 1881” z Krakowa otrzymała gwiazdkę w prestiżowym przewodniku Michelin. Pierwszy z lewej Przemyslaw Klima, szef kuchni | fot. Beata Zawrzel/REPORTER

To kulinarne doznania podczas weekendowego wypadu czy wakacyjnej wyprawy mogą sprawić, że wyjazd okaże się udany i zapamiętamy go na dłużej. Dlatego warto podążać szlakami regionalnych specjałów, a takich tras jest w Polsce coraz więcej.

Podróże to moja pasja – mówi Magdalena Wolniak. – Należę do pokolenia, które w młodości nie mogło swobodnie wyjeżdżać, poznawać świat. Jak tylko stało się to możliwe, zaczęłam podróżować. Podczas jednej z wycieczek do Włoch po raz pierwszy znalazłam się w winnicy, która przyjmowała turystów. To tam dowiedziałam się, że takich miejsc, do których można wejść, poznać tajniki wytwarzania, spotkać ludzi, którzy się tym zajmują, usłyszeć miejscowe opowieści, skosztować wina, sera, wędlin i lokalnych dań, jest wiele. Od tego czasu w moich podróżach, także tych po Polsce, pod uwagę brałam także kulinaria. I nie chodziło wyłącznie o to, gdzie można smacznie zjeść, ale właśnie o tę całą otoczkę związaną z kulinarną kulturą danego miejsca czy regionu. Uważam, że dopiero takie podróżowanie daje możliwość w pełni poznać miejsca i ludzi – opowiada Magdalena Wolniak.
Włochy i Francja to kraje, w których narodziła się turystyka kulinarna. Zarówno walory kuchni tych krajów, jak i ich historia i kultura sprzyjały rozwojowi takiej formy przyjmowania turystów. Z czasem podążanie szlakami regionalnych i lokalnych specjałów oraz miejsc z nimi związanych stało się także specjalnością innych krajów. Pod tym względem Polska jest nowicjuszem, co jednak nie oznacza, że nie mamy własnych bogatych tradycji kulinarnych.

Hity na skalę światową
Popularny serwis internetowy Taste Atlas klasyfikuje Polskę na 14. miejscu w świecie, a na 7. w Europie pod względem atrakcyjności tradycyjnej kuchni. Z kolei w rankingu światowych słodkości na drugim miejscu uplasował się polski sernik. Równie wysoką pozycję, jeśli chodzi o narodowe dania, zajmują niezmiennie pierogi, a ostatnio przebojem internetowego rankingu Taste Atlas stał się żurek, który został uznany za jedną z najsmaczniejszych zup świata.
To tylko kilka przykładów świadczących o atrakcyjności polskiej kuchni, a celem turystyki kulinarnej jest właśnie kosztowanie typowych dla danego miejsca potraw, produktów spożywczych oraz poznawanie tradycji gastronomicznych. Ideałem jest, aby smakować to wszystko w ciekawym miejscu związanym z historią i kulturą danego regionu i przy okazji poznawać ludzi, którzy przygotowują te specjały i mogą o nich opowiedzieć.
– Ten rodzaj turystyki przybiera na sile i zaczyna się coraz bardziej liczyć na świecie. To są poważne liczby, jeśli chodzi o turystów, ich preferencje i motywacje. Cieszę się, że turystyka kulinarna w Polsce się rozwija – mówi Rafał Szmytke, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej.

Od chaty do zamku
Lokale gastronomiczne, gospodarstwa agroturystyczne, muzea spożywcze, wytwórcy żywności i podmioty odpowiedzialne za promocję turystyczną łączą swoje wysiłki w tworzeniu szlaków kulinarnych. Kuszące propozycje poznawania Polski poprzez pryzmat rozkoszy stołu najlepiej zacząć właśnie od nich. Czy to w górach, czy nad morzem, magia smaków i smaczków roztacza swoją moc.
Nie ma wątpliwości, że szlaki kulinarne są w modzie. Kulinarni idole praktycznie w każdym telewizyjnym czy internetowym programie nawiązują do narodowych kuchni i regionalnych smaków. Zarówno to, jak i promocja kulinarnych szlaków sprawiają, że przeciętnie zorientowany turysta kojarzy sękacz z Podlasiem, gzik z Poznaniem, kremówki z Wadowicami, a żubrówkę z Puszczą Białowieską. Zna menu na śląski niedzielny „łobiod”, potrafi wymienić pięć gatunków smacznych polskich ryb i wie, że w Lublinie należy skosztować cebularza. Coraz więcej znawców docenia niewielkie browary, warzące rzemieślnicze piwa i kuszące enoturystów winnice. Staropolska gęsina, dziczyzna, królewskie karpie, sery zagrodowe, miody z pasiek, przetwory owocowe i warzywne to baza, na której powstają sztandarowe tradycyjne dania domowej kuchni, jak i śmiałe kompozycje autorskie ambitnych szefów kuchni. Szlaki kulinarne prowadzą bowiem przez wiejskie zagrody, gospodarstwa, zajazdy, karczmy, lokalne cukiernie i wykwintne zamkowe restauracje.

Więcej niż konsumpcja
Dobra kuchnia przyciąga niczym magnes, ale to tylko pretekst do zaoferowania gościom oferty turystycznej nawiązującej do tradycji kulinarnych. Dlatego powstają żywe muzea, jak chociażby muzeum piernika w Toruniu, obwarzanka w Krakowie, rogala świętomarcińskiego w Poznaniu, zakopiańskie muzeum oscypka czy muzeum wina w Zielonej Górze. W takich miejscach przy poznawaniu historii produktu goście biorą udział w warsztatach kulinarnych i własnoręcznie wykonują ulubione produkty, które stają się pamiątką z wycieczki.
Poznawanie jedzenia staje się atrakcją wykraczającą poza ramy samej konsumpcji: interaktywne pokazy kulinarne, spotkania z wytwórcami, tematyczne gry terenowe, degustacje i komentowane biesiady. Wychodzą one naprzeciw oczekiwaniom coraz bardziej wymagającego współczesnego turysty. Tradycje ludowe, zwyczaje i obrzędy dodają klimatu spotkaniom, a lokalna żywność w odpowiedniej oprawie dostarcza sporej wiedzy etnograficznej, historycznej czy społecznej. W podróży szukamy produktów autentycznych, unikalnych, przypisanych do danego miejsca i gdzie indziej niespotykanych. We współczesnym świecie jest to bardzo cenione antidotum na unifikację produktów żywnościowych oferowanych przez handlowe sieci.

Gwiazdki Michelin
Choć Polska ma już wiele do zaoferowania kulinarnym turystom, to jednak nadal potrzeba nam światowej promocji. Nowe możliwości przyniesie zapewne nawiązana w marcu współpraca Polskiej Organizacji Turystycznej z Michelin Guide, dzięki której po raz pierwszy Polska pojawi się w Przewodniku Michelin. W pierwszej kolejności promocją objęte zostały Warszawa, Kraków i Poznań, a także ich okolice. W drugim etapie, planowanym na czerwiec, najlepsze restauracje zostaną odznaczone Gwiazdkami Michelin za walory smakowe i jakość potraw (od jednej do trzech gwiazdek) oraz Bib Gourmand (symbol główki ludzika Michelin) za jedzenie dobrej jakości w rozsądnej cenie.
– To wielka chwila dla Polski, rodzimych miast i naszej branży turystycznej. Dołączenie Krakowa, Poznania i Warszawy do kulinarnej elity wpłynie na tworzenie standardów na poziomie krajowym oraz pozycjonowania Polski jako celu podróży gastronomicznych na globalnym rynku usług turystycznych. Przewodnik Michelin stanowi drogowskaz dla tych, którzy kierują się nie tylko niezapomnianymi doznaniami smakowymi, ale i przeżyciami turystycznymi – mówi Rafał Szmytke, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej.
Przewodnik Michelin pojawia się na rynku od 1900 r. i jest uznawany za najważniejszy przewodnik kulinarny na świecie. Posiada rozbudowany system symboli, opisujących każdy lokal. Przy restauracjach oznaczonych gwiazdką, umieszcza się wykaz trzech ich specjalności kulinarnych, w tym tych regionalnych. Przy tworzeniu przewodników Michelin stosuje niezapowiedziane inspekcje. Anonimowi inspektorzy odwiedzają restauracje, kosztują serwowanych dań i je oceniają. Michelin nie pobiera opłat za umieszczenie obiektu na liście, ale rości sobie prawo do jego wizytacji średnio raz na 18 miesięcy w celu aktualizacji oceny.
– Z punktu widzenia sektora hotelarskiego i gastronomicznego to ogromna szansa, ale i motywacja do wprowadzenia turystyki gastronomicznej na jeszcze wyższy poziom, m.in. dzięki szkoleniom podnoszącym kwalifikacje i umiejętności szefów kuchni – przekonuje Maciej Dobrzyniecki, prezydent Polskiej Akademii Gastronomicznej i wyłączny partner Przewodnika Michelin w Polsce.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki