Logo Przewdonik Katolicki

Turystyczne odkrycia

Karolina Sternal
Wzrasta zainteresowanie miejscami, gdzie można się zatrzymać kamperem. fot. Mariusz Grzelak/REPORTER

W czasie pandemii Polacy przypomnieli sobie, że wolny czas ciekawie spędza się nawet blisko domu. Szczególne wzięcie mają lokalne atrakcje turystyczne i… kampery oraz przyczepy kampingowe.

Czas od wiosny ubiegłego roku był jak karuzela – mówią Joanna i Paweł Musielakowie. – Raz pensjonaty i hotele zamykano, raz otwierano. Raz można było gdzieś pojechać, to znowu był twardy lockdown, a przecież trudno tak tkwić przez tyle czasu w domu. Tym bardziej że chodzi jeszcze o dzieci.
O dzieci, czyli o trójkę uczniów, którzy większość roku szkolnego spędzają przed ekranem komputera w ramach zdalnego nauczania. – Trzeba było znaleźć jakiś sposób na to, aby wyjść z domu i w ciekawy, ale też bezpieczny sposób spędzić razem wolny czas. W internecie sprawdzaliśmy, co ciekawego jest w najbliższej okolicy, tak powiedzmy w odległości do 150 kilometrów – opowiadają Musielakowie. – I tak zaczęły się nasze wypady. W zależności od tego, jak daleko chcieliśmy wyruszyć, korzystaliśmy albo z rowerów, albo z samochodu. Najważniejsze, aby poczuć trochę swobody i aby dzieci mogły wyjść z domu.

Odwiedzają sąsiedzi
Okazuje się, że w czasie pandemii nie tylko rodzina Musielaków zaczęła częściej korzystać z atrakcji turystycznych będących dosłownie w zasięgu ręki. Potwierdza to Konrad Andrzejewski, kierownik Centrum Informacji Turystycznej w Lesznie. – W ostatnich miesiącach częściej otrzymujemy zapytania o to, co ciekawego można zobaczyć w Lesznie i okolicy. Co warte podkreślenia, pytający to zazwyczaj mieszkańcy Wielkopolski lub sąsiednich regionów – mówi Andrzejewski. – W dobie pandemii ludzi interesują głównie takie okolice, które są stosunkowo blisko ich miejsca zamieszkania i w których mogą czuć się bezpiecznie. Chętnie odwiedzają mniejsze miejscowości, interesują ich atrakcje na świeżym powietrzu, tereny zielone. Szukają miejsc, gdzie można coś ciekawego zobaczyć, ale także aktywnie spędzić wolny czas – mówi Andrzejewski.
Więcej gości odwiedzało także lokalne placówki muzealne, korzystając z tych momentów, gdy były one dostępne. Wzrost zainteresowania odnotowało zarówno Muzeum Okręgowe w Lesznie, jak i prywatne Muzeum Młynarstwa i Rolnictwa w Osiecznej. Atutem tej drugiej placówki jest to, że nawet jeśli nie można było wejść do zabytkowych wiatraków z uwagi na obostrzenia sanitarne, to zawsze można było skorzystać z otwartego terenu wokół nich.

Prywatnie z przewodnikiem
Wzrost zainteresowania tym, co bliskie i lokalne, widać także w województwie lubuskim. Tę część kraju szczególnie chętnie odwiedzają mieszkańcy Wielkopolski, Dolnego i Górnego Śląska. Jarosław Wnorowski z Lubuskiego Centrum Informacji Turystycznej w Zielonej Górze, który jest jednocześnie przewodnikiem, potwierdza, że w ostatnim roku przede wszystkim zgłaszali się do niego turyści indywidualni.
– Najczęściej były to grupy liczące cztery-sześć osób, maksymalnie szesnaście, podróżujące własnym transportem – opowiada. – W czasie wakacji prawdziwe oblężenie przeżywały ośrodki usytuowane nad wodą i w lasach. Wielu turystów zainteresowanych było jednodniowymi wycieczkami do mniejszych miejscowości takich, jak Łagów, Krosno czy Żagań. We wrześniu trochę ruchu turystycznego odnotowaliśmy także w Zielonej Górze z okazji Winobrania.
W ostatnim czasie turyści mniej chętnie odwiedzają natomiast Gorzów Wielkopolski. Być może powodem są liczne remonty infrastruktury miejskiej i trudności w poruszaniu się po mieście, co zniechęca do turystycznych spacerów.

Duże tracą
Może jednak małe zainteresowanie Gorzowem Wielkopolskim ma inne przyczyny?
– Ostatni rok nie był korzystny pod względem ruchu turystycznego dla dużych miast – mówi Hubert Koper, kierownik Łódzkiej Informacji Turystycznej. – W porównaniu z rokiem 2019, kiedy to Łódź odwiedziło ponad milion turystów, to w 2020 r. było naprawdę kiepsko. Obecny rok, jak na razie, także nie jest lepszy.
Trudno posądzać Łódź o brak atrakcji turystycznych i możliwości ciekawego spędzenia czasu. Wystarczy chociażby wejść na stronę internetową ŁIT, aby przekonać się o bogactwie oferty. Dodatkowo, aby zachęcić gości, publikowana jest lista aktualnie dostępnych atrakcji. – Ludzie wolą wyjechać poza miasto, wybierają miejsca, gdzie można bardziej indywidualnie spędzić czas – dodaje Hubert Koper.
Taki trend potwierdza także Jacek Cieślewicz z Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej. – Zyskują mniejsze miejscowości, zabytki znajdujące się w otoczeniu przyrody, miejscowości nad jeziorami, w pobliżu lasów – to są miejsca, w których przez ostatni rok ludzie najchętniej spędzają wolny czas. Czują się tam bezpiecznie i swobodnie – zaznacza Cieślewicz. – Zauważyliśmy także znaczny wzrost zainteresowania kamperami.

Kamper w modzie
– W ubiegłym roku odkryliśmy z mężem kamper – opowiada Małgorzata Kolasińska. – Zastanawialiśmy się, co zrobić z wakacjami, i wtedy wpadł nam do głowy pomysł, aby spróbować wynająć kamper i pojeździć po Polsce. To był strzał w dziesiątkę. Poczucie swobody, wolności, nieskrępowania, szczególnie w sytuacji nałożonych ograniczeń, było dla nas bardzo cenne. W tym roku zamierzamy powtórzyć wakacje z kamperem.
Jak się okazuje, zainteresowanie kamperami i przyczepami kempingowymi wzrosło tak bardzo, że firmy zajmujące się ich wynajmem znacznie powiększają flotę, aby sprostać zapotrzebowaniu. Wynajęcie kampera w sezonie wakacyjnym to koszt od 400 do 750 zł za dzień. Cena zależy od wielkości i standardu. W przypadku przyczepy kempingowej ceny wynajmu wahają się od 200 do 250 zł.
Równolegle wzrasta zainteresowanie miejscami, gdzie można się zatrzymać kamperem lub samochodem z przyczepą kampingową. Aby ułatwić poszukiwania, Wielkopolska Organizacja Turystyczna zamierza jeszcze przed wakacjami wydać bezpłatny informator poświęcony temu rodzajowi turystyki.

Marka w sieci
Zainteresowanie lokalnymi perełkami turystycznymi widać także w mediach. Aktualnie większość programów radiowych i telewizyjnych poświęconych podróżom i atrakcjom turystycznym przedstawia walory lokalnej Polski. Także publikacje prasowe i internetowe znacznie częściej skupiają się na odkrywaniu ciekawych miejsc ukrytych w różnych zakątkach kraju. Wpływ na to mają zapewne starania samorządów, organizacji turystycznych, a także samych mieszkańców, którzy chcą się chwalić urokami swoich miejscowości.
– Dostępność informacji i materiałów w internecie ma obecnie ogromne znacznie – zaznacza Jarosław Wnorowski z Lubuskiego Centrum Informacji Turystycznej w Zielonej Górze. – Dlatego też wiele zależy od placówek zajmujących się promocją turystyki regionalnej i lokalnej, na ile będą to materiały ciekawe, intrygujące, zachęcające do odwiedzenia danej miejscowości.
Dokładnie przed rokiem, a więc na samym początku pandemii, leszczyńskie Centrum Informacji Turystycznej rozpoczęło kampanię #LESZNOseeUnow. – W założeniu akcja miała na celu podtrzymanie atrakcyjności miasta nie tylko wśród turystów, ale także samych mieszkańców – mówi Konrad Andrzejewski. – Po roku funkcjonowania kampanii w sieci okazało się, że jest ona rozpoznawalna i coraz bardziej popularna. Obecnie oprócz promowania atrakcji turystycznych Leszna, zabytków, miejsc aktywnego wypoczynku i wydarzeń, akcja zaczęła odkrywać miejsca nietuzinkowe, których trudno szukać w przewodnikach turystycznych.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki