Logo Przewdonik Katolicki

Co kobiety widzą w Świętym Józefie

Anna Druś
Bartolomé Esteban Murillo, Święta Rodzina z ptaszkiem. Dzieło jest częścią tzw. Kolekcji Królewskiej Muzeum Prado w Madrycie fot. wikipedia.org

Czuły opiekun, ideał męża i ojca, męski cieśla, ale nade wszystko ideał chrześcijańskiego zaufania Bogu – rozmowa o fenomenie kultu św. Józefa z Małgorzatą Terlikowską, autorką książki Kobiety Świętego Józefa

Co kobiety widzą w św. Józefie?
– Fascynacja współczesnych kobiet tym świętym utrzymuje się na wysokim poziomie. Ale trzeba uczciwie powiedzieć, że jest on bardzo istotny również dla mężczyzn. Bardzo wielu czerpie inspirację dla swojego życia właśnie od św. Józefa. Mam jednak wrażenie, że kobiety traktują tego świętego zupełnie inaczej.

Dlaczego?
– Myślę, że mają potrzebę znalezienia sobie takiego duchowego powiernika, przyjaciela, starszego brata, kogoś bliskiego, komu mogą powierzyć swoje sekrety, kto nie będzie ich osądzał i kto im pomoże. Ta jego realna pomoc jest zresztą osobistym doświadczeniem wielu kobiet. Mówią o tym otwarcie, dzielą się tym w internecie, w mediach społecznościowych. Szerzą w ten sposób jego kult i inspirują kolejne kobiety do tego, by trzymały z nim sztamę.

Gdy mówisz o relacji, ja od razu myślę o dwustronnej komunikacji. Na czym polega przyjaźń tych kobiet ze św. Józefem?
– Zdecydowanie jest to relacja dwustronna. Wszystkie kobiety, z którymi rozmawiałam, kiedy przygotowywałam swoją książkę, podkreślają wzajemność tej relacji. I to taką bardzo namacalną, realną.

W jaki sposób im odpowiadał?
– Najczęściej przez działanie, przez konkretne wydarzenia, słowa innych ludzi, tak zwane zbiegi okoliczności czy wprost małe lub większe cuda, które się wydarzały w odpowiedzi na ich modlitwę. Czasem są to rzeczy spektakularne, a czasem bardzo intymne przekonanie danej osoby, że określone wydarzenie czy słowa są właśnie odpowiedzią św. Józefa na powierzone mu sprawy. Jedna z moich rozmówczyń prosiła na przykład św. Józefa o pomoc w sprawach finansowych, gdy bank odmawiał jej udzielenia kredytu na budowę domu. Jedno westchnienie do tego świętego wystarczyło – i kredyt bez problemu był przyznawany. Inną moją rozmówczynią była siostra zakonna, wielka czcicielka św. Józefa, do której z prośbą o modlitwę zwraca się regularnie wiele kobiet, które nie mogą zajść w ciążę, albo takich, których ciąża jest zagrożona. Siostra wszystkie te intencje oddaje św. Józefowi. Zawsze wielką radością dla niej są informacje, że udało się wymodlić wyczekiwane dziecko czy bezpieczny poród.

Ale rozumiem, że św. Józef nie jest traktowany jak taka „maszynka” do spełniania życzeń?
– Zdecydowanie nie jest, wiele z moich rozmówczyń zwracało na to uwagę. W ich relacji z tym świętym zdarzały się sytuacje, gdy nie otrzymywały odpowiedzi od razu, albo nie wydarzało się to, o co prosiły. Podkreślały, że to też była dla nich ważna lekcja: lekcja pokory, cierpliwości, a przede wszystkim zaufania Panu Bogu i pełnej otwartości na Jego wolę.

W jakich sprawach najczęściej kobiety zwracają się do św. Józefa? W powszechnym przekonaniu jest on patronem ludzi pracujących, mężczyzn, dziewic, orędownikiem w poszukiwaniu dobrego męża… Tych dziedzin jest naprawdę dużo.
– Wymienia się go jako orędownika w trudnościach z pracą, finansami, relacjami w rodzinach, dziećmi. Patronuje parom starającym się o dziecko czy rodzinom adopcyjnym, a niektóre z moich rozmówczyń przyznawały, że prosiły go o opiekę również podczas porodu dzieci. Co ważne, św. Józef jest też patronem dobrej śmierci. Zbierając materiał do książki, usłyszałam kilka naprawdę wzruszających historii osób, którym modlitwa do św. Józefa towarzyszyła w czasie odchodzenia najbliższych: rodziców, męża czy dziecka. Mówiły, jak zawierzenie św. Józefowi pomogło im przetrwać to ciężkie doświadczenie w pokoju.

Zaintrygowały mnie te finanse. Święty Józef jest oczywiście patronem pracujących, ale też działa w sprawach finansowych?
– To są rzeczywistości połączone. Ja z tym po raz pierwszy zetknęłam się w internecie, w różnych katolickich grupach. Gdy ktoś się skarżył, że długo nie może znaleźć pracy, natychmiast polecano mu modlitwę do św. Józefa albo napisanie do niego listu. Słyszałam wiele takich historii. Zresztą sama doświadczyłam jego wstawiennictwa, kiedy w pewnym momencie musiałam zamknąć działalność gospodarczą. Modliłam się wtedy do św. Józefa, prosiłam go o jakąś pomoc, i niespodziewanie zaczęły pojawiać się oferty pracy – i to w moim zawodzie. Dla mnie to była wręcz namacalna interwencja św. Józefa, bo przecież nie anonsowałam tego, nie prosiłam nikogo o pomoc.

Jaki obraz Józefa dominuje w wyobrażeniach osób, z którymi rozmawiałaś?
– Skąpy przekaz ewangeliczny o nim oczywiście niesie pole do wielu wyobrażeń i interpretacji. Większość osób skupia się na jego czułości, posłuszeństwie i otwarciu na wolę Bożą. Kobiety często wyobrażają go sobie jako młodego, przystojnego, silnego faceta, bardzo czułego i troskliwego, zawsze gotowego do pomocy swojej małżonce. Józef to taki ich męski ideał, czasami zbyt idealny, chciałoby się powiedzieć – ale mnie to nie dziwi. Szczególnie w obecnych czasach potrzebujemy czułości i bliskości, i myślę nie tylko o kobietach. A kto lepiej zainspiruje do tej czułości czy ją da drugiej osobie niż człowiek, który opiekował się Jezusem? Często zdarza się, że kobiety modlą się o takiego faceta dla siebie, albo proszą, by św. Józef odmienił ich mężów na swoje podobieństwo.

Jak w praktyce wygląda ten prywatny kult?
– Modlitw do św. Józefa, nowenn czy litanii jest naprawdę dużo. Sanktuariów i kościołów mu poświęconych także. Częstą praktyką jest pisanie listów do św. Józefa i np. zostawianie ich przy jego figurze w kościele czy w domu jak np. czyni papież Franciszek. Ciekawym doświadczeniem było dla mnie przejrzenie listów zostawianych w jednym z sanktuariów św. Józefa. Niektóre były długie, przygotowane starannie, inne – krótkie, szybkie, napisane na kawałku kartki wydartej z notesu. Wiele kobiet ma też własne figurki Józefa albo obrazki, które noszą zawsze przy sobie, np. w torebce czy portfelu.

Wydaje mi się, że to jednak jeden z tych świętych, których popularność rozwija się najmocniej oddolnie, nie przez jakieś zadekretowanie czy uroczystości.
– Oczywiście, jego popularność na równi szerzy się tzw. pocztą pantoflową, jak przez oficjalne nauczanie. Wiele kobiet, z którymi rozmawiałam, wyniosła nabożeństwo do św. Józefa z domu rodzinnego, gdzie np. wisiał obraz Świętej Rodziny albo mama powierzała swoje dzieci jego szczególnej opiece. Inne dowiadywały się o nim od koleżanek, znajomych. Często też nośnikiem tej popularności jest imię Józef. Obecnie mamy jego renesans i coraz częściej spotkać można chłopców o tym imieniu. Kilka moich rozmówczyń wprost mówiło o tym, że gdy wołały np. na placu zabaw swoje dziecko, to naturalnie wręcz rodziło to okazję do ewangelizacji i opowiadania o tym świętym nawet przypadkowo spotkanym osobom.

Myślisz, że popularność św. Józefa także dziś bierze się ze swoistej jego uniwersalności, jako świętego „od wszystkiego”?
– Po części pewnie tak, ale myślę, że on jest po prostu takim pociągającym dla wielu ideałem chrześcijanina, czyli osoby, która ufa bezgranicznie i we wszystkim Panu Bogu. Ja pewnie nie miałabym takiego zaufania, jakie on miał w podobnych sytuacjach. Inspiruje on też tym, że w Ewangelii jest taki „milczący”, nie znamy przecież żadnego jego słowa. Moje rozmówczynie zwracały uwagę, że uczą się od niego milczenia. Podkreślają, że Józef przede wszystkim słucha. Dla mnie osobiście bardzo ważne było spostrzeżenie papieża Franciszka z listu apostolskiego Patris corde – Z ojcowskim sercem , w którym ogłaszał rok 2021 rokiem św. Józefa. Zwracał w nim uwagę na to, że Józef jest wzorem akceptacji swojego życia, ze wszystkim, co się w nim wydarza. Jeżeli, tak jak św. Józef, nie pogodzimy się ze swoją historią, nie będziemy w stanie uczynić następnego kroku, bo na zawsze pozostaniemy zakładnikami naszych oczekiwań i rozczarowań. A ta akceptacja jest z kolei przejawem męstwa. Myślę, że kiedy kobiety i mężczyźni inspirują się św. Józefem, to siłą rzeczy uczą się od niego akceptować swoje życie, być otwartym na Boże prowadzenie i odważnie przyjmować to, co się wydarza.

---

Małgorzata Terlikowska
Etyk, redaktorka, dziennikarka, publicystka, autorka książek, m.in. Dzięki Bogu jestem zakonnicą czy Ja ci wierzę. O zapobieganiu przemocy seksualnej wobec dzieci i adekwatnej reakcji na przypadki wykorzystywania

---

Kobiety Świętego Józefa. Cuda świętego Józefa w życiu 13 kobiet, Małgorzata
Terlikowska, Esprit 2023


 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki