Okres, miesiączka, krwawienie miesięczne – te słowa wywołują w powszechnej opinii pewien zgrzyt i poczucie, że mówimy o czymś głęboko prywatnym i intymnym. Która z kobiet nie odczuła na własnej skórze tabu miesiączkowego, gdy kupowała podpaski, zastanawiała się, czy na spodniach nie ma przypadkiem plamy albo ukradkowo łapała się za brzuch, żeby nikt nie zorientował się, jaka jest przyczyna bólu. Powodów spychania miesiączki do „kobiecego podziemia” zapewne jest wiele, tymczasem robienie z niej czegoś „nadzwyczajnego” lub wyłącznie „intymnego”, czegoś, o czym nie wypada głośno mówić, sprawia, że kobiety, które mają jej nieswoisty przebieg, pozostają ze swoim bólem i cierpieniem zupełnie same. Nawet co dziesiąta kobieta w Polsce cierpi na endometriozę – chorobę, która uniemożliwia im normalne funkcjonowanie.
Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 11/2023, na stronie dostępna od 19.04.2023