Logo Przewdonik Katolicki

Narodowy, czyli jedyny w swoim rodzaju

Natalia Budzyńska
Kazimierz Brzozowski, Łódź 1910 fot. Pracownia MNK

Styl zakopiański, zanim stał się stylem regionu, miał większe ambicje. Według jego twórcy, Stanisława Witkiewicza, był doskonałym kandydatem na reprezentowanie kulturowej odrębności.

Wystawa w Muzeum Narodowym w Krakowie zatytułowana „Polskie style narodowe 1890–1918” jest pierwszą z czterech zaplanowanych na kolejne lata pod wspólnym tytułem „4 x nowoczesność”. Słowo „nowoczesność” nie kojarzy się na pewno z żupanem, tym bardziej jeśli pochodził on z końca XIX w. Gablotka, w której wisi, rozpoczyna wystawę, która okazuje się bardzo ciekawym spojrzeniem na pojęcie nowoczesności jako próby włączenia elementów tradycji w nowe konteksty. Z kolei słowo „narodowy” sugeruje pompatyczność i wysokie tony, tymczasem poszukiwania takiego stylu skierowane były w stronę kultury ludowej. Taki kierunek był zresztą wspólny narodowym nurtom różnych europejskich krajów. Nie tylko niepodległa Polska chciała zaznaczyć swoją odrębność w sztuce użytkowej, i nie tylko po to, aby wzmocnić poczucie wspólnoty pomimo wchłonięcia przez trzech zaborców narzucających własną kulturę. To silne poczucie narodowej tożsamości było charakterystyczne dla całej Europy, a w Polsce przybrało kształt ludowszczyzny.

 

Styl romantyczny
Zaczęło się od architektury. Moda na romantyczny styl wiejski to cecha charakterystyczna dla europejskiego i amerykańskiego romantyzmu. Posiadacze ziemscy budowali swoje wiejskie domy, czerpiąc inspiracje z wiejskich zabudowań i aranżując przestrzeń w sposób jak najbardziej „malowniczy”. W połowie XIX w. najpopularniejszym wzorem stał się chłopski dom szwajcarski, na podstawie którego projektowano wille o niskich rozłożystych dachach i elementach ozdobnych. Styl szwajcarski stał się powszechny zwłaszcza w uzdrowiskach. Wtedy też taka architektura pojawiła się w podwarszawskich letniskach czy w regionach sudeckich, powoli wchłaniając tradycyjne wzory charakterystyczne dla tych terenów. Można powiedzieć, że styl alpejski stał się kosmopolityczny, domy wyglądały tak samo w różnych miejscach w Europie.
Wtedy pojawiła się koncepcja stylu narodowego, a owej odrębności zaczęto szukać albo w historii, albo na wsi. Na przykład w Niemczech za styl narodowy uznany został neogotyk, w Norwegii styl smoczy inspirowany budownictwem Wikingów, w Szwecji – styl staronordycki, a w Finlandii nawiązywano do tradycyjnego budownictwa Karelii. Z kolei styl ruski odwoływał się do drewnianego budownictwa z bogatą ornamentyką zaczerpniętą z przedmiotów codziennego użytku.
Te trendy bacznie obserwował Stanisław Witkiewicz, malarz i krytyk sztuki, który swoje spostrzeżenia podpierał uważną obserwacją. Pochodził ze Żmudzi, dorastał za zesłaniu w Tomsku, studiował w Petersburgu i Monachium. W 1891 r. pisał tak: „W Rosji można spotkać te same motywy ozdób w chałupie wielkoruskiego chłopa i w pałacach najpotężniejszych i najbogatszych panów. Niezależnie od wszystkich różnic społecznego stanowiska, bogactwa i zbliżania się do kultury zachodniej, człowiek należący do klasy uprzywilejowanej używa łyżki, miski, obrusa lub ręczników, które z innego materiału, lecz w tej samej formie, w tym samym stylu znajdują się w chałupie biedaka”. A o niemieckim stylu narodowym: „Potworzyło się mnóstwo przemysłowo-artystycznych stowarzyszeń, które nieustannie pracują nad nadaniem staroniemieckiego stylu każdej rzeczy zabytkowej lub przedmiotom codziennego użytku”. W tym czasie Witkiewicz mieszkał już w Zakopanem i zafascynowany góralskim zdobnictwem zobaczył w sztuce podhalańskiej szansę na utworzenie pierwszego polskiego stylu narodowego.

Styl zakopiański
Kiedy Witkiewicz zjawił się w Zakopanem, zastał dwojakiego rodzaju budownictwo: zwykłe góralskie, a więc po prostu chaty wiejskie, najczęściej dwuizbowe, charakterystyczne dla całego Podhala, oraz piętrowe domy budowane przez przybyłych pod Tatry gości w popularnym stylu alpejskim. Witkiewicz ze zgrozą stwierdził, że także górale zaczynają rezygnować ze swoich tradycji, stawiając domy „których styl jest szczwajcarszczyzną, rozprowadzoną w jakimś kosmopolitycznym sosie”.
Tymczasem „dziś, bardziej niż kiedykolwiek, chodzić nam powinno o wydobycie i rozwinięcie wszystkich możliwych, naturalnie dodatnich cech plemiennych, trzeba się i z tym zwrócić do ludu, który jeszcze przechował ślady jakichś odrębnych szczególnych form piękna”. Według jego koncepcji Podhale było miejscem, gdzie zachowały się najstarsze przykłady polskiego budownictwa nieskażone obcymi wpływami. Odwiedzając góralskie chaty, zauważył artystyczną wrażliwość, wyrażającą się w zdobnictwie najprostszych przedmiotów codziennego użytku. Początkowo próbował odtwarzać te wzory na przedmiotach takich jak dywan czy półka. Potem, zamiast teoretyzować na temat góralskiej architektury, zabrał się do projektowania. Na podstawie budownictwa podhalańskiego wybudowana została willa zaspokajająca wymagania bardziej wyrafinowane, łącząca potrzeby wygody i piękna. W 1893 r. stanął pierwszy dom w stylu zakopiańskim, willa „Koliba”.
Projektując elementy zdobnicze, wykorzystywał ornamenty zapożyczone z przedmiotów codziennego użytku, a nawet z regionalnych ubiorów. W ten sposób parzenica ze spodni góralskich znalazła się np. jako haft na zasłonach lub jako drewniana ozdoba krzesła czy szafy. Witkiewicz stworzył też zupełnie nowe ozdobne wzory, nawiązujące do tatrzańskiego otoczenia. Powstały motywy górskich roślin takich jak złotogłów czy paproć.
Styl zakopiański spodobał się, zamówień było coraz więcej. Zaczęli go stosować także architekci zawodowi. Największym osiągnięciem Witkiewicza był projekt willi „Pod Jedlami”, zrealizowany dla Jana Gwalberta Pawlikowskiego, a potem zastosowanie tego stylu do budowy budynków murowanych. Zamówienia na projekty zaczęły przychodzić z innych części Polski, kilka zostało zrealizowanych, ale marzenia Witkiewicza o jednym stylu narodowym nie spełniły się. Styl zakopiański za to stał się charakterystycznym dla Zakopanego i okolic – i pod tym względem rzeczywiście stanowi architektoniczny ewenement na skalę światową. 

Choć na wystawie w Krakowie nie brakuje artystycznych śladów fascynacji góralszczyzną, to obok obrazów i rysunków najważniejszą jej częścią są przedmioty codziennego użytku, na wzornictwo których góralszczyzna wpływała. Są meble z prywatnego domu Sienkiewicza i Kasprowicza, sztućce, stoły, konfesjonały, ornaty, lampy i suknie.
Podobne założenia miał ruch Arts and Crafts, działający w Anglii od 1888 r. U podstaw tego artystycznego ruchu leżało założenie pisarza Johna Ruskina, że należy tworzyć sztukę funkcjonalną, nie tracąc przy tym estetycznego wymiaru. Na czele Arts and Crafts stał William Morris, a artyści wokół niego zgromadzeni działali przeciwko taśmowej produkcji, wykonując przedmioty ręcznie, rzemieślniczo. Piszę o tym, bo nie dość, że o nich wspominał też Witkiewicz, to jeszcze w William Morris Gallery w Londynie trwa właśnie wystawa zatytułowana „Young Poland: An Arts and Crafts Movement (1890–1918)”, prezentująca sztukę dekoracyjną tworzoną w okresie nurtu nazywanego Młodą Polską. Jedną z ważniejszych jej części jest oczywiście ta poświęcona stylowi zakopiańskiemu. Można tu zobaczyć drewniany model willi „Pod Jedlami”, który został zbudowany specjalnie na I Wystawę Światową w Paryżu w 1899 r. Model miał być jednym z eksponatów pawilonu polskiego, niestety w ostatniej chwili wycofał go komisarz ekspozycji Julian Fałat.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki