Skąd tak jednoznaczne stanowisko? Zasada ta wskazuje raczej na miłosierdzie niż na okrucieństwo. Występuje w opozycji wobec obowiązku pomszczenia krzywd, do czego wówczas zobowiązywał zwyczaj – jeśli ktoś zabił ci brata, powinieneś go pomścić. Zabić nie tylko tego, kto mordu dokonał, ale również jego całą rodzinę. Śmierć niewinną należy pomścić i im okrutniej, tym lepiej. Jeśli Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy – czytamy w Księdze Rodzaju. Wszystko odbywa się w społecznościach bez policji i aparatu sprawiedliwości w naszym współczesnym pojęciu. Zasada pomsty ma ogromne znaczenie prewencyjne. Jeśli przyjdzie mi ochota kogoś skrzywdzić, muszę mieć na względzie, że przyjdzie i pomsta. Ten system może komuś wydawać się okrutny, ale z pewnością nie był tak głupi. Uruchamiał potrzebne hamulce. Wobec niego zasada „oko za oko, ząb za ząb” jest niebywałym postępem cywilizacji miłosierdzia. Inaczej można ją ująć w proste stwierdzenie: Nie będziesz się mścił! Może i w zasadzie zemsty jest jakiś element prewencji, ale zemsta wyciska piętno, niszczy tego, który jej dokonuje i uruchamia eskalację zła. Zatem oddaj tylko krzywdą za krzywdę. Dokładnie tej samej wielkości. Bez zemsty. To dla prewencji może też wystarczy, a będzie sprawiedliwe.
Chrystus posuwa się do prawdziwego szaleństwa. Nie będziesz krzywdził, nawet jeśli sam zostałeś skrzywdzony. Nie odpłacisz, nie wyrównasz rachunków, „ma” i „winien” nie wyzerują się. A co z porządkiem moralnym? Co z prewencją? Hulaj duszo, piekła nie ma? Można grabić, zabijać, kaleczyć, okradać bez konsekwencji? A na dodatek jak psychicznie to wytrzymać? Krzywdzą mnie, a ja nic? Krzywdzą moich bliskich, a ja ich nie pomszczę? Nadstawiać drugi policzek? Po kradzieży zaproponować złodziejowi coś jeszcze na odchodne? To wydaje się bez sensu. To jest groźne. Zgadza się. Tylko wiara w Jego żywą obecność między nami pozwala na przyjęcie takich, na pierwszy rzut oka szalonych poglądów. Bez całego wydarzenia zbawczego trudno takie zasady przyjąć i zrozumieć.
Chwila refleksji
Kiedy ostatnio proszony o coś dałem dużo więcej? Kiedy ostatnio nie wyrównywałem swoich krzywd?