Logo Przewdonik Katolicki

Europa potrzebuje Funduszu Odbudowy

Piotr Wójcik
fot. PAP ABACA

Niezwykłe sytuacje wymagają nietypowych rozwiązań, które postawiłyby Stary Kontynent na nogi i tchnęły w ludzi nieco optymizmu. By po ustaniu kolejnych fal zakażeń państwa Europy możliwie szybko zaczęły odbudowywać się ze zniszczeń.

Pandemia oraz spowodowany nią kryzys gospodarczy przeorały Stary Kontynent. Choć są kraje, które przechodzą je nieco łagodniej, to nie ma żadnego, w którym nie odcisnęłyby piętna. Setki tysięcy zmarłych, miliony zakażonych, tysiące zamkniętych firm, miliony utraconych miejsc pracy. Miesiące życia w zamknięciu powodujące choroby psychiczne lub inne dolegliwości z tym związane. A do tego dług publiczny, który w krótkim czasie wzrósł do potężnych rozmiarów. Z tej katastrofy zdrowotnej, gospodarczej i społecznej, Europa będzie wychodzić latami.
Niezwykłe sytuacje wymagają podejmowania nietypowych rozwiązań, które postawiłyby Stary Kontynent na nogi i tchnęły w ludzi przynajmniej nieco optymizmu. By po ustaniu kolejnych fal zakażeń państwa Europy możliwie szybko wróciły na drogę rozwoju i zaczęły odbudowywać się ze zniszczeń. Nic więc dziwnego, że stworzono mechanizm finansowy umożliwiający krajom członkowskim wsparcie ludzi i firm, którzy szczególnie ucierpieli w ostatnich trzech kwartałach.
 
Następne pokolenie
W przyszłym roku zacznie obowiązywać nowa perspektywa budżetowa UE, jednak tym razem zostanie ona rozszerzona o dodatkowy mechanizm finansowy, nazwany „NextGenerationEU”, czyli „Następne Pokolenie Unii Europejskiej”. Ten dodatkowy instrument w sumie będzie wart prawie połowę nowej perspektywy budżetowej UE, opiewającej na sumę 1,8 biliona euro. Z tego 750 mld euro przypadać będzie właśnie na „NextGenerationEU”, a pozostała kwota na Wieloletnie Ramy Finansowania, na które składają się dotychczasowe mechanizmy finansowe, takie jak fundusze spójności czy dopłaty z tytułu polityki rolnej.
Mechanizm „NextGenerationEU” składać się będzie z trzech filarów. Pierwszym z nich będą innowacje – na wsparcie badań naukowych i prac nad wdrażaniem nowych rozwiązań przeznaczonych będzie niecałe 11 mld euro. Kolejne 17,5 mld euro zostanie przeznaczone na sprawiedliwą transformację energetyczną (10 mld) oraz rozwój obszarów wiejskich (7,5 mld), co jest niestety dalece niewystarczająca kwotą, jeśli UE chce w połowie wieku dojść do neutralności klimatycznej. Fundusz sprawiedliwej transformacji energetycznej planowany był na kilkakrotnie większą kwotę, niestety walka o ograniczanie dwutlenku węgla przegrała z wyzwaniami pandemicznymi. Zdecydowanie najważniejszym filarem „Nowego pokolenia UE” będą 722 mld euro przeznaczone na „spójność i odporność”. Ich zadaniem będzie więc finansowanie przeciwdziałania rozwarstwieniu ekonomicznemu w obrębie UE – podobnie jak dotychczasowe fundusze spójności – oraz odbudowie systemów społecznych w Europie.
Filar ten nazwany został Europejskim Instrumentem na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Tę odporność należy rozumieć szerzej – nie chodzi tu jedynie o układy immunologiczne obywateli państw członkowskich, ale odporność społeczeństw na wstrząsy, także zdrowotne. Przeznaczone w tych ramach kwoty będą przyznawane w formie dotacji i pożyczek, a środki zostaną zdobyte poprzez wyemitowanie przez UE wspólnych obligacji. Ich przewagą nad obligacjami krajowymi będzie bardzo niskie oprocentowanie. Mówi się o 0,1–0,2 proc. w skali roku, tymczasem oprocentowanie obligacji Polski to obecnie 1,24 proc. Z instrumentu na rzecz odbudowy w formie bezzwrotnych dotacji Polsce przysługiwać będą ponad 23 mld euro, a dwukrotnie większą kwotę będziemy mogli uzyskać jako nisko oprocentowane pożyczki. Ich zaciągnięcie oczywiście nie będzie obowiązkowe.
 
Przeorany kontynent
Choć Polska jest największym beneficjentem funduszy spójności, to największe kwoty z funduszu odbudowy trafią do krajów południa Europy. Hiszpania i Włochy otrzymają po około 60 mld euro w ramach bezzwrotnej dotacji, prawie 40 mld euro otrzyma też Francja. A to dlatego, że załamanie gospodarcze w tych krajach przebiega zdecydowanie najbardziej dramatycznie. W pierwszym półroczu PKB Hiszpanii spadło o 22 proc., Włoch o 18 proc., a Francji o 19 proc. Gospodarka Polski skurczyła się „jedynie” o 8 proc. Kryzys uderzył jednak z całą mocą także w kraje naszego regionu, szczególnie Węgry (14-procentowa recesja) oraz Czechy (11-procentowy spadek PKB). Trzeba jednak pamiętać, że w Europie Środkowej pandemia rozwinęła skrzydła dopiero jesienią, może się więc okazać, że na koniec roku w ogóle nie będziemy odstawać pod tym względem od krajów południa kontynentu. Mowa szczególnie o Czechach, które jesienią wprowadziły drugi lock-down. Polska właściwie też, choć oficjalnie jesiennego zamrożenia życia społecznego tak nie nazywamy.
Załamanie gospodarcze spowodowało wzrost bezrobocia w każdym z krajów członkowskich. Najgorzej pod tym względem jest w Hiszpanii, w której zatrudnienie spadło o 8 proc. w pierwszym półroczu. Bardzo dużo miejsc pracy utraciły także Irlandia, Węgry, Estonia oraz Łotwa. Akurat w Polsce bezrobocie nie eksplodowało i zdecydowana większość pracowników utrzymała miejsce zatrudnienia. Mnóstwo miejsc pracy jest jednak utrzymywanych dzięki pieniądzom z tarcz antykryzysowych. Obecnie funkcjonuje już szósta ich edycja. W nieskończoność finansować się ich nie da, gdyż zwyczajnie zabraknie na to pieniędzy.
Krajowe fundusze pomocowe w każdym państwie finansowane są długiem, gdyż budżet żadnego z członków UE nie był przygotowany na taki wstrząs. Dług publiczny Polski tylko w ciągu drugiego kwartału 2020 r. wzrósł z 48 do 55 proc. PKB. Całkiem prawdopodobne, że na koniec roku przekroczymy 60 proc. PKB, oczywiście nieoficjalnie, gdyż formalnie byłoby to działanie niekonstytucyjne. Dlatego część pandemicznego długu publicznego została przeniesiona do agend rządowych, takich jak Polski Fundusz Rozwoju, który przekazał przedsiębiorstwom 60 mld zł, co nie jest wliczane do długu państwa. Dług publiczny najbardziej wzrósł na Cyprze, we Francji, Włoszech, Hiszpanii i Słowacji.
 
Odbudowa odporności
Kontynent potrzebuje więc pieniędzy na odbudowę systemów społecznych. Wydrenowane z pieniędzy budżetowych państwa członkowskie muszą utrzymać na dotychczasowym poziomie usługi publiczne, by nie doprowadzić do regresu społecznego. W fatalnym stanie są chociażby lokalne przedsiębiorstwa komunikacji zbiorowej, które tną kursy, co grozi wykluczeniem transportowym teraz już także mieszkańcom aglomeracji. Firmy będą musiały dokonać zmian w swojej działalności, przechodząc na świadczenie usług w sieci, co oczywiście wymusza inwestycje nie tylko w tych przedsiębiorstwach, ale też w całych państwach – mowa o dostępie do szybkiego internetu. A Polska pod tym względem jest najbardziej zacofana w całej UE. Szczególnie na obszarach wiejskich.
Jednak największe wyzwania stoją przed krajowymi systemami opieki zdrowotnej. Ich słabości wyszły na wierzch, a personelu medycznego brakowało w każdym kraju, nie tylko w Polsce. Państwa ratowały się sprowadzaniem na potęgę medyków z zagranicy, jednak części z nich brakuje kompetencji. Załamanie się systemów opieki zdrowotnej w każdym kraju skutkowało wzrostem śmiertelności. Na wiosnę liczba zgonów w Hiszpanii była dwa i pół razy wyższa niż średnia w poprzednich latach. W Belgii i Włoszech prawie dwukrotnie większa, a w Szwecji i Francji o połowę. Obecnie z eksplozją liczby zgonów zmaga się Polska – u nas w październiku i listopadzie liczba zgonów wzrosła o prawie 100 proc., co przekłada się w sumie już na 40 tys. dodatkowych przypadków śmierci. Polskiej służbie zdrowia brakuje jakichś 40 mld złotych, żeby dogonić poziomem przynajmniej Czechy. Naszych rodzimych pieniędzy budżetowych na te wszystkie potrzeby może zwyczajnie zabraknąć.
 
LICZBA
722 mld euro chce przeznaczyć Unia Europejska na rzecz przeciwdziałania rozwarstwieniu ekonomicznemu oraz odbudowę systemów społecznych. Polsce przysługiwać będzie ponad 23 mld euro w formie bezzwrotnych dotacji oraz dwa razy większa kwota jako nisko oprocentowane pożyczki
 
Z 48 do 55 proc. PKB wzrósł tylko w drugim kwartale dług publiczny Polski

 
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki