Logo Przewdonik Katolicki

Droga Nowego Człowieka

Krzysztof Jankowiak
fot. Magdalena Dudała

Ścieżka wiodąca zboczem góry, przy niej tablice, rzeźby i instalacje wprowadzające w duchowość Ruchu Światło-Życie. Ale Droga Nowego Człowieka jest nie tyle miejscem do zwiedzania, ile do przeżycia spotkania z Bogiem.

„Ta figura przedstawia właśnie takiego Boga, w którego wierzymy – gotowego umyć nogi zmęczonym wędrowcom” – słyszę w swojej komórce. Przede mną postać Jezusa. Przyklęknął na jedno kolano, w rękach trzyma przechylony dzban. Pod dzbanem misa. „Nie bój się postawić nogi pod dzbanem” – słyszę dalej. Nie, gdy postawię nogę, z dzbana nie poleci woda. Nie chodzi bowiem tutaj o zabawę, a o duchowe doświadczenie.
Jestem w Krościenku nad Dunajcem. To urokliwe miasteczko położone u stóp Pienin, Gorców i Beskidu Sądeckiego od lat 60. XX w. jest siedzibą ruchu oazowego. Centrum Ruchu Światło-Życie znajduje się na zboczach Gorców, na niewielkim wzniesieniu zwanym Kopią Górką.
 
Miejsce pełne symboli
Założyciel Oazy ks. Franciszek Blachnicki, tworząc Centrum Ruchu, umieścił w nim miejsca pełne symboliki. Wchodzących wita figura Niepokalanej z wyciągniętymi dłońmi, stojąca przy źródle. Na ławkach stojących wokół można przeczytać biblijne cytaty o życiu, które otrzymujemy od Boga. Namiot Światła – miejsce spotkań, wykładów, modlitwy to ośmioboczny budynek z trzema bramami, który całym swoim wystrojem ma przypominać Nową Jerozolimę z Księgi Apokalipsy (Ap 21, 10–27). Nawiązują do tego kolorowe kamienie umieszczone w bramach, potężny żyrandol z kolorowego szkła dominujący nad całą budowlą („Źródło jego światła podobne do kamienia drogocennego, jakby do jaspisu o przejrzystości kryształu” – Ap 21, 11), cytaty biblijne mówiące o świetle umieszczone pod sufitem.
Sercem Kopiej Górki i całego Ruchu Światło-Życie jest kaplica Chrystusa Sługi, w której wszystkie starannie przemyślane elementy wystroju mówią o służbie. Już przy wejściu możemy przeczytać tekst z Listu do Filipian o Chrystusie, który uniżył samego siebie, przyjąwszy postać sługi (Flp 2, 5–11). Frontową ścianę zamyka witraż, przed którym stoi figura Chrystusa Sługi. Chrystus wyciąga ręce w geście poddania się, ręce te są obejmowane przez ręce Boga Ojca przedstawione na witrażu. Również na witrażu unosi się Duch Święty w postaci gołębicy. To scena chrztu w Jordanie. Na bocznej ścianie kaplicy wiszą obrazy przedstawiające sceny z życia Jezusa szczególnie nawiązujące do służby – kuszenie na pustyni, rozmowę z matką synów Zebedeusza, umywanie nóg podczas ostatniej wieczerzy. W kaplicy znajduje się również płaskorzeźba Maryi, Służebnicy Pańskiej, świadomie umieszczona z boku, niejako pomiędzy tymi, którzy przychodzą do kaplicy na modlitwę.
 
Formacja w aplikacji
Ubiegły rok przyniósł w Centrum Ruchu Światło-Życie znaczące zmiany: otwarto w nim Drogę Nowego Człowieka – ścieżkę stanowiącą twórcze rozwinięcie symboliki stworzonej przez ks. Franciszka Blachnickiego. Na zboczu Kopiej Górki umieszczono ponad 30 tablic oraz kilkanaście rzeźb i instalacji artystycznych. – Postanowiliśmy w nowoczesny sposób pokazać formację Ruchu Światło-Życie, a dla turystów, którzy tu przyjeżdżają, stworzyć przestrzeń do refleksji nad ich życiem duchowym – mówi ks. Marek Sędek, moderator generalny Ruchu Światło-Życie, inicjator budowy Drogi Nowego Człowieka. Ścieżka bardzo łagodnie i powoli pnie się po zboczu, jej przebycie nie wymaga więc wielkiej kondycji fizycznej, dostępne jest również dla wózków.
Droga Nowego Człowieka przedstawia elementy oazowej formacji, przede wszystkim jednak stanowi zaproszenie do medytacji, zastanowienia się nad swoim życiem. Pomaga temu aplikacja, którą można ściągnąć na smartfon. Przygotowano ją w czterech wersjach – dla turystów, dla młodzieży oazowej, dla Domowego Kościoła oraz dla kapłanów i osób konsekrowanych. Prowadzi przez poszczególne miejsca na ścieżce, objaśniając ich znaczenie ale również bardzo konkretnie zachęcając do refleksji.
 
Włóż ręce na krzyż
Rzeźby i instalacje artystyczne nie są przeznaczone wyłącznie do oglądania. Część z nich wprost zaprasza do zaangażowania. Przy rzeźbie Szaty i kajdany dawnego człowieka słyszymy: „Usiądź na chwilę na kanapie i zastanów się, co w twoim życiu jest przyjemne i wygodne, ale jednocześnie niszczące. Potem – cytując papieża Franciszka – wstań z kanapy”. Rzeźba rzeczywiście jest swego rodzaju „kanapą” – z miejscem do siedzenia, obok którego leży elegancka marynarka i buty będące symbolem wygody i luksusu. Z kolei w jedną z następnych rzeźb można po prostu włożyć ręce, rozpościerając je jak na krzyżu. Ta rzeźba nawiązuje do słów św. Pawła: „To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu” (Rz 6, 6). W aplikacji słyszymy: „Przyoblekanie się w nowego człowieka często wiąże się z bolesnym wysiłkiem walki ze swoimi wadami i przekraczaniem swojego egoizmu. Aby w sposób symboliczny wyrazić pragnienie wejścia na taką drogę, możesz spróbować włożyć ramiona w rękawy szat nowego człowieka i ten sposób przyjąć postawę ukrzyżowania dawnego człowieka w sobie”. Jest też zachęta do dołączenia do szkoły uczniów Jezusa – grupy kilku postaci stojących w kręgu, ale otwartym, gotowym na przyjęcie kolejnych osób. Aplikacja zaprasza również do wejścia do zbudowanego na ścieżce baptysterium, zanurzenia ręki w wodzie i uczynienia znaku krzyża na pamiątkę chrztu.
Jedną z najciekawszych instalacji jest dla mnie Powołanie. „Na drodze duchowego rozwoju pojawiają się fundamentalne decyzje, które determinują całe nasze życie” – możemy usłyszeć w smartfonie. Mamy więc słup milowy, w stylu dawnych słupów wyznaczających odległości na drogach. Za nim troje drzwi – symbol rozmaitych dróg, które możemy wybrać. Na słupie zaś przedstawiono obraz nawiązujący do motywu stworzenia Adama ze słynnego fresku Michała Anioła z Kaplicy Sykstyńskiej. Tam jednak Bóg, stwarzając człowieka, dotyka jego palca, tutaj dotyka nadgarstka jakby w geście namaszczenia olejem krzyżma u początku nowego etapu życia.
Na Drodze Nowego Człowieka ustawiono również figurę ks. Franciszka Blachnickiego, która  jest wiernym odwzorowaniem postaci założyciela Ruchu Światło-Życie w ostatnich latach jego życia, podczas głoszenia katechez dla oazowych animatorów, z charakterystycznym ułożeniem rąk. Jest tylko jedna nieścisłość – co również podaje aplikacja. Księdza Blachnickiego rzadko można było spotkać w sutannie, najczęściej był ubrany w marynarkę i koszulę z koloratką.
 
Najważniejsze spotkanie
Krościeńska Droga Nowego Człowieka jest miejscem nie tyle do zwiedzania, ile do przeżycia spotkania z Bogiem. Tak też traktują ją osoby, które mają ją za sobą. Małgorzata należąca do Oazy Dorosłych mówi: – Ścieżki oazowe przypominają mi, że to, co mnie spotyka, ma cel – ścieżki życia prowadzą w górę, do Nieba. Jest jakiś trud chodzenia po tych ścieżkach życia, ale są też Boże drogowskazy. Dają do myślenia symbole zawarte w instalacjach – na przykład, że miejsce we wspólnocie ma się znaleźć dla każdego chętnego albo że szaty nowego człowieka pasują na każdego.
Gosia i Jacek z Domowego Kościoła zwrócili szczególnie uwagę na instalację przedstawiającą dialog małżeński. – Mąż i żona rozmawiający przy stole w eleganckich, wizytowych strojach – przypomniało mi to, jak ważnym elementem życia małżeńskiego jest rozmowa – mówi Gosia. – Stół, przy którym małżonkowie prowadzą dialog, nie ma nóg – zauważa Jacek. – Jest wspierany więzią małżonków.
Agnieszka nigdy nie należało do Oazy, jej refleksje są więc nieco inne. – Droga Nowego Człowieka jest przystępną formą zapoznania się z tym, co pomaga rozwijać duchowość człowieka. W większości te sprawy były mi nieznane, a tutaj zostały zrozumiale przedstawione. Ścieżkę łatwo przejść dzięki czytelnym planszom, aplikacji. Piękne wykonane są postaci z brązu, naturalnej wielkości, zachęcają, by do nich dołączyć lub choć chwilę z nimi postać. W takim towarzystwie weszłam na Kopią Górkę.
– Dawno temu przeszłam młodzieżową ścieżkę Ruchu Światło-Życie. W lipcu wakacyjne szlaki poprowadziły mnie po raz pierwszy do Krościenka, na Kopią Górkę. Ze wzruszeniem szłam drogą, która odświeżała pojęcia, przypominała słowa, spotkania, charakterystyczne obrazki z zeszytów formacyjnych, początki kształtowania się dojrzałego chrześcijaństwa – wspomina Ewa.
– O Drodze Nowego Człowieka słyszałam wcześniej – mówi Agata. – Tutaj mogłam doświadczyć tego, że jest ona rzeczywistym przeżyciem duchowym. Będę zachęcać innych do przejścia tą ścieżką.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki