Jak podają przekazy, św. Wojciech, biskup i męczennik, miał gościć w Poznaniu i wygłosić tu kazanie przed swoją misją ewangelizacyjną do Prus. To było 1020 lat temu. Natomiast 120 lat temu arcybiskup gnieźnieński i poznański Florian Stablewski powołał w Poznaniu do istnienia spółkę akcyjną, która miała szerzyć oświatę religijną, wychowywać kolejne pokolenia Polaków, a także krzewić i utrwalać polskość, zagrożoną w czasach, kiedy Państwo Polskie nie istniało. Było to 17 grudnia 1897 r., w roku jubileuszowym 900. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Tak powstała Drukarnia i Księgarnia Świętego Wojciecha, która kilkukrotnie w swojej historii zmieniała nazwę, a dziś funkcjonuje jako Święty Wojciech Dom Medialny.
Pierwszy był „Przewodnik”
Róg Al. Marcinkowskiego i pl. Wolności to adres dobrze znany całym pokoleniom poznaniaków. Tu bowiem, od blisko stu lat, mieści się Księgarnia Świętego Wojciecha. Obecnie, po kapitalnym remoncie, wnętrze tej „sztandarowej katolickiej księgarni Poznania”, jak ją określił abp Stanisław Gądecki, przeszło metamorfozę i „nie ustępuje niczym rzymskim księgarniom”. Początków tej księgarni upatruje się w redakcji „Przewodnika Katolickiego” ukazującego się już od 1895 r., którego wydawanie kontynuowała nowo powstała spółka. To tam czytelnicy zamawiali interesujące ich pozycje, m.in. z zapoczątkowanej w 1896 r. serii Biblioteka „Przewodnika Katolickiego”. Pierwsza księgarnia z prawdziwego zdarzenia powstała w 1899 r. w budynku na skrzyżowaniu ul. Święty Marcin i Al. Marcinkowskiego (wówczas ul. Wilhelmowskiej). Dopiero w 1920 r. wykupiono na własność obecny gmach, w którym mieści się księgarnia.
W okresie międzywojennym „Przewodnik” osiągnął nakład 300 tys. egzemplarzy. Od lat 30. ukazuje się także „Mały Przewodnik” (pierwotnie był dodatkiem do „Przewodnika”), a od 1906 r. – „Biblioteka kaznodziejska”. Dla młodzieży wydawano m.in. „Młodego Technika”, a od 1927 r. ukazywało się nowoczesne na owe czasy ilustrowane pismo „Tęcza”. Od 2004 r. do ministrantów trafia miesięcznik „KnC – Króluj nam Chryste”. Tradycją sięgającą niemal początków spółki jest sprzedaż dewocjonaliów, na potrzeby której w 1919 r. uruchomiono własną „Wytwórnię sprzętów kościelnych”.
Sto tytułów rocznie
Misję wyznaczoną mu przez założyciela, Święty Wojciech od początku wypełniał nie tylko poprzez wydawanie książek i czasopism religijnych, ale także świeckich, zwłaszcza o problematyce społecznej, kulturalnej, naukowej i patriotycznej. Miały być one pomocą dla wszystkich, „którzy pracować pragną dla dobra społeczeństwa w duchu chrześcijańskim”, jak czytamy w pierwszym katalogu firmy z 1909 r. Nie brakowało również pozycji dla dzieci, które do tej pory stanowią w ofercie wydawnictwa jeden z ważniejszych działów oraz powieści historycznych. To właśnie Święty Wojciech był w latach 30. pierwszym wydawcą bardzo poczytnych wówczas książek Zofii Kossak-Szczuckiej. Bestsellerem była też wówczas Historia żółtej ciżemki, wielokrotnie dodrukowywana i ciesząca się wielką popularnością również po wojnie.
W czasach II Rzeczypospolitej połączone ziemie trzech zaborów stanowiły ogromny rynek głodny polskiej książki, stąd wydawnictwo starało się z nią docierać dosłownie „pod strzechy” oraz do Polonii rozsianej pod całym świecie. Ogromne znaczenie miało tu tworzenie sieci sprzedaży, w której ważnymi ogniwami były zamiejscowe oddziały Księgarni, z których pierwszy powstał w 1920 r. w Warszawie, a kolejne w Lublinie i Wilnie.
Rozwijająca się firma starała się też zapewnić sobie samowystarczalność wydawniczą, dlatego już w 1912 r. uruchomiono na Jeżycach własną drukarnię, a w 1927 r. powstała fabryka papieru na poznańskiej Malcie. Zakupiono także fabrykę miazgi drzewnej na Górnym Śląsku. W okresie międzywojennym stopniowo rozbudowywane zakłady graficzne dysponowały wszystkimi najnowszymi znanymi wówczas działami techniki drukarskiej, a publikacje Świętego Wojciecha nie ustępowały poziomem jakości druku najlepszym oficynom europejskim i zyskiwały uznanie na międzynarodowych wystawach. W tym czasie, w ciągu roku wydawano średnio niemal sto tytułów i drukowano niemal milion egzemplarzy książek.
„Musimy przetrwać!”
Historię świetnie prosperującej instytucji wydawniczej i księgarskiej, przerwał wybuch II wojny światowej. Już w październiku 1939 r. całą własność spółki przejęła Rzesza Niemiecka, a w marcu następnego roku poznańska księgarnia musiała opuścić swój lokal i przenieść się do pomieszczeń zastępczych na ul. Święty Marcin. Księgarnia i dział dewocjonaliów funkcjonował jeszcze przez rok, do 9 marca 1941 r. Była to wówczas jedyna polska księgarnia w Poznaniu. W tym czasie, dzięki zaangażowaniu pracowników, udało się uratować około 20 wagonów kolejowych polskich książek, konspiracyjnie wywożonych do Warszawy, Krakowa i Lublina.
Po wojnie Drukarnia i Księgarnia Świętego Wojciecha (pod tymczasowym zarządem państwowym) uruchomiła pierwszą w Poznaniu księgarnię przy Al. Marcinkowskiego 21. W sierpniu 1946 r. zarząd spółki i księgarnia przeniosły się do odbudowanego ze zniszczeń wojennych gmachu przy pl. Wolności. W ten sposób rozpoczął się niełatwy okres działalności firmy w realiach wrogiego Kościołowi systemu komunistycznego. „Musimy przetrwać!” –mawiał w tych mrocznych czasach wybitny społecznik i organizator, ks. Czesław Piotrowski, który otrzymał od kard. Augusta Hlonda zadanie odtworzenia po wojnie Świętego Wojciecha. I pomimo przejęcia przez państwo wielu zakładów spółki i należącego do niej mienia oraz szeregu drastycznych ograniczeń, m.in. związanych z limitowaniem surowców potrzebnych do produkcji książek i czasopism, przetrwano ten czas. Jednocześnie starano się rozwijać firmę, kontynuując powierzoną jej misję.
Biblia „po poznańsku”
Dopiero w 1956 r. władze komunistyczne zgodziły się na wznowienie, po 17-letniej przerwie, wydawania „Przewodnika Katolickiego”, który wkrótce osiągnął nakład 60 tys. egzemplarzy, choć popyt na niego był znacznie większy. Szybko stał się on wiodącym pismem katolickim w kraju, podejmującym nie tylko ważne i aktualne kwestie społeczne i religijne, ale też propagującym kulturę chrześcijańską. Publikowali w nim regularnie chociażby Roman Brandstaetter, Kazimiera Iłłakowiczówna czy o. Karol Meissner, a kiedy trafiał do sprzedaży, przed poznańską Księgarnią Świętego Wojciecha ustawiały się długie kolejki. W tym samym roku wznowiono także „Bibliotekę Kaznodziejską”. W następnym roku wydano pierwszy numer nowego czasopisma „Katecheta”.
W latach 70. nakładem Księgarni Świętego Wojciecha ukazało nowe tłumaczenie Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu, tzw. Biblia Poznańska. Jej pierwsze wydanie, choć jeszcze nie w przekładzie z języków oryginalnych, przygotowano zresztą już na przełomie lat 20. i 30. Obecne, z obszernymi komentarzami, pod redakcją wybitnych poznańskich biblistów ks. prof. Michała Petera i ks. prof. Mariana Wolniewicza, wielokrotnie wznawiane i uzupełniane, do dziś znajduje się w ofercie wydawniczej Świętego Wojciecha.
W trudnej dla wydawców katolickich rzeczywistości PRL-u, spółka wydawała również pozycje znanych na świecie teologów, w tym Josepha Ratzingera. W latach 80. przetłumaczono także Katolicki katechizm dorosłych, przygotowany na zlecenie niemieckich biskupów i ceniony w wielu krajach Europy. Jasno i czytelnie opracowany, a jednocześnie odnoszący się do problemów współczesnego człowieka, stanowił nieocenioną pomoc dla kolejnych pokoleń polskich katolików. W 1985 r., za wybitne zasługi w krzewieniu wartości katolicko-społecznych i narodowych, Księgarnia Świętego Wojciecha otrzymała nagrodę społeczną im. kard. Stefana Wyszyńskiego.
Obecnie Święty Wojciech znajduje się w ścisłej czołówce polskich wydawnictw książek religijnych. Nawiązując do swoich przedwojennych tradycji, posiada w swojej ofercie przede wszystkim podręczniki i poradniki metodyczne dla wszystkich szczebli nauczania religii w nowatorskim ujęciu metodycznym i edytorskim. Poza tym wydaje zarówno modlitewniki oraz książki religijne, jak i literaturę piękną, także w wersjach audio, czy dziecięcą.