Logo Przewdonik Katolicki

Nie całkiem tacy jak świat

Piotr Zaremba

Na świecie nowy typ prawicy nie ma zamiaru ustanawiać praw, które wymagają od człowieka postawienia innych wartości ponad ludzkim szczęściem. Polska jest tu wyjątkiem

Piszę ten tekst na dwa dni przed wyborami prezydenckimi w USA. Co dzień czytamy, o czym Amerykanie rozstrzygną 8 listopada Anno Domini 2016. Państwo czytając ten felieton, będą już znali odpowiedź.
W teorii my Polacy śledzimy je przede wszystkim pod kątem polityki międzynarodowej. Analizujemy zapowiedzi i wcześniejsze czyny (przede wszystkim Hillary Clinton, bo Donald Trump ma, gdy chodzi o czyny, białą kartę), aby się zorientować, czego możemy się spodziewać po europejskiej polityce nowej administracji.
Ale jest mnóstwo innych wymiarów. Ważnych przede wszystkim dla Amerykanów, ale w dzisiejszych czasach takie zdarzenia stanowią dla innych krajów swoisty wzorzec. To pytanie, jak światowe mocarstwo, ale i światowy bogacz, będzie rozstrzygał dylematy społeczne. Co pocznie z wszechwładzą swoich korporacji. A także, jak będą wyglądały decyzje w sferze najszerzej pojmowanej tematyki cywilizacyjnej, światopoglądowej. Prezydent może promować ustawy, wetować inne, wreszcie mianuje sędziów Sądu Najwyższego, a to w tym ciele wykuwa się realna polityka. Przypomnijmy: to sądowym wyrokiem zalegalizowano w USA na początku lat 70. aborcję.
I tu od razu zasadnicza uwaga. Świat politycznie poprawny traktuje Trumpa jako zasadnicze zagrożenie. Przede wszystkim ze względu na jego stanowisko wobec imigracji, niechęć do politycznej poprawności w sferze relacji z mniejszościami etnicznymi, także z powodu stosunku do paru tradycyjnych amerykańskich sporów, np. o nieograniczony dostęp do broni.
Zarazem Trump prawdziwym konserwatystą nie jest, chociaż w Polsce część prawicy chciałaby go kimś takim widzieć. Może być z punktu widzenia obrony tradycyjnego społeczeństwa najwyżej mniejszym złem w stosunku do poglądów Hillary Clinton, z pewnością przywiązanej do klasycznej lewicowej inżynierii, także międzynarodowej. On kilka razy zmieniał swoje stanowisko w kwestii aborcji czy związków jednopłciowych. Amerykanów mobilizuje, choć innych gorszy, bardziej wulgarnym stosunkiem do kobiet niż przemyślaną krytyką feminizmu chociażby.
Powtarza się tu prawidłowość z wielu krajów, także europejskich. Nowy typ prawicy chętnie odwołuje się do pewnego typu uprzedzeń, czasem uzasadnionych, czasem nie. Ale nie ma już zamiaru ustanawiać praw, które wymagają od człowieka wysiłku, postawienia innych wartości ponad ludzkim szczęściem. To samo dotyczy powiedzmy europejskich partii eurosceptycznych.
Polska jest tu swoistym wyjątkiem. Można się zżymać na sposób, w jaki PiS załatwił kwestię aborcji, zastanawiać do woli, czy ustawa, z której wydobyto przede wszystkim 4-tysięczne zapomogi, to dobra recepta na ochronę życia. Ale sam fakt, że taka debata się w Polsce toczy, jest ewenementem. W takim zakresie i w takiej formule nie toczy się nawet na Węgrzech Orbana.
Polska prawica ma mnóstwo wad, ale przecież kilka zalet. Usiłuje być chrześcijańska. Trudno takiego nastawienia oczekiwać od pana Trumpa. Nie tylko dlatego, że jego życie jest antytezą takiego nastawienia. Także i dlatego, ze cały model jego poglądów zakłada brutalny hedonizm. W nim mieści się również chęć powstrzymania imigrantów – słuszna, niesłuszna, ale nie powodowana zamiarem obrony tradycyjnych wartości, tak jak rozumieją je Polacy.
Nie wiem, czy da się polską specyfikę utrzymać. Na pewno prezydentura pani Clinton będzie nacechowana większą dozą liberalno-lewicowego misjonarstwa. Naciski amerykańskiego ambasadora, abyśmy wszystko zmienili w imię nowej moralności, będą się powtarzać raz za razem. Trump jest w tym sensie dla polskiej prawicy bezpieczniejszy. Tyle że – jeśli wierzyć jego zapewnieniom – nieobca jest mu myśl o geopolitycznym opuszczeniu Polski i całej wschodniej Europy. Wybór między dżumą i cholerą – jak bardzo niedyplomatycznie zauważył wicepremier Morawiecki.
Ja zaś cieszę się, że nie jesteśmy całkiem tacy jak świat…

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki