Logo Przewdonik Katolicki

Dynia – królowa jesieni

Michał Gryczyński
Krem dyniowy / fot. D. Witkowska

Dzięki krągłym kształtom na Śląsku nazywana jest banią, a w gwarze poznańskiej korbalem. Występuje aż w 760 odmianach, a Lukullus – wielki smakosz doby starożytnej – w czasie swoich słynnych uczt kazał podawać ją w miodzie.

Ta niskokaloryczna – wykorzystywana w dietach odchudzających – krewniaczka arbuza, melona, ogórka, cukinii, kabaczka i tykwy pochodzi z Ameryki Środkowej. Hodowali ją już Inkowie, a jej najstarsze nasiona, sprzed 10 tys. lat, znaleziono w grobowcach meksykańskich. W Europie pojawiła się dzięki podróżnikom hiszpańskim. Kupując dynię, warto wybierać okazy ciężkie, jędrne, bez plam i śladów pleśni na skórce. I oczywiście, o pomarańczowej barwie miąższu, bo im bardziej jest ona intensywna, tym więcej jest w niej witamin: A, B1, B2, C, PP i betakarotenu. Dynia jest także skarbnicą białka, celulozy, błonnika, pektyn, kwasów organicznych i minerałów: fosforu, żelaza, wapnia, potasu, magnezu, selenu i cynku. Ma liczne właściwości zdrowotne: chroni przed nowotworami, wspomaga przemianę materii, odkwasza organizm, działa żółcio- i moczopędnie, zapobiega krzywicy i utrzymuje wilgotność skóry. A jej pestki zawierają pełnowartościowy tłuszcz roślinny, kwasy nienasycone i organiczny, łatwo przyswajalny cynk. Dzięki temu zapobiegają miażdżycy, zwalczają pasożyty przewodu pokarmowego i wspomagają leczenie prostaty, stanów zapalnych skóry, błon śluzowych oraz nerek.  
Dynię możemy zapiekać z innymi warzywami, grzybami i serem albo przygotować z niej pikantny krem – smak warto wzbogacić mleczkiem kokosowym, zieleniną, prażonymi pestkami dyni lub kawałkami białego sera wędzonego – ewentualnie kresową zupę na słodko z kulankami. Możemy także przyrządzić puree do faszerowania mięs, dżem z dyni albo zakąskę, dynię w occie. Warzywo to jest wykorzystywane również do produkcji kosmetyków i do carvingu, czyli sztuki rzeźbienia w warzywach i owocach, wywodzącej się z Dalekiego Wschodu. Dynie bywają drążone przy okazji pogańskiego, celtyckiego Halloween, obrzędu odprawianego w krajach anglosaskich w wigilię Wszystkich Świętych, przeniesionego w XIX w. przez Irlandczyków do USA, gdzie podświetlone świeczkami dynie, z wyszczerbionymi zębami (Jack-o-lantern), pojawiają się przed wejściami do domów. Tego dnia ulicami snują się korowody przebierańców-straszydeł: wampirów, czarownic i duchów, które w ostatnich latach usiłuje się bezmyślnie przeszczepić i na nasz rodzimy grunt. Tymczasem u progu jesieni organizowane są festiwale dyni, w czasie których odbywają się konkursy i można zdegustować rozmaitych specjałów przygotowanych z tego warzywa. Europejskie Mistrzostwa Hodowców Dyń odbywają się w Tervuren pod Brukselą, ale warto wspomnieć również o Dolnośląskim Festiwalu Dyni we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym, a także o tych urządzanych w Wilanowie, Cedyni, nowohuckiej Alei Róż czy Krapkowicach na Opolszczyźnie. To właśnie w Krapkowicach w ubiegłym roku w konkursie zwyciężyła gigantyczna dynia ważąca, bagatela 648, 2 kg. Rekord świata należy jednak do Christy Harpy z USA, która wyhodowała dynię ważącą ponad 780 kg.
  

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki