Wykład poprowadzony przez kierownika Pracowni Historii Sztuki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy prof. Aleksandra Jankowskiego został zorganizowany w ramach cyklicznych spotkań na zaproszenie biskupa ordynariusza Jana Tyrawy.
Kształtowanie światopoglądu i religijności
Historyk sztuki podkreślił na wstępie, że w VI stuleciu obrazy religijne były już stałym elementem chrześcijańskich praktyk kultowych i miały oficjalną aprobatę Kościoła. Pełniły zarazem ważną funkcję katechetyczną. Według prof. Aleksandra Jankowskiego sztuka, ilustrując podstawowe prawdy wiary, służyła kształtowaniu światopoglądu i religijności. – Przynajmniej od połowy pierwszego tysiąclecia w obrazowej wizji świata sacrum obecna była Matka Jezusa, którą Sobór w Efezie (431 r.) doktrynalnie uznał za Matkę Boga. Trudno powiedzieć, kiedy pojawiły się pierwsze wyobrażenia ukazujące ból Marii powodowany męką Syna. Pewne jest, że kult cierpiącej Matki – Matki Boskiej Bolesnej – sięga czasów starochrześcijańskich. Współcierpienie Marii przyjmuje już w IV wieku św. Ambroży, twórca doktryny o fundamentalnej roli Marii w dziele Odkupienia – w analogii do roli Ewy w dziele grzechu. Zastrzega jednak, że zbawcza męka Chrystusa „nie potrzebowała pomocy” – podkreślił. Profesor przypomniał, że w wieku XI–XII wykrystalizowała się „idea bezpośredniej i aktywnej roli Matki Bożej w dziele Odkupienia”. – Czynny udział Marii rozumiano jako świadomą ofiarę z Syna na rzecz Zbawienia. Ofiara ta została złożyła już w momencie zgody na Wcielenie, a dopełniona zbawczym udziałem (współcierpieniem) w misterium Golgoty („Compassio Mariae”). Ofiara Marii, teologicznie utożsamiona z ofiarą Boga Ojca, stała się źródłem Jej godności Współodkupicielki („Mater Corredemptrix”), z łaską skutecznego wstawiennictwa („Mater Mediatrix”) – powiedział. Prelegent dodał, że wątek heroicznej, bolesnej ofiary Marii znalazł odzwierciedlenie w specyficznych motywach ikonograficznych, ukazujących na przykład Matkę i Syna wspólnie dźwigających krzyż, Matkę pod krzyżem z piersią przebitą mieczem lub kilkoma mieczami („Mater Dolorosa”), Matkę z martwym ciałem Syna na kolanach („Pieta Bolesna”).
Prof. Aleksander Jankowski jest zdania, że „soteriologiczne (soteriologia – dział teologii dogmatycznej) «Compassio Mariae» znalazło szczególne rozwinięcie w obrazach Wcielenia i Macierzyństwa”. – Związki misterium paschale ze zwiastowaniem buduje już św. Augustyn, wskazując na „jedność” dat poczęcia i śmierci Chrystusa. Dla św. Bernarda z Clairvaux, Maria, przyjmując w siebie ciało Jezusa przeznaczonego na ofiarę, staje się rodzajem ołtarza ofiarnego i kapłanem zarazem. Motywem bezpośrednio wiążącym wczesne macierzyństwo ze spełnioną ofiarą krzyża stała się „Pietà corpusculum”, tj. przedstawienie samotnej „Madonny in throno” prezentującej umęczone ciało Zbawiciela o proporcjach Dzieciątka (corpusculum) – podkreślił.
„Madonna z Różą”
Gość seminaryjnego spotkania i dyskusji stwierdził, że „wyrażające duchowość późnego średniowiecza idee Compassio (współcierpienia) i Corredemptio (odkupienia) przyniosły rozkwit ikonografii maryjnej, a w rezultacie także różnych form kultu maryjnego”. Idee te kryje także obraz „Madonny z Różą” w bydgoskiej katedrze.
Często źródłem nowej ikonografii maryjnej były motywy chrystologiczne adaptowane do treści maryjnych. – Pojawiły się również koncepcyjne syntezy ujmujące w jednej kompozycji obrazowej różne tradycyjne wątki wyobrażeniowe tworzące rodzaj ikonicznej summy teologicznej, jak na przykład „Sąd Ostateczny z Matką Boską Różańcową” jako „Porta Coeli” bądź „Mater Dolorosa” pod „Drzewem Życia” – rodzącym sakramenty zespolonym z „Drzewem Wiadomości” – owocującym grzechami głównymi – mówił.
Na zakończenie profesor powiedział, że w dobie potrydenckiej idee Compassio (współcierpienia) i Corredemptio (odkupienia) zostały mocno ograniczone do wybranych (często zmodyfikowanych) lub nowych wątków. Popularnymi motywami ukazującymi ideę współcierpienia pozostały: Matka Boska Bolesna (z mieczem lub mieczami w piersi) czy Pieta. – W nowożytnej Polsce łaskę skutecznego wstawiennictwa akcentowały wyobrażenia: Matki Miłosierdzia („Mater Misericordiae”), Matki Boskiej Różańcowej, Matki Boskiej Pocieszenia czy Matki Boskiej Łaskawej. Sobór Watykański II podkreślił, że wszechmoc wstawiennictwa Marii wypływa z Jej dobrowolnie przyjętego stowarzyszenia z odkupieńczą Męką. Z tego powodu Maria – Matka i wspólniczka zbawienia – odbiera nieustanną cześć – zakończył.
Biskup ordynariusz Jan Tyrawa
– W bogatej kulturze istnieje bardzo dużo form i źródeł przesłania, które kształtowały poprzednie pokolenia. Kiedyś ludzie nie mieli łatwego oraz bezpośredniego dostępu m.in. do ksiąg i materiałów. Nie mieli czasu bądź nie potrafili czytać. Korzystali z innych bogactw, do których można przypisać m.in. malowidła oraz wystrój świątyń, w których się gromadzili. I to do nich nieustannie przemawiało, kształtowało ich w religijności, moralności, w humanizmie. Stąd trzeba o tym przypominać, byśmy taką kulturę tworzyli. A nie taką, której pierwszym celem jest dekonstrukcjonizm, kwestionowanie wszystkiego, co było do tej pory.