O kwestiach organizacyjnych związanych ze spotkaniem w Krakowie, a przede wszystkim podczas dni w diecezji, rozmawiali w Domu Polskim w Bydgoszczy proboszczowie wszystkich parafii diecezji bydgoskiej.
W Zespole Szkół Katolickich Pomniku Jana Pawła II od wielu miesięcy działa powołane przez biskupa ordynariusza Jana Tyrawę Diecezjalne Centrum Światowych Dni Młodzieży. Jego celem jest czuwanie nad przygotowaniami lokalnego Kościoła do przyjęcia i ugoszczenia młodych ludzi z całego świata. – Podchodzimy do organizacji Światowych Dni Młodzieży z lękiem, bo jest to dla nas coś nowego. Z drugiej strony, z nadzieją, że w ten sposób będziemy mogli sami głosić Ewangelię, zachęcając innych ludzi do pogłębienia relacji z Chrystusem. Podczas spotkania z księżmi proboszczami towarzyszyła nam żywa dyskusja, pokazująca, jak dużo jest jeszcze spraw, które stają przed nami, zadań, jakie musimy wspólnie dopracować – powiedział ks. dr Waldemar Różycki, który razem z ks. Dariuszem Białkowskim koordynuje przygotowania na szczeblu lokalnym. – Został przedstawiony ramowy program diecezjalnych dni w ramach Światowych Dni Młodzieży oraz główne inicjatywy diecezjalne – dodał ks. dr Różycki. Wśród priorytetów organizacyjnych wskazano na kwestię zorganizowania wolontariatu. – Należy wyróżnić kilka rodzajów wolontariatu – w parafii, w diecezji, a także tego kierowanego bezpośrednio do Krakowa, gdzie jako diecezja powinniśmy wysłać sto osób. Przede wszystkim zależy nam jednak, aby chętni wolontariusze znaleźli się w każdej wspólnocie parafialnej. W październiku w diecezji odbywać się będzie specjalne szkolenie wolontariuszy w zakresie logistyki i organizacji – zakończył ks. dr Waldemar Różycki.
W zakresie wolontariatu chęć pomocy na szczeblu diecezjalnym można zadeklarować m.in. poprzez wypełnienie specjalnego formularza, który znajduje się na www.golgota.bydgoszcz.pl. Warto skontaktować się z koordynatorami za pośrednictwem tej witryny, jak i adresów: Twitter: @wyd16bydgoszcz, Fanpage: www.facebook.com/wyd16.golgota.bydgoszcz. – Porównywanie Światowych Dni Młodzieży z tymi, które odbyły się w Polsce w 1991 r., jest w pewien sposób niewspółmierne. Wtedy wszystko działo się tylko w Częstochowie, a tym razem odbędzie się we wszystkich polskich diecezjach. Światowe Dni Młodzieży są spotkaniem o skali pięciokrotnie większej niż mistrzostwa EURO 2012. Musimy wszystko zorganizować sami, mając do dyspozycji o wiele mniejsze środki. Nasza diecezja powinna być przygotowana na przyjęcie od 5 do 10 tys. osób –powiedział ks. Dariusz Białkowski. Kapłan dodał, że już teraz można zauważyć konkretne owoce poprzednich spotkań z papieżem na świecie. – We Francji powstało wiele ruchów młodzieżowych, a w Hiszpanii odnotowano wzrost powołań w seminariach. Jestem przekonany, że młodzi ludzie, którzy nagle zobaczą swoich rówieśników niewstydzących się wiary, zaczną w bardziej konkretny sposób przyznawać się do Pana Boga, a przede wszystkim będą pogłębiać swoją osobistą więź z Chrystusem. Czy to nie jest wystarczający argument, byśmy jako kapłani zaangażowali się w przygotowanie Światowych Dni Młodzieży? – zakończył.
***do ramek***
Ks. Bogusław Konieczka – proboszcz parafii św. Bartłomieja Apostoła w Samoklęskach Dużych
– W mojej parafii istnieje grupa wolontariatu pod nazwą „Młodzi dla młodych”. Tworzą ją osoby, które przygotowują się do przyjęcia swoich rówieśników w czasie trwania Światowych Dni Młodzieży. Nasze spotkania odbywają się przynajmniej raz w miesiącu, a za pośrednictwem Facebooka prawie codziennie. Na pewno Światowe Dni Młodzieży, ich organizacja, są bardzo dużym wyzwaniem. Młodzi pracują, poświęcają swój konkretny czas i siły dla kogoś. Realizują siebie poprzez wolontariat, a przy tym ożywiają życie parafialne. Jest to wydarzenie, które może przynieść wielowymiarowe korzyści duchowe.
Ks. Roman Mrosczok – proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Bydgoszczy
– Kiedy myślę o Światowych Dniach Młodzieży, mam cały czas przed oczami spotkanie w Częstochowie, które miało miejsce w 1991 r. Dzisiaj nasze przygotowanie do spotkania w Krakowie jest bardzo ważne. Nie możemy Światowych Dni Młodzieży traktować tylko jako pewnego rodzaju weekendowego wypadu. Każdy młody człowiek, który chce pojechać do Krakowa, musi być przede wszystkim przygotowany duchowo. Mając przy tym świadomość, że spotyka się z następcą Chrystusa na ziemi, głową Kościoła. Papieżem, który swoją obecnością pragnie umocnić pewien zasiew powstający już w parafiach czy diecezjach. W naszej wspólnocie młodzi spotykają się na dyskusjach, pogłębianiu wiedzy religijnej. Także logistycznie przygotowują się do wyjazdu i do przyjęcia młodych ludzi z innych państw.
Ks. prałat Grzegorz Nowak – proboszcz parafii św. Wawrzyńca w Nakle nad Notecią
– Nie możemy bez udziału i zaangażowania parafii zorganizować Światowych Dni Młodzieży, ponieważ to właśnie parafia jest tą podstawową komórką duszpasterską. Stąd wiele zadań i obowiązków spadnie właśnie na lokalne wspólnoty. W przypadku parafii w Nakle mamy już opracowany program, jaki zaoferujemy uczestnikom Światowych Dni Młodzieży. Chcemy ugościć grupę przynajmniej stu osób. Pragniemy w sposób szczególny przyjąć młodzież z Kazachstanu, z arcybiskupem. Myślę, że jest to pewna duszpasterska szansa, której w tej chwili nie doceniamy. Nie zdajemy sobie sprawy, jaką mamy okazję promocji polskiego Kościoła na całym świecie. A przecież jeśli młodzież przyjeżdża z różnych stron świata, rodzi się okazja do poznania życia, wymiany doświadczeń, czyli wzajemnego ubogacenia zarówno kulturowego, intelektualnego i duchowego. To promocja miasta, parafii, historii. To niepowtarzalna sytuacja, którą trzeba maksymalnie wykorzystać.
Ks. prałat Michał Andrzejewski – proboszcz parafii Świętej Rodziny w Bydgoszczy
– Młodzież zaczyna tą inicjatywą bardzo się interesować, prowadząc wiele wydarzeń w parafii. To w naszej wspólnocie jest młody chłopak, Patryk Pociecha, który został zwycięzcą konkursu na diecezjalne logo, promujące Światowe Dni Młodzieży. To szansa dla Kościoła w Polsce i duszpasterstwa. Młodzi zaczynają się spotykać, a także zachęcają rodziny, aby te przyjęły gości z innych państw na świecie.
Ks. Janusz Konysz – proboszcz parafii św. Antoniego z Padwy w Bydgoszczy
– Uczestniczyłem zarówno w przygotowaniach, jak i w samych Światowych Dniach Młodzieży, które odbywały się w Częstochowie. Młodzież, która wydawałaby się daleka od tęsknoty za Bogiem, widząc prawdziwych świadków Chrystusa, tęskni za innym, głębszym życiem. Dostrzegamy, ile osób spotyka się z Ojcem Świętym, zwłaszcza podczas inicjatyw, które mają miejsce poza Europą. My często spoglądamy na wiele spraw przez pryzmat Europy mocno zlaicyzowanej, która potrzebuje odrodzenia. Mamy nadzieję, że włączając się w organizację Światowych Dni Młodzieży, spełni się to proroctwo, które wypowiedział Jan Paweł II, że idzie nowa wiosna chrześcijaństwa.
Ks. Wojciech Cierniak – proboszcz parafii św. Mikołaja w Mroczy
– Światowe Dni Młodzieży są wielką nadzieją dla Kościoła młodych w Polsce. Na pewno w pewien sposób poruszą życie duchowe i religijne. Widzę to u siebie w parafii, gdzie młodzież zaczyna aktywnie angażować się w grupie, która powstała. To około 20 osób, które spotykają się raz w miesiącu na formacji i nabożeństwach. One tym żyją, a przy tym apostołują w swoich kręgach – w szkołach, na ulicy, wszędzie, gdzie są, przyprowadzając nowych ludzi. To nadzieja na pokazanie, że Kościół żyje, jest młody, pełen wewnętrznej radości.
Ks. Leszek Kroll – proboszcz parafii św. Wita w Słupach
– Postrzegam Światowe Dni Młodzieży jako olbrzymią szansę na obudzenie polskiej młodzieży i wyrwania jej z moralnego upadku, odejścia od Boga i Kościoła. Musimy uczynić wszystko, aby młodych, którzy przybędą do nas z całego świata, poruszyć entuzjazmem i naszą pobożnością. Inicjujemy to i działamy najlepiej, jak potrafimy. Światowym Dniom Młodzieży będzie poświęcony również nasz festyn, na który zapraszamy już 17 maja. Będzie zespół Siewcy Lednicy, orkiestra dęta z Kcyni, Teatr Meandry oraz wiele atrakcji.
Bp Henryk Tomasik – delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Światowych Dni Młodzieży
– Ojciec Święty Jan Paweł II, odpowiadając na pytania Vittorio Messoriego, stwierdził: „Każdy proboszcz w Rzymie wie, że odwiedziny w parafii musi zakończyć spotkaniem Biskupa Rzymu z młodzieżą. I nie tylko w Rzymie, ale także gdziekolwiek papież się pojawi, wszędzie szuka młodzieży i wszędzie jest przez tę młodzież szukany. Ale właściwie to nie on jest szukany! To jest szukany Chrystus, który wie, «co w człowieku się kryje» (J 2, 25), zwłaszcza w młodym człowieku, i daje na jego pytania prawdziwe odpowiedzi! A jeśli to bywają odpowiedzi wymagające, młodzież wcale od nich nie stroni, owszem, na nie oczekuje”.