Z jednej strony mamy nadzieję, że szkoła będzie pomagać nam w uczeniu dzieci zdrowych zachowań. W końcu dziecko spędza w niej więcej czasu niż z rodzicami. I rzeczywiście, wiele szkół organizuje dla uczniów lekcje i warsztaty poświęcone profilaktyce zachowań ryzykownych. A jednak, nawet w sytuacji, gdy dzieci wiedzą wszystko na przykład o zagrożeniach związanych z narkotykami, i tak po nie sięgają. W czym leży problem? Z jednej strony wybiórcze traktowanie zagrożeń. Jeśli na przykład program dotyczy tylko problemu alkoholu, uczeń może dojść do wniosku: „OK, w takim razie może lepiej dla relaksu sięgnąć po marihuanę, bo czytałem w internecie, że ona nie uzależnia?”. Z drugiej strony – przekonanie rodziców, że same działania szkoły wystarczą. Zbyt wielu rodziców zdaje się wyłącznie na szkołę, jeśli chodzi o nauczenie dzieci radzenia sobie z pokusami i zagrożeniami.
Dojrzewanie jako dżungla
Program dla nastolatków „Archipelag Skarbów” posługuje się pobudzającą wyobraźnię metaforą. Na swojej stronie internetowej piszą: „Relacje z nastolatkami czasem przypominają gęstą dżunglę, w której trudno odnaleźć ścieżkę prowadzącą do porozumienia. Często trudno porozumieć się rodzicom i dzieciom, mimo że bardzo się kochają”. Jest to trudny okres życia. Z perspektywy dorosłego problem „Chłopak nie zwrócił uwagi na moją nową fryzurę, chyba mnie nie kocha” może wydawać się wręcz głupi, dla nastolatki może być ogromny i bardzo realny. Pojawia się też lęk przez odrzuceniem czy upokorzeniem ze strony rówieśników. Do tego potrzeba ochrony ze strony rodziców (w postaci np. stawiania granic) kłóci się z potrzebą odpowiedzi na kluczowe pytania: „Kim jestem? Jaki jest mój system wartości?” i uzyskania autonomii. Burza hormonalna okresu dojrzewania wywołuje nie tylko zmiany w ciele, lecz także silne emocje, co się przekłada z kolei na zachowania dziecka. Prowadzący Archipelag Skarbów opisują to nastolatkom przez przywołanie obrazu tygrysa: „TYGRYS. To prawdziwy drapieżnik –
jednocześnie piękny i niebezpieczny. We wnętrzu każdego człowieka mieszkają różne tygrysy – siły, które wybuchają z nową mocą w czasie dojrzewania. (…) Każdy z nich ma swoje dobre i złe strony. Każdego trzeba oswoić – trzeba tylko wiedzieć jak!”. Przedstawiają zatem silne emocje pojawiające się w tym czasie jako tygrysy do oswojenia, podając nastolatkom konkretne sposoby, jak to osiągnąć. Moim zdaniem, jako psychologa, jest to doskonałe podejście. Gdy docieramy do pierwszej przyczyny, dla której nastolatki angażują się w zachowania ryzykowne – nieumiejętność poradzenia sobie z silnymi emocjami i pokazujemy, jak je opanować, jak ich nie podsycać, aż się wymkną spod kontroli – dajemy narzędzie zapobiegające wchodzeniu w bardzo różne zachowania ryzykowne.
Rodzice mają znaczenie
Często pojawiającym się błędnym przekonaniem rodziców jest wyobrażenie, że nie mają wpływu na swoje nastoletnie dzieci. To nieprawda. Jedną z rzeczy najsilniej zabezpieczających dzieci przed popadaniem w kłopoty jest dobra atmosfera w domu i dobry kontakt z rodzicami.
Co oznacza dobra atmosfera? Podstawa to miłość między rodzicami. Jeśli okazujecie sobie miłość przez gesty czułości, słowa miłości, uczynki dobra i uprzejmości, jeśli udaje się wam rozwiązywać konstruktywnie konflikty – stajecie się wzorcem. Dziecko może tego nie okazywać, ale myśli: „Chciałbym mieć takie małżeństwo jak moi rodzice”.
Co oznacza dobry kontakt? Gotowość wysłuchania dziecka. Znajomy ojciec powiedział mi: „Miałem jedną zasadę, mimo ogromnego obciążenia pracą. Gdy córki mnie zagadywały, rzucałem wszystko, patrzyłem w oczy i słuchałem”. Czy była to dobra zasada? Patrząc na jego cztery dorosłe już córki i ich rodziny, stwierdzam, że absolutnie tak.
Drugi element dobrego kontaktu to dostrzeganie pozytywnych zachowań, postaw, słów i chwalenie. Zwłaszcza gdy widzimy, że dziecko dokonało wysiłku czy wręcz poświęcenia, by przestrzegać zasad, które wyznaczyliśmy. Nastolatek zgodnie z ustaleniami wraca o 22.00 do domu z imprezy, mimo że reszta towarzystwa zostaje dłużej? Dostrzeż to i pochwal.
Trzeci element to odwoływanie się przy rozmowach o zasadach i granicach do marzeń naszych dzieci. Badania Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej pokazują, że największym marzeniem nastolatków jest znalezienie właściwej osoby, z którą chce się stworzyć trwałe szczęśliwe małżeństwo i rodzinę, oraz realizowanie w życiu swoich pasji. Co bardzo ważne – nastolatki, gdy mają przed oczyma te cele, są zdolne do wielu wyrzeczeń, poświęceń, wytrwałości, samokontroli. Przyjmując w rozmowach kierunek na marzenia i pasje, możemy proponować nastolatkom radykalny styl życia, ponieważ widzą, że to się opłaca.
Pamiętajmy też, że dzieci potrzebują granic. To jest kolejny element chroniący przed zachowaniami ryzykownymi. Potrzebują wiedzieć, gdzie leży granica. Na przykład: randka w kawiarni tak, sam na sam w domu chłopaka/dziewczyny – nie. Wyjazd letni z sympatią, ale w grupie, gdzie chłopcy i dziewczyny nocują osobno – tak, wyjazd pod namioty, spanie z sympatią w jednym namiocie – nie. Brak zgody na alkohol, papierosy, narkotyki, oglądanie pornografii. Naprawdę trzeba jasno mówić, gdzie leży granica, jakich zachowań nie akceptujemy. Nawet jeśli dziecko na te granice narzeka i nie pokazuje, że są dla niego ważne – mają realny wpływ na jego zachowania.
Ostatni element. Z badań Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej wynika, że młodzież praktykująca religijnie jest bardziej chroniona przed wchodzeniem w zachowania ryzykowne. Dlatego jednym z kluczowych zadań rodziców jest wyrobienie w dzieciach nawyku comiesięcznej spowiedzi i uczestnictwa co niedzielę we Mszy św. Dobrze, jeśli nasze dziecko odnajdzie się w grupie rówieśniczej, dla której życie sakramentalne jest ważne. Nie dotyczy to tylko różnych duszpasterstw, ale na przykład niektórych odłamów harcerstwa (np. Skauci Europy). A zatem możemy zrobić dla swoich dzieci wiele i to wcale nie aż tak ogromnym wysiłkiem i kosztem.
Jak rozmawiać z nastolatkiem o granicach i zasadach?
- Wysłuchaj z uwagą.
- Nie lekceważ problemu. To, co z twojej perspektywy może być nieważne, dla nastolatka może być problemem nie do przeskoczenia.
- Pytaj o marzenia, co chce w życiu osiągnąć, jaki widzi sens, cel swojego życia.
- Odwołuj się do jego marzeń.
- Pokazuj, jak stawiane granice i wymagania przyczynią się do zrealizowania jego marzeń.
- Zawsze podkreślaj, że stawiane granice wynikają z twojej miłości wobec dziecka.
- Pokazuj zdrowe sposoby radzenia sobie z napięciami (rozmowa z przyjacielem, sport, spacer, relaks przy muzyce, drobne przyjemności, ćwiczenia fizyczne itp.) i wręcz je proponuj w sytuacjach, gdy widzisz, że Twoje dziecko przeżywa napięcia je przerastające.
- Dostrzegaj i chwal sytuacje, w których dziecko przestrzega ustalonych zasad.
Jak oswoić tygrysa?
Kilka rad dla nastolatków zmagających się z silnymi emocjami:
„Tygrys złości:
- gdy poczujesz złość, nazwij ją po imieniu i pomyśl, zanim coś zrobisz,
- powstrzymaj się od zrobienia czegoś złego pod wpływem gniewu,
- wyraź złość słowami, ale bez obrażania drugiej osoby,
- powiedz drugiej osobie, która cię złości, zanim twój gniew się wzmoże,
- nie drażnij drugiej osoby – jej też trudno kontrolować złość.
Tygrys seksualności:
- powstrzymaj się od kontaktu z pornografią,
- szybko przerwij oglądanie pornografii,
- zachowaj dystans fizyczny w kontakcie z dziewczyną/chłopakiem,
- przerwij kontakt fizyczny, zanim pobudzenie wzrośnie.
Tygrys zakochania:
- obserwuj i myśl nawet w sytuacji zakochania,
- zachowaj ostrożność w zwierzeniach,
- nie baw się uczuciami drugiej osoby.
Źródło:
www.pomagam.archipelagskarbow.eu, Newsletter 3/2013.