Kilkaset osób z diecezji bydgoskiej przyjechało do Wysokiej, aby uczestniczyć w II Dniu Wdzięczności za wiarę i powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.
W świątyni Matki Bożej Różańcowej zgromadzili się członkowie Stowarzyszenia Wspierania Powołań, które było organizatorem spotkania. Uczestniczyła w nim także duża grupa młodych, m.in. z Bydgoszczy, Białośliwia, Łobżenicy i Wysokiej.
Spotkanie odbywało się w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego, a jego myślą przewodnią stały się słowa: „Potrzebujemy kapłanów, Bożych drogowskazów – przewodników, dla nas i dla naszych dzieci, wnuków...”. – Dziękujemy za kapłanów, którzy zostali nazwani Bożymi drogowskazami. Idąc dalej, należy pamiętać, że ostatecznym znakiem, symbolem i drogowskazem dla chrześcijanina jest krzyż. Dobrze się stało, że spotykamy się właśnie w to święto – powiedział ks. dr Lech Bilicki.
Kanclerz Kurii Diecezjalnej w Bydgoszczy, który przewodniczył Eucharystii, dodał, że droga wiary i powołania jest możliwa do realizacji tylko wtedy, kiedy wartości, na które wskazuje krzyż, będą urzeczywistniać się w życiu kapłańskim. – Drogowskaz ma to do siebie, że wskazuje właściwy kierunek. Dzisiaj w tym zagubionym i poplątanym świecie istnieje potrzeba odnajdywania tego, co najważniejsze. Musimy ukazywać młodym grunt, na którym będą mogli pewnie się poruszać. Trwałe fundamenty odnajdziemy tylko w nauce Ewangelii – dodał ks. dr Lech Bilicki.
Według pomysłodawcy tej inicjatywy ks. dr. Zygmunta Zaborowskiego spotkanie w Wysokiej było wymownym świadectwem wiary, złożonym zarówno przez starszych, jak i młodych. – Jest z nami młodzież, która nie zgadza się z całą akcją propagandową, wyśmiewającą i poniżającą wszystko to, co Boże. Sam papież, będąc w Brazylii, prosił, aby młodzi wyszli na ulice „robić raban”. Młodzi mają wołać i domagać się prawdy. Pokazać, że Chrystus jest ich Panem, a kapłan przewodnikiem – dodał prezes Stowarzyszenia Wspierania Powołań Diecezji Bydgoskiej. – Nie jesteśmy kapłanami dla samych siebie, ale po to, żeby ludziom dawać Boga. Ksiądz biskup często powtarza, że trzeba budzić w ludziach tęsknotę za Panem Bogiem i pokazywać Jego miłość najlepiej, jak potrafimy – powiedział proboszcz parafii Matki Bożej Różańcowej w Wysokiej ks. Ireneusz Staniszewski.
Młodzież przedstawiła kilka artystycznych scenek, które nawiązywały do myśli przewodniej spotkania. – Wystawiamy pantomimę, która mówi, że każdy z nas potrzebuje kapłana przewodnika. Niestety, we współczesnych czasach wielu młodych ma słaby kontakt z Bogiem i Kościołem. Należy więc zachęcać ich na różne sposoby, aby zaglądali do tego miejsca – powiedziała Monika Oltmann z Wysokiej. – Dzisiaj Pan Bóg – tak przynajmniej to postrzegam – dla wielu jest mało ważny. Jesteśmy tutaj, aby modlić się, dziękując za kapłanów i zarazem prosząc o nowych – dodała Karolina Zaremba, również z Wysokiej.
Aleksandra Różańska z Solca Kujawskiego podkreśliła, że młodzież gubi się, ponieważ nie ma konkretnych wzorców, także tych, które powinny zostać zaszczepione w domach. – Modne jest wychowanie bezstresowe. Jest ono promowane. A to prowadzi do tego, że człowiek ma skamieniałe sumienie. Młodym zaciera się granica pomiędzy dobrem a złem. Dlatego jesteśmy tu, aby innym dawać przykład – powiedziała.
W czasie spotkania wystąpiła Młodzieżowa Orkiestra Dęta Zespołu Szkół Żeglugi Śródlądowej w Nakle nad Notecią.