Logo Przewdonik Katolicki

E = Hoffmann

Adam Gajewski
Fot.

Człowiek, który zelektryfikował Pomorze, ogrzewając w nowatorski sposób również kościoły, wciąż fascynuje. Bydgoszczanin Tadeusz Domżalski nie ustaje w wysiłkach, aby nie zapomniano o postaci profesora Alfonsa Hoffmanna.

Człowiek, który zelektryfikował Pomorze, ogrzewając w nowatorski sposób również kościoły, wciąż fascynuje. Bydgoszczanin Tadeusz Domżalski nie ustaje w wysiłkach, aby nie zapomniano o postaci profesora Alfonsa Hoffmanna.

 

Po licznych inicjatywach memorialnych, tekstach prasowych, wystawach, wydawnictwach, Domżalskiemu marzy się film dokumentalny, który naszkicuje doprawdy imponujące dzieła życia prof. inż. Alfonsa Hoffmanna. Scenariusz już powstał, a decyzja o produkcji leży teraz w rękach zarządu Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Zdjęcia obejmą niemalże cały region, gdyż niestrudzona pracowitość głównego bohatera kazała mu wędrować za technicznymi wyzwaniami, nie pozwalała „spocząć na laurach”. Film będzie też przypominał o bydgoskim wkładzie w upowszechnianie wiedzy o „ojcu polskiej elektroenergetyki”.

– Pokażcie nam dzisiaj takiego szefa, administratora, dyrektora, który mimo politycznych i gospodarczych kryzysów mnoży majątki firm, buduje, inwestuje, zatrudnia coraz to nowe osoby na naprawdę godnych warunkach, dbając przy tym nawet o zapewnienie im godnej rozrywki w wolnym czasie, o ich rozwój naukowy, doskonalenie kwalifikacji – emocjonuje się Domżalski, widzący w międzywojennym inżynierze Alfonsie Hoffmannie doskonałego patrona na dzisiejsze czasy, nauczyciela etosu pracy, którego nauki zawsze będą aktualne: – Życiorys Hoffmanna jest tak budujący, że nie mieliśmy nigdy problemu, aby zainteresować nim nawet Kościół, z którym profesor był zresztą zawsze bardzo blisko... To postać, która na pewno uosabiała ideę „ora et labora”! – dopowiada rozmówca, regularnie pragnący przypominać o Hoffmannie również na naszych łamach. Nigdy jednak nie udało się nam wydrukować tak wyczerpującego biogramu niezwykłego inżyniera i wynalazcy.  

 

Niemiecki specjalista z polskim sercem         

Alfons Hoffmann urodził się 12 listopada 1885 r. w Grudziądzu.  W 1905 r. po maturze wstąpił na Wydział Budowy Maszyn i Elektrotechniki politechniki w Gdańsku. Po studiach, w latach 1911–1918, pracował w niemieckich zakładach Garbe Lahmeyer i Siemens-Schuckert. Wraca do kraju w roku 1918 i uczestniczy w pracach Podkomisariatu Władzy Ludowej w Gdańsku.

Wiosną 1920 r. został oddelegowany przez Ministerstwo Przemysłu do budowy pierwszej w kraju elektrowni wodnej w Gródku n. Wdą. Dzięki wielkiemu talentowi inżynierskiemu, jego wrodzonym zdolnościom organizacyjnym i dużej charyzmie, budowę ukończono. Pierwszy hydrozespół w obecności prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego uruchomiono w 24 kwietnia 1923 r., a drugi w roku następnym.

W 1922 r. opracował regionalny plan elektryfikacji całego Pomorza. W tym celu pobudował w 1927 r. również pierwszą w Polsce linię przesyłową na napięcie 60 kV Gródek–Toruń, którą później przedłużył do Gdyni (łączna długość tej linii wynosiła 240 km). W 1929 r. oddał do ruchu kolejną elektrownię wodną w Żurze, którą budował w ciągu 16 miesięcy. Połączył się z już pracującymi na Pomorzu elektrowniami miejskimi w Toruniu i Grudziądzu. Buduje w 1936 r. kolejną elektrownię, tym razem cieplną, w porcie gdyńskim. Tym samym zrealizował swój pierwotny plan utworzenia, pierwszego w kraju, wojewódzkiego systemu energetycznego, który rozciągał się od Torunia do Gdyni, a dalej linią 15 kV aż do Juraty. Dlatego też słusznie uważa się powszechnie prof. inż. A. Hoffmanna za „ojca polskiej elektroenergetyki” okresu międzywojennego.

 

Dawać pracę, oświetlać kościoły, doradzać ojcu Kolbe

W Gródku pobudował w latach 1932–1933 nowoczesną Fabrykę Grzejników Elektrycznych, która produkowała znakomite kuchenki elektryczne, warniki, bojlery, kuchnie dla statków itp. Wyroby z Gródka cieszyły się dużym poważaniem i uznaniem, zatrudnienie znalazło tam prawie 500 osób.

Hoffmann to urodzony społecznik, działał na różnych obszarach. Szczególnie zasłużył się jako dyrygent chóru „Lutnia”, będąc na II roku politechniki. Równie ofiarnie działał w Stowarzyszeniu Elektryków Polskich, gdzie w 1938 r. zorganizował zjazd stowarzyszenia na transatlantyku  M/S „Piłsudski”.

Współpracował z Kościołem. Wielką pasją Alfonsa Hoffmanna było oświetlanie ołtarzy i ogrzewanie kościołów; był on wielkim prekursorem tych przedsięwzięć w kraju. O pracach podjętych przez Hoffmanna w kościele w Swarzędzu, mających na celu oświetlenie wnętrza, wspomina również jego były współpracownik Konrad Dąbrowski. Z rozmów z dr. inż. Aleksandrem Gąsiorskim z SEP Częstochowa wynikało, że zamordowany przez hitlerowców św. Maksymilian Kolbe zwracał się kilkakrotnie do inż. Hoffmanna o poradę w różnego rodzaju trudnościach w funkcjonowaniu instalacji elektrycznych na terenie Niepokalanowa. Niewiele osób wie, że przed wojną Hoffmann zainstalował oświetlenie i ogrzewanie elektryczne w katedrze św. Jana w Warszawie, Radzyniu Chełmińskim, Grudziądzu itp.

„Gródek” opracował także specjalną broszurkę pod tytułem „Ogrzewanie elektryczne kościołów”.

 

Pro memoria

W 1936 r. z inicjatywy A. Hoffmanna na Zalewie Gródeckim została umieszczona figura NMP. Niestety, Niemcy natychmiast ją zniszczyli, ale w 2008 r., dzięki dużej aktywności miejscowego proboszcza ks. Andrzeja Lemańczyka, w czynie społecznym figurę odbudowano.

Należy dodać, że w Bydgoszczy mamy ulicę Alfonsa Hoffmanna, którą poświęcił ks. prałat Michał Andrzejewski. W budynku Bydgoskiego Domu Technika NOT znajduje się pamiątkowa tablica ku jego czci, którą poświęcił w 2002 r. ówczesny arcybiskup Henryk Muszyński. Arcybiskup senior brał też czynny udział w seminarium poświęconemu 80-leciu elektrowni „Gródek” oraz pamięci prof. Hoffmanna. Na tym spotkaniu rozdano pierwsze pamiątkowe medale Hoffmanna. Kilka lat później, za świadczoną dużą pomoc duchową w organizowaniu spotkań hoffmannowskich, zarząd Główny Stowarzyszenia Elektryków Polskich przyznał Jego Eminencji – już jako prymasowi Polski – ten pamiątkowy medal.

 

 

 

Biografię inż. A. Hoffmanna opracował Tadeusz Domżalski

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki