Logo Przewdonik Katolicki

Poznańska siedziba pierwszych władców

Andrzej Sikorski
Fot.

Informacje o Poznaniu, zawarte w kronikach Thietmara, biskupa merseburskiego (XI wiek), czy Galla Anonima (XII wiek) od dawna rozbudzały wyobraźnię historyków i archeologów. Ci ostatni rozpoczęli "szturm" na Ostrów Tumski jeszcze przed II wojną światową. Od 1946 roku kontynuowali wykopaliska (lata 60. XX wieku) w różnych miejscach zespołu grodowego na Ostrowie Tumskim - także pod uszkodzoną...

Informacje o Poznaniu, zawarte w kronikach Thietmara, biskupa merseburskiego (XI wiek), czy Galla Anonima (XII wiek) od dawna rozbudzały wyobraźnię historyków i archeologów. Ci ostatni rozpoczęli "szturm" na Ostrów Tumski jeszcze przed II wojną światową. Od 1946 roku kontynuowali wykopaliska (lata 60. XX wieku) w różnych miejscach zespołu grodowego na Ostrowie Tumskim - także pod uszkodzoną katedrą poznańską - w 1945 roku. Po kilkudziesięcioletniej przerwie, w 1999 roku wznowiono intensywne prace, które są prowadzone do dziś.


Wyniki badań prof. Józefa Kostrzewskiego, prof. Witolda Hensla, dr Krystyny Józefowiczówny oraz prof. Hanny Kócka-Krenz wykazały, że gród nad Wartą był ważnym ośrodkiem państwowo-religijnym i rezydencjonalną siedzibą książęcą pierwszych Piastów.

Przed grodem


Wyspa była zasiedlona wcześniej. Podczas wykopalisk znaleziono między innymi zabytki z epoki kamienia (krzemienie) i epoki brązu (pokrywka, urny ludności kultury łużyckiej). Odkryto też obiekty mieszkalne oraz konstrukcje drewniano-kamienne z IX wieku (najstarsze wały, moszczenia i warstwy niwelacyjne przesypywane piaskiem) poprzedzające budowę grodu państwowego.
Wydaje się, że to ojciec Mieszka obwarował drewniano-kamienno-ziemnymi wałami zachodnią część wyspy, w miejscu, gdzie stoi obecnie gotycki kościół Najświętszej Marii Panny (tutaj później był gródek książęcy). Następnie otoczono wschodnią część Ostrowa Tumskiego (z wybudowaną potem katedrą), południową (teren Zagórza) i - pod koniec X wieku - część północną (wzdłuż ulicy Księdza Posadzego). Chyba właśnie wtedy zakończono budowę gigantycznego zespołu grodowego w międzyrzeczu Warty i Cybiny, który wielokrotnie opierał się najazdom i łupieżczym rejzom.
Pożary, "tąpnięcia" (grząski grunt i częste powodzie), osuwanie się wałów zmuszały do ciągłych napraw i podejmowania coraz poważniejszych wysiłków. Od początku X w. ścinano więc grube pnie dębowe (o średnicy 40-50 cm), ponadto zbierano - na polach, w obrywach terenowych, po lasach - stosy głazów oraz kamieni... i transportowano je na wyspę! Do tego trzeba było wykopać z nadbrzeży lub wydobyć z koryta rzek niewyobrażalną masę piasku, żwiru, gliny i wsypać w przygotowane skrzynie drewniane. Rozmiary tej inwestycji, osiągającej u podstawy 25-40 m (rdzeń 20-25 m) i wysokości 8-10 m, otaczały wszystkie cztery części założenia obronno-rezydencjonalno-sakralnego. Według obliczeń prof. Jana Żaka, na budowę 1 metra bieżącego wału należało zgromadzić 125-130 ton materiału - a łączna długość X-XII-wiecznych konstrukcji obronnych liczy, bagatela, około dwóch km!
Poznań i Gniezno, Ostrów Lednicki i Giecz - to najlepiej ufortyfikowane grody, w których bywał Mieszko I, Bolesław Chrobry i ich następcy. W ośrodkach tych decydowano o najważniejszych sprawach państwa i Kościoła. W pierwszych kamiennych pałacach, jakie budowano w największych grodach, sprawowane były rządy i sądy, planowano w nich podboje i podejmowano gości. Na tle kurnych i ciasnych chat (o powierzchni standardowego M1 15-25 m kw.) - palatium wyglądało jak warszawski Pałac Kultury i Nauki. Według ustaleń archeologów, najstarsza rezydencja książęca została wzniesiona w książęcej części grodu poznańskiego już w drugiej połowie X wieku.

Przed przyjazdem Dąbrówki


Chcąc godnie przyjąć przyszłą żonę, księżniczkę czeską, Mieszko wystawił pałac. Zapewne pobudowali go fachowcy sprowadzeni z zagranicy. Z okolicy dostarczono na wyspę średnie i duże otoczaki oraz łupane płytki piaskowca, gnejsu i granitu. Spod Wągrowca (ok. 65 km od Poznania) zwieziono gips, który po odpowiedniej obróbce stanowił spoiwo najwyższej partii fundamentu i ścian, glinę - do związania fundamentu - kopano w bliższych wychodniach. Władca zafundował sobie duży, prostokątny budynek, o wymiarach 27 x 12 m, który zapewne sięgał nad wałami. Grube ściany (1,3 m) otynkowano na biało, a wnętrze podzielono na kilka pomieszczeń. Na "salonach" dwukondygnacyjnej rezydencji o powierzchni ponad 400 m kwadratowych żyło się wygodnie księciu z rodziną i służbą. Można przypuszczać, że w murach pałacu byli przyjmowani znakomici goście - choćby cesarz Otton III, najsłynniejszy pielgrzym początku II tysiąclecia.
A dziś? Kamienne relikty szczęśliwie zachowały się na głębokości 2,5-3 metrów. Na palatium Mieszka - i kaplicy - stoi gotycka świątynia. Praktyczni muratorzy budowli XI-XIV w. oraz kościoła NMP (w 1. połowie XV w.) skorzystali z surowca, który był pod ręką i... rozebrali ruiny romańskie - na niektórych odcinkach - "do dna", pozostawiając zwały zaprawy gipsowej (wzdłuż fundamentów południowej ściany kościoła). Jednak zachodnia ściana zachowała się do ok. 1,3 m i jeszcze nie tak dawno - po usunięciu zbiornika z paliwem opałowym (piec do ogrzewania kościoła w latach 60.-70. XX w.)- można ją było oglądać. Przy pałacu działała pracownia złotnicza i szklarska. O randze tego miejsca świadczą m.in. ozdoby (z brązu, półszlachetne kamienie, paciorki szklane), złote nitki (pozostałości po haftowanej tkaninie), przybory higieniczne (grzebienie), naczynia grafitowe (import z Czech), zabawki (kamienie do gry, grzechotki), instrumenty (piszczałki z kości), monety i narzędzia codziennego użytku. Przy wschodniej ścianie palatium rozsypano drobiny relikwiarza skrzynkowego, ozdobionego kościaną okładziną. - To ważny element wyposażenia przedromańskiej kaplicy pałacowej, która znajduje się pod prezbiterium gotyckiej świątyni - twierdzi prof. Hanna Kócka-Krenz.

Kaplica grodowa


W "Kronice polsko-śląskiej" (z XIII w.) pisano o chrześcijańskiej małżonce Mieszka I i jej kaplicy, w której sprawowano liturgię dla władcy i najbliższego otoczenia. Najstarsza świątynia chrześcijańska, nie tylko w grodzie poznańskim, wciąż czeka na odkrycie. Na razie - z różnych wykopów - archeolodzy wydobywają kawałki malowanego tynku, kostki mozaikowe i pokruszone kamienie. Pałac i kaplica - po śmierci Bolesława Chrobrego - nie oparła się najazdowi Brzetysława, a także zniszczeniom w okresie reakcji pogańskiej. Zapewne Maria, żona Kazimierza Odnowiciela, odbudowała kaplicę. Wydaje się, że świątynia służyła wiernym do połowy XV wieku. Pod kościołem NMP leży więc "kamienny świadek" początków naszego chrześcijaństwa i może tam właśnie spoczywa Dąbrówka?

Pod katedrą poznańską


W lutym 1945 r. katedra uległa częściowemu zniszczeniu. Postanowiono przywrócić świątyni monumentalną bryłę gotycką i "przy okazji" rozpoczęły się badania archeologiczne. Wtedy odsłonięto kamienne relikty najstarszej katedry - wapienną misę (baptysterium misyjne) i, pośrodku, dwa grobowce. Odkrywczyni, dr Krystyna Józefowiczówna, uznała je za miejsce pochówków Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Potem chowani byli tutaj inni władcy (do 1296 r., tj. pogrzebu Przemysła II). Choć datowanie pierwszego kościoła biskupiego na ziemiach polskich (ufundowanego przez księcia Polan) i tradycja królewskiej nekropolii bywa podważana, to niezależnie od wątpliwości katedra "... jest miejscem pamięci o pierwszych historycznych władcach - Mieszku I i Bolesławie Chrobrym" - czytamy w konkluzji artykułu prof. dr. hab. Szczęśnego-Skibińskiego. Polemizuje on z wcześniejszymi ustaleniami (Kronika Miasta Poznania, nr 1, 2003). W kaplicy grodowej, potem już w katedrze, posługę pasterską rozpoczynali bp Jordan (zm. 984), bp NN, "niepokorny" bp Unger (zm. 1012) i jego "rzekomy następca bp Tymoteusz" - sugerował 40 lat temu ks. prof. dr Józef Nowacki ("Archidiecezja Poznańska w granicach historycznych i jej ustrój", t. III, Poznań 1964). Po 966 r. religia chrześcijańska stawała się oficjalnym wyznaniem w państwie Mieszka i Chrobrego.

"Tu się poczęła polska państwowość..."


W 1983 r. przybył do Poznania Następca św. Piotra. Po Mszy św. na Łęgach Dębińskich pielgrzymował na Ostrów Tumski (bo... "w miejscu, w którym wyznanie to "Ty jesteś Mesjasz [Chrystus], Syn Boga żywego!" najdawniej było wypowiadane na ziemiach piastowskich, po Chrzcie Mieszka w 966 roku. Najdawniej wypowiadały to Piotrowe wyznanie usta biskupa, bo już w dwa lata po Chrzcie Poznań, pierwszy w Polsce coepit habere Episcopum, zaczął mieć swego biskupa"). Jakże wymownie zabrzmiały słowa Jana Pawła II kilka lat później, podczas poznańskiego spotkania z młodzieżą na placu Mickiewicza (1997): "... W każdym razie, jak tam pojedziecie do tego Paryża, to wszystkim mówcie: my jesteśmy z Poznania, my jesteśmy stąd, skąd się Polska zaczęła, od Mieszka I i Bolesława Chrobrego. My stamtąd jesteśmy. I zawsześmy o tę Polskę dbali, żeby się trzymała. Tu się poczęła polska państwowość..."
Potężne obwarowania, trzy podgrodzia - gdzie mieszkali woje i pracowali rzemieślnicy, osobny gródek książęcy z pałacem, w którym do połowy XIII w. rezydowali władcy, zanim nie przenieśli się na lewy brzeg Warty, odbudowywana z pietyzmem kaplica, ufundowana przez matkę chrzestną polskiego Narodu. Wśród drewnianych domostw wschodniego podgrodzia stanął pierwszy kościół biskupi ("Prima sedes Episcoporum Polonae" - do dziś głosi napis nad głównym wejściem), a w podziemiach katedry najstarsza nekropola królewska oraz groby hierarchów. Tutaj, na początku X w., wszystko się zaczęło...

Rozmowa
z prof. dr hab. Hanną Kócka-Krenz,
dyrektorem Instytutu Prahistorii UAM, która odkryła pałac Mieszka


Doświadczenie, intuicja, szczęście... Co tak naprawdę zdecydowało o odkryciu palatium?

- Wszystko! Wiele przesłanek wskazywało, że w Poznaniu powinien być pałac: wielkość grodu, jego znaczenie w państwie piastowskim, nieliczne wzmianki w źródłach pisanych (najazd Brzetysława i zniszczenie katedry pw. Świętego Piotra) i ogólna wiedza o siedzibach władców X-XI wieku.

Dlaczego szukała Pani przy kościele Najświętszej Marii Panny, a nie w innym miejscu?

- To kwestia właściwych skojarzeń. Wczesne kościoły, a szczególnie kaplice grodowe, zazwyczaj nosiły wezwania Najświętszej Marii Panny. Należało więc sądzić, że skoro obecny kościół gotycki ma tak charakterystyczne wezwanie, to "ukryta" jest w tym informacja o kaplicy Dąbrówki. Tutaj musiała być; tutaj też powinien się znajdować pałac... I jest!

Co najbardziej zaskoczyło Panią Profesor podczas badań archeologicznych, prowadzonych w latach 1999-2004?

- Odkrycie szklanych kostek mozaikowych, w kilku wariantach kolorystycznych. Ich zbiór - z pewnością najliczniejszy w kraju - uzmysławia rangę i skalę przedsięwzięć, a jednocześnie aspiracje kulturowe władcy, sposób kreowania przez niego i osoby duchowne przestrzeni liturgicznej, która była ważnym elementem manifestacji pozycji księcia. Kostki te należy łączyć albo z dekoracją absydy kaplicy grodowej, albo z ikoną mozaikową, obiektem prywatnego kultu w tutejszej świątyni pałacowej, co wskazuje na związki z bizantyjskim kręgiem kulturowym.

Rozmawiał A.S.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki