Logo Przewdonik Katolicki

Tobiasz i Sara z archaniołem Rafałem

Monika Białkowska
Fot.

Archaniołów Kościół czci razem choć każdy z nich ma inną misję do spełnienia.

Święci malowani

 

Archaniołów Kościół czci razem – choć każdy z nich ma inną misję do spełnienia.

 

Michał i Gabriel

Michał, najważniejszy i największy pośród aniołów, wystąpił przeciwko Lucyferowi, gdy ten zbuntował się przeciw Bogu. W Księdze Daniela nazwany jest „obrońcą ludu izraelskiego”, w Apokalipsie stoi na czele walczących z szatanem duchów niebieskich. Uważany jest za anioła sprawiedliwości, sądu i łaski. Starochrześcijańscy pisarze przedstawiali go jako tego, który na Sądzie Ostatecznym będzie ważyć ludzkie dusze. Jego kult sięga II wieku.
Gabriel po raz pierwszy wspominany jest w Księdze Daniela, gdzie tłumaczy Danielowi znaczenie jego wizji i wyjaśnia proroctwo. Później ukazuje się Zachariaszowi, zapowiadając narodziny Jana Chrzciciela, wreszcie zwiastuje Maryi, że zostanie matką Syna Bożego. Potem pisano o nim, że był stróżem Świętej Rodziny, przychodził w snach do Józefa oraz zwiastował zmartwychwstanie Jezusa.

 

Rafał i Tobiasz

Archanioł Rafał pojawia się w Księdze Tobiasza, kiedy to przyjmuje postać ludzką i jako młodzieniec Azariasz towarzyszy i opiekuje się młodym Tobiaszem.

Stary Tobiasz był pobożnym Żydem, którego wierność Bóg postanowił wypróbować, dotykając go ślepotą. Po wielu latach bezradności Tobiasz zaczął prosić Boga o śmierć.

Jednocześnie o śmierć prosiła Boga Sara, córka Raguela, krewnego Tobiasza. Sara miała już siedmiu mężów, ale wszyscy w noc poślubną byli zabijani przez demona Asmodeusza.

Wówczas na scenę wydarzeń wkroczył Bóg. Kiedy stary Tobiasz wysłał swojego syna Tobiasza po przechowywane w Medii pieniądze, Bóg postawił na jego drodze Rafała, dzięki któremu młody Tobiasz nie tylko odzyskał pieniądze, ale również wypędził dręczącego Sarę demona i wziął ją za żonę.

 

Malarz

Tę właśnie scenę, kiedy to archanioł Rafał odnosi zwycięstwo nad demonem, zatrzymał na swoim obrazie Jan Havicksz Steen. Ten syn holenderskiego piwowara i właściciela karczm, urodził się w 1626 r. Uczył się malarstwa od holenderskich mistrzów i ożenił się z córką jednego z nich. W swoim życiu na przemian malował i prowadził karczmy, tematami jego obrazów były przede wszystkim sceny rodzajowe z codziennego życia – w których raczej dyskretnie ostrzegał widzów przed powielaniem pewnych zachowań, niż zachęcał do ich powtarzania. W swojej twórczości często uciekał się również do obrazowania starych holenderskich przysłów oraz scen z literatury, malował sceny mitologiczne, religijne i historyczne. Jego modelami byli głównie członkowie własnej rodziny, nie brakuje również autoportretów. W sumie spod jego pędzla wyszło ok. 800 obrazów, z czego 350 przetrwało do dziś.

 

Dzieło

Obraz, o którym mowa, przez długie lata uchodził za… dwa dzieła – prawdopodobnie po jakimś pożarze został rozcięty na pół i aż do lat 60. XX w. nikt nie przypuszczał, że pierwotnie był jednym. Swój właściwy kształt odzyskał dopiero w 1996 r. – i nadal nie jest to jego kształt pierwotny. Prawdopodobnie w tym samym pożarze ucierpiały inne części obrazu, dzieło zostało obcięte również z góry i z lewego boku, co pozwala przypuszczać, że w zamyśle autora modląca się para nowożeńców znajdowała się w centralnym punkcie obrazu.

Młoda para, Tobiasz i Sara, w ślubnych strojach holenderskich, klęczą przed małżeńskim łożem. Wianek z kwiatów na głowie Sary symbolizuje jej dziewictwo, a rozpuszczone włosy są zapowiedzią fizycznej bliskości. Pogrążeni w modlitwie młodzi nie widzą Rafała, który związuje łańcuchami demona pod postacią bazyliszka, odurzonego smrodem palonych wnętrzności ryby. W ten sposób Rafał uwalnia Sarę od demona, a ojca Tobiasza od ślepoty – odzyska on wzrok dzięki rytualnemu spaleniu rybiej wątroby i żółci.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki