Logo Przewdonik Katolicki

Jakie są media?

Marcin Jarzembowski
Fot.

Bydgoski Klub Frondy działa pełną parą przy Diecezjalnym Ośrodku Duszpasterstwa Akademickiego Martyria. Jednym z kolejnych tematów dyskusji było pytanie: Media (nie) kłamią?, a w randze gościa wystąpił Jan Pospieszalski.

Bydgoski Klub Frondy działa pełną parą przy Diecezjalnym Ośrodku Duszpasterstwa Akademickiego „Martyria”. Jednym z kolejnych tematów dyskusji było pytanie: „Media (nie) kłamią?”, a w randze gościa wystąpił Jan Pospieszalski.


 

Według znanego dziennikarza i publicysty „media nie są samodzielnym bytem, który jest oderwany od rzeczywistości”.

 

Umiejętność oceny

Jan Pospieszalski przyjechał do grodu nad Brdą z trzema projektami. Pierwszy z nich stanowił końcowy fragment filmu „Solidarni 2010”, który nakręcił wraz z Ewą Stankiewicz po katastrofie pod Smoleńskiem. Drugi projekt prezentował dalszą część filmu „Solidarni 2010”. Trzeci nawiązywał do 30. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych, powstania „Solidarności” i strajków na wybrzeżu. – O film „Solidarni 2010” toczył się radykalny i gwałtowny spór, przybierający nieoczekiwane zwroty. Chcę, aby ludzie młodzi sami osądzili, co w tej całej awanturze było prawdziwe, a co nie. Co było kłamstwem, a co nie – powiedział.

Autor programu publicystycznego „Warto rozmawiać”, który jest emitowany na antenie Telewizji Polskiej, podkreślił, że media są elementem większej całości, jaką jest Polska i świat. One nie są samodzielnym bytem, który jest oderwany od tego, czym żyjemy. –  Dziś rzeczywistość rozpoznajemy za pośrednictwem mediów. Nie jest to jednak takie proste. Myśląc o tym, czy media mówią prawdę, czy nie, należy zwrócić uwagę na kwestie właścicielskie. Dlatego, że środki przekazu są elementem systemu politycznego i gospodarczego. Więc jest to także element pewnego biznesu. Logiką nośności programu jest utrzymanie widza pomiędzy blokami reklamowymi. Dlatego na pierwszym miejscu stawiane jest zarabianie pieniędzy, a nie dostarczanie prawdziwych narzędzi do rozpoznawania świata – dodał Jan Pospieszalski.

 

Pomagać zrozumieć świat

Dziennikarz zwrócił uwagę na współczesność określaną mianem postmodernizmu. – Dla mnie taki sposób widzenia świata jest zupełnie nie do przyjęcia. Jako chrześcijanie wiemy, że istnieją pewne logiczne racje oraz prawda. Dziennikarze są powołani do tego, aby pomagać ludziom zrozumieć świat, odkryć prawdę, jednocześnie nie abdykując z własnych przekonań i własnej wizji tego świata. Im bardziej ta wizja świata jest czytelna, tym lepiej dla widza. Będąc dziennikarzem, nie przestaję być Polakiem, człowiekiem, ojcem, chrześcijaninem, obywatelem – zakończył Jan Pospieszalski.

 

Sylwia Finc z Duszpasterstwa Akademickiego „Martyria” podkreśliła, że wierzy w media katolickie. Dodała również, że każdą wiadomość poddaje w wątpliwość. – Próbuję przecedzić to przez sito prawdy, co jest bardzo trudne. Komu dzisiaj wierzyć? Na co dzień bardziej opieram się na Piśmie Świętym niż na tym, co podają informacje. Spotkanie ma nam pokazać pewne kulisy medialnego bałaganu. Chcemy dowiedzieć się, jak media odczytywać i co trzeba robić, aby nie dać się zmanipulować – powiedziała.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki