Ich stan psychiczny cechowała rezygnacja, frustracja z powodu braku sukcesu – tak powiedzielibyśmy, patrząc na dzisiejszych apostołów, trudzących się „łowieniem ludzi” do sieci królestwa Bożego. Wielu kapłanów, katechetów przeżywa tzw. syndrom wypalenia. Nie tylko ogarnia ich zniechęcenie, ale rodzą się wątpliwości co do sensu pracy apostolskiej i katechetycznej i to w Roku Kapłańskim, któremu patronuje święty Proboszcz z Ars.
Kiedy Pan Jezus zbliża się do apostołów i mówi do Piotra „Wypłyń na głębię” – „i zarzućcie sieci”, ten zrezygnowany odpowiada: „Całą noc pracowaliśmy i nic nie złowiliśmy” (Łk 5, 5). Jakby chciał powiedzieć: to co proponujesz, jest wbrew logice życia. A jednak Piotr posłusznie podejmuje zlecenie Mistrza i odpowiada: „Na Twoje słowo zarzucę sieci”(Łk 5, 5) i stał się cud, coś wbrew tzw. zdrowemu rozsądkowi: „złowili tak wiele ryb, że rwały się im sieci” (Łk 5, 6).
Zdumiewające – zrezygnowany, zniechęcony niepowodzeniem Piotr posłuszny jest jednak słowu Pana, zarzuca sieci, otwiera serce na nadzieję, którą to słowo niesie. I jest zaskoczony. Doznaje duchowego wstrząsu. To nie jedyny raz, kiedy Pan Jezus zaskakuje apostołów rozwiązaniem sytuacji wbrew logicznemu myśleniu. Stan ducha Piotr wyraża słowami: „Odejdź ode mnie Panie, bo jestem grzesznym człowiekiem” (Łk 5, 8).
Zderzenie świętości Boga z naszą grzesznością jest szokiem! Ten szok przeżywa prorok Izajasz w godzinie powołania, a także Szaweł pod Damaszkiem. Z prześladowcy Kościoła staje się Jego gorliwym sługą i Apostołem Jezusa Chrystusa. Ten szok rodzi i dzisiaj pozytywną odpowiedź na Boże wezwanie.
„Nie lękaj się” (Łk 5, 10). Lęk, bojaźń paraliżują wolę człowieka i mogą zniszczyć pozytywną odpowiedź na natchnienie Boże i wolę podjęcia Bożego ryzyka do działania w świecie w imię Boga. Musimy przełamać fałszywe dążenie do samowystarczalności i samozbawienia. Otwarcie serca na działanie Boga jest początkiem sukcesu nie tylko w łowieniu ryb, ale w prowadzeniu ludzi. „Należy czynić to, co trzeba, a nie czynić cokolwiek”.
Ich stan psychiczny cechowała rezygnacja, frustracja z powodu braku sukcesu ? tak powiedzielibyśmy, patrząc na dzisiejszych apostołów, trudzących się ?łowieniem ludzi? do sieci królestwa Bożego. Wielu kapłanów, katechetów przeżywa tzw. syndrom wypalenia. Nie tylko ogarnia ich zniechęcenie, ale rodzą się wątpliwości co do sensu pracy apostolskiej i katechetycznej i to w Roku Kapłańskim, któremu patronuje święty Proboszcz z Ars.
Kiedy Pan Jezus zbliża się do apostołów i mówi do Piotra ?Wypłyń na głębię? ? ?i zarzućcie sieci?, ten zrezygnowany odpowiada: ?Całą noc pracowaliśmy i nic nie złowiliśmy? (Łk 5, 5). Jakby chciał powiedzieć: to co proponujesz, jest wbrew logice życia. A jednak Piotr posłusznie podejmuje zlecenie Mistrza i odpowiada: ?Na Twoje słowo zarzucę sieci?(Łk 5, 5) i stał się cud, coś wbrew tzw. zdrowemu rozsądkowi: ?złowili tak wiele ryb, że rwały się im sieci? (Łk 5, 6).
Zdumiewające ? zrezygnowany, zniechęcony niepowodzeniem Piotr posłuszny jest jednak słowu Pana, zarzuca sieci, otwiera serce na nadzieję, którą to słowo niesie. I jest zaskoczony. Doznaje duchowego wstrząsu. To nie jedyny raz, kiedy Pan Jezus zaskakuje apostołów rozwiązaniem sytuacji wbrew logicznemu myśleniu. Stan ducha Piotr wyraża słowami: ?Odejdź ode mnie Panie, bo jestem grzesznym człowiekiem? (Łk 5, 8).
Zderzenie świętości Boga z naszą grzesznością jest szokiem! Ten szok przeżywa prorok Izajasz w godzinie powołania, a także Szaweł pod Damaszkiem. Z prześladowcy Kościoła staje się Jego gorliwym sługą i Apostołem Jezusa Chrystusa. Ten szok rodzi i dzisiaj pozytywną odpowiedź na Boże wezwanie.
?Nie lękaj się? (Łk 5, 10). Lęk, bojaźń paraliżują wolę człowieka i mogą zniszczyć pozytywną odpowiedź na natchnienie Boże i wolę podjęcia Bożego ryzyka do działania w świecie w imię Boga. Musimy przełamać fałszywe dążenie do samowystarczalności i samozbawienia. Otwarcie serca na działanie Boga jest początkiem sukcesu nie tylko w łowieniu ryb, ale w prowadzeniu ludzi. ?Należy czynić to, co trzeba, a nie czynić cokolwiek?.