Przesuwając paciorki różańca, nieodłącznie przeplatają się słowa: "Zdrowaś Maryjo..." i "Święta Maryjo..." Dla ludzi wierzących i pobożnych rytm tych słów staje się rytmem ich serca. Jest to autentyczny "język serca" tych, którzy z Maryją "uczą się" Jezusa Chrystusa i intuicyjnie wyczuwają Bożą obecność we współczesnym świecie. Ten "język serca" można spotkać we wszystkich sanktuariach Maryjnych na świecie. Ten "szept serc" wypełnia nasze kościoły parafialne, kaplice, sale szpitalne i jednoczy w miłości Bożej nasze rodziny i wspólnoty parafialne.
Imię Maryja pochodzi ze zgrecyzowanego hebrajskiego Mirjam. Wiemy, że nosiła to imię siostra Mojżesza (Wj 15, 26). W czasach Nowego Testamentu wiele kobiet miało to imię. W Polsce po dzień dzisiejszy jest ono bardzo popularne.
Dla św. Łukasza Maryja jest nie tylko pobożną, wiernie służącą Bogu, ale jest Matką Syna Bożego Jezusa Chrystusa. Jest Ona jedyną niezwykłą kobietą w dziejach zbawienia.
Maryja wierząca
Kiedy Maryja weszła do domu św. Elżbiety, ta pozdrowiła Ją. Wiedziona kobiecą intuicją spostrzegła, że coś niezwykłego się wydarzyło i wypowiedziała słowa, które po dzień dzisiejszy powtarzamy w modlitwie: "Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona" (Łk 1, 42). I dodała, dlaczego Maryja jest błogosławiona: "Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła" (Łk 1, 45).
Maryja w swojej pokorze otwarła się na tajemnicę Boga i oddała się do dyspozycji tego, co ukryte i nieuchwytne. Chciała być tylko "służebnicą Pańską" - narzędziem w służbie Słowa Wcielonego. Pozostała wierzącą pośród ciemności i niejasności wymagań, które Bóg od Niej żądał. Bóg i dzisiaj jest tajemniczy wobec tych, których wybiera do specjalnych zadań.
Autor listu do Hebrajczyków zauważa, że wiara jest początkiem rzeczy, których się spodziewamy, a bez wiary nie można podobać się Bogu. Tak jak u początków Starego Przymierza dostrzegamy wiarę Abrahama, tak u początków Nowego Przymierza widzimy wiarę Maryi, pełną ufności i posłuszeństwa Bogu. Dla nas ta ufność i posłuszeństwo są przykładem naszego przymierza z Bogiem i naszej drogi życia. Wiara Maryi ma jeszcze jeden rys. Jest znaczona krzyżem. Słowa starca Symeona wypełniły się, gdy Maryja stała pod krzyżem swego Syna. Tam Jej wiara osiągnęła punkt kulminacyjny i próbę życia. Również wiara każdego z nas w chwilach gdy dotyka nas cierpienie, przechodzi największą próbę.
Maryja słuchająca i medytująca
Święty Łukasz podkreśla, że Maryja wiernie zachowywała i rozważała w swoim sercu usłyszane słowa (por. Łk 1, 29). Zachowywała nie tylko słowa, również wydarzenia łączyła ze słowami i pamiętała wszystko (por. Łk 2, 19). Tworzyła w ten sposób wewnętrzną przestrzeń rozumienia. Łączyła poszczególne epizody życia w jedną całość i zestawiała je z tym, co Bóg powiedział Jej przez posłannictwo Anioła Gabriela.
W naszym życiu również nie wszystko jest jasne i zrozumiałe od pierwszej chwili. Bóg wprowadza nas w orbitę realizacji swego planu nie od razu, lecz stopniowo odkrywa przed nami Tajemnicę Bożej miłości. Ta "pobożna pamięć" Maryi otwierała Jej serce na Boga i pozwalała działać Duchowi Świętemu. Pod wpływem Ducha Świętego sprawy zwyczajne, codzienne stawały się "nadzwyczajne". Maryja była pobożną córą swego Narodu. Biblia była przez Nią nie tylko czytana, ale i rozważana. To Biblia przygotowała Ją na tę tak ważną dla zbawienia świata "godzinę".
U nas ruch oazowy i szereg innych ruchów nauczyły tysiące młodych chrześcijan czytania Pisma Świętego i dzielenia się Słowem Bożym. Oby Duch Święty spośród nich wybrał ludzi gotowych realizować wolę Bożą we współczesnym świecie, a szczególnie w Europie.
Wciąż mało mamy jeszcze ludzi zdolnych do rozważania w milczeniu słów Biblii i oparcia swego życia na Słowie Bożym. Kto z nas mógłby powiedzieć o sobie, że na przykład Psalmy są jego modlitwą uwielbienia? "Pokorna Służebnica Pańska może rzeczywiście zawstydzić nasze pełne pychy pokolenie i powinna dzisiaj na nowo inspirować nas do większego miłowania tego przedziwnego daru, jakim jest księga Boża, do stania się ludźmi, którzy mają uszy, aby słuchać słowa Bożego, także pośród hałasu tego świata, jaki często wydaje się być wytwarzany po to, by nas uczynić głuchymi w naszym sercu" (kard. J. Ratzinger).
Maryja, nowy człowiek
W liście do Efezjan św. Paweł zachęca: "Obleczcie się w nowego człowieka, który został stworzony na obraz Boga" (Ef 4, 24). Maryja jest dla Kościoła takim nowym człowiekiem ukształtowanym według pełni człowieka doskonałego Jezusa Chrystusa. A my, przychodząc do Jej świętych wizerunków, wołamy: "Maryjo dopomóż!" i śpiewamy: "Maryjo, ja Twe dziecię, o podaj mi Twą dłoń,
Niech przejdę po tym świecie, od grzechu Matko chroń".