Logo Przewdonik Katolicki

Odpłata

kard. Gianfranco Ravasi
Fot.

Trędowaty [...] przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Będzie mieszkał w odosobnieniu. Jego mieszkanie będzie poza obozem (Kpł 13, 45)

Trędowaty [...] przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Będzie mieszkał w odosobnieniu. Jego mieszkanie będzie poza obozem  (Kpł 13, 45)

 

"Zbrodnia i kara" - wszyscy pamiętamy ten związek wyrazowy w tytule jednej z nasłynniejszych powieści rosyjskiego pisarza Fiodora Dostojewskiego, opublikowanej w 1866 roku. Jest on syntezą teolgicznej zasady obecnej w różnych religiach, choć z inaczej rozłożonymi akcentami, iż każda wina pociąga karę, utożsamianą często z chorobą lub niedolą, a każdy sprawiedliwy czyn – nagrodę. Także Stary Testament na wielu stronicach rozwija tę perspektywę, która jawi się jako optymistyczna próba wyjaśnienia zła i wyeliminowania go. W tym względzie znaczące jest pytanie, jakie zadają Jezusowi Jego uczniowie na temat ślepego od urodzenia: "Kto zgrzeszył, że się urodził niewidomy – on czy jego rodzice?" (J 9, 2).

Wspomniany przypadek zdaje się bowiem podważać cytowaną wyżej zasadę, nazywaną przez uczonych "teorią odpłaty". Ówcześni rabini usiłowali rozstrzygnąć ten dylemat za pomocą hipotezy, że sam płód zgrzeszył będąc w łonie matki albo że ona, grzesząc w akcie poczęcia, “zaraziła” go moralnie. Są to paradoksalne i absurdalne rozwiązania, próbujące za wszelką cenę uratować zasadę sprawiedliwości. Sama w sobie może mieć ona pewną wartość, ale rzeczywistość często zadaje jej kłam i nie zawsze można ją stosować automatycznie.

Centralna część Księgi Hioba, zwięzła rozmowa wielkiego cierpiącego z przyjaciółmi – którzy są ucieleśnieniem różnych teologów swoich czasów, jest właściwie nieustannym sporem między tymi ostatnimi, zagorzałymi zwolennikami teorii odpłaty – a Hiobem, który podkreśla jej niepokojącą rozbieżność z rzeczywistością. Czyż często to nie przewrotni i nieuczciwi odnoszą sukces? Na próżno próbowalibyśmy odpowiedzieć, twierdząc, że kara za grzechy może być przedłużona na potomstwo ze względu na solidarność międzypokoleniową, jaką zakłada biblijna wizja ludzkości. Odpowiedź Hioba jest bowiem wyraźna: "Niech [Bóg] jemu odpłaci, by pojął, niech ujrzy oczami swą klęskę [...] Czy mu po śmierci zależy na domu, gdy liczba miesięcy skończona?" (21, 19-21).

Wymóg sprawiedliwej odpłaty za dobro i za zło jest oczywiście niepodważalny, ale nie może być postrzegany w sposób uproszczony i iluzoryczny. W Biblii zatem toruje sobie drogę idea, że nie należy jej szukać w obecnym czasie, ale w "innym", ostatecznym, kiedy Bóg dokona ponownego stworzenia w pełnej harmonii. I tak Księga Mądrości głosi, że "nagroda za prawość i odpłata dla dusz czystych"  nadejdzie w nieśmiertelności, która zacznie się w życiu przyszłym (zob. 2, 22-23). Natomiast Nowy Testament ogłasza, że podstawą sądu ostatecznego będzie wybór miłości bliźniego: "Pójdźcie, Błogosławieni u Ojca mego, weźcie w posiadanie królestwo [...] Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny" (zob. Mt 25, 31-46).

    

 


 

Trąd - w teorii odpłaty, według której każda choroba wiązała się z winą, trąd – szczególnie zaraźliwy i "izolujący" – uważany był za owoc wyjątkowo ciężkiego wykroczenia, a trędowaty uznawany był za "ekskomunikowanego" i "nieczystego" (zob. Kpł 13). Jest zatem czymś bulwersującym, że Jezus "dotykał" trędowatych, biorąc na siebie ich cierpienie i ich zło.

 

Broda - była znakiem męskości, żywotności i piękna. Zgolenie brody uważane było zatem za upokorzenie i dyshonor (zob. 2 Sm 10, 4), a zakrycie jej było gestem żałoby i bólu (dlatego trędowaty musiał ją zasłaniać).

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki