Pobyt w Taizé to świetna okazja do poznania duchowości tej wspólnoty. To także dobre przygotowanie do podjęcia działań organizacyjnych przed Europejskim Spotkaniem Młodych, które odbędzie się w Poznaniu na przełomie grudnia i stycznia. Podczas wakacji młodzi ludzie z różnych parafii naszej archidiecezji wyjeżdżają do Taizé indywidualnie lub grupowo, czasami ze swoimi duszpasterzami, aby zaangażować się w przygotowania do tego wydarzenia.
Jednym głosem
Taki też cel przyświecał kilku osobom z parafii pw. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Swarzędzu, które wybrały się do Taizé pod koniec czerwca. Na zadane im pytanie: Co zrobiło tam na nich największe wrażenie?, chórem odpowiedzieli: Wspólne modlitwy! − Odbywają się one trzy razy dziennie w kościele, którym jest ogromna hala, gdzie siedzi się na ziemi − opowiada Dagmara Lis, studentka polonistyki. − W Taizé wszyscy razem śpiewają kanony jednym głosem, pomimo różnic językowych i kulturowych, bowiem na tygodniowe rekolekcje do tej ekumenicznej wspólnoty przyjeżdżają ludzie z wielu krajów i różnych chrześcijańskich wyznań. − wyjaśnia Dagmara. − Niesamowity jest moment kiedy taki tysięczny chór zaczyna śpiewać − dodaje Marta Balcerowska, tegoroczna absolwentka gimnazjum.
Miejsce ciszy
Pomimo obecności tylu osób, w Taizé można pobyć samemu. − W czasie każdego czuwania modlitewnego nastają wyjątkowe chwile ciszy, podczas których można się skupić na własnej modlitwie − opowiada Tomek Baranowski, licealista. − W Taizé odnalazłem w sobie taki spokój. Można się tam wyciszyć, odpocząć od codziennego, zagonionego świata. Byłem tam po prostu sam na sam z Panem Bogiem − dzieli się swoimi przeżyciami Tomek.
− Taizé to również miejsce wyjątkowych spotkań z młodymi ludźmi z całego świata. Można tam usłyszeć poruszające świadectwa rówieśników − mówi Dagmara. − Osoby przyjeżdżające do Taizé niekoniecznie są mocno związane z Kościołem. Spotyka się tam również ludzi niezbyt pewnych swojej wiary, którzy jednak dobrze odnajdują się w tym miejscu − tłumaczy Dagmara dodając, że podczas tych rekolekcji ważne dla niej było dzielenie się wiarą w międzynarodowych i międzywyznaniowych grupach rówieśników.
Ucząc odpowiedzialności
W Taizé wszyscy przyjmowani są z ogromną życzliwością. Młodzi ludzie wymieniają między sobą uśmiechy, zagadują do siebie. − Tam się czuje, że modlitwa wychodzi poza kościół − zauważa Dagmara. Uczestniczący w rekolekcjach wykonują także różne prace porządkowe np. sprzątają papierki czy myją toalety. − Nikt nam nie narzucał tych zajęć, wykonywaliśmy je sami z siebie − wyjaśnia Marta. − W Taizé wszyscy podchodzą do swoich obowiązków bardzo sumiennie. Pierwszy raz w życiu widziałam, żeby młodzi ludzie z takim zapałem, wspólnie myli tysiące łyżek świetnie się przy tym bawiąc − dodaje Dagmara.
Taizé to także czas wspólnej zabawy w międzynarodowym gronie. − Fajnym momentem dnia są imprezy w miejscu zwanym „oyakiem”. Wieczorem przychodzą tam ludzie z różnymi instrumentami i do późnego wieczora wszyscy razem śpiewają i tańczą − opowiada Marta.
Cdn.
Podczas rekolekcji rozmawiając z młodymi ludźmi z innych krajów można ocenić swoje umiejętności językowe. Ale, bez obaw! − W Taizé nie ma zupełnie problemu z językiem, nawet z podstawową znajomością angielskiego można się ze wszystkimi porozumieć − zapewnia Ania Fedoruk, tegoroczna maturzystka. Młodzi podkreślają także, że w Taizé są bardzo dobre warunki noclegowe, wygodne łóżka, łazienki z dużą ilością kabin i umywalek, a wszystko utrzymane jest w wielkiej czystości.
− Wróciliśmy z Taizé ubogaceni duchowo i postaramy się sprostać zadaniu jakie przed nami postawiono − deklaruje Dagmara. − Do jesieni, kiedy to przyjadą do Poznania bracia z Taizé, spróbujemy stworzyć w naszej parafii silną grupę osób, które zechcą pomóc w przygotowaniach do Europejskiego Spotkania Młodych − obiecują młodzi mieszkańcy Swarzędza.
Wyjazdy do Taizé odbywają się w każdą sobotę, do końca września. Zapisywać można się poprzez stronę internetową www.71250.org, gdzie znajdują się także dokładne informacje.