Procesja różańcowa przeszła ulicami Bydgoszczy w przeddzień obchodów Dnia Papieskiego. Trasę sprzed bydgoskiej bazyliki do katedry pokonało kilkuset wiernych. Jak co roku modlitwie przewodniczył bp Jan Tyrawa.
Zdaniem ordynariusza diecezji bydgoskiej, wędrowanie jest widocznym znakiem wspólnoty. Pomaga również ukazywać uniwersalne wartości, które tworzą fundament naszej rzeczywistości. – Kiedyś to, że jesteśmy osobami wierzącymi, było czymś oczywistym. Dzisiaj czymś równie oczywistym staje się niewiara czy sekularyzm. Tego typu procesje mają pokazać, że wiara jest czymś równorzędnym w społeczeństwie. Ta równorzędność polega na tym, że w Europie toczy się spór pomiędzy chrześcijaństwem a sekularyzmem. Musimy podkreślać, że to chrześcijaństwo kształtowało ten kontynent, a nie ateizm – podkreślił bp Jan Tyrawa.
Emilia Płaczkowska, studentka na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym, podkreśla, że Papież Polak był dla niej ojcem, przewodnikiem oraz opiekunem – tym, który wskazywał drogę oraz dawał rady. – Wierzę, że Jan Paweł II ciągle nas prowadzi. Ta procesja także umacnia i solidaryzuje młodzież – powiedziała. Dla Bernadety Muchy Ojciec Święty był i jest autorytetem, na który zawsze można było liczyć. – Dzisiaj, kiedy fizycznie go nie ma, wciąż żyje w naszych sercach. To jest nasza manifestacja wiary. Dzięki temu również ludzie się jednoczą – stwierdziła. – On nas ciągle wspiera w sposób duchowy, a to znaczy, że jest wśród nas. Przez takie procesje modlitewne możemy to okazać – zakończyła studentka Magdalena Zając z Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Bydgoszczy. Wszystkie studentki należą do Duszpasterstwa Akademickiego „FaraDA”.
Procesji różańcowej towarzyszyły śpiewy oraz specjalne rozważania przygotowane przez Ruch Światło-Życie i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Modlitwę o rychłą beatyfikację Jana Pawła II poprzedziło kilkugodzinne Diecezjalne Spotkanie Młodych, będące kolejnym etapem przygotowań do Światowych Dni Młodzieży w Sydney.