Sen św. Jana Bosco o czternastu stołach
Michał Gryczyński
Jednym z charyzmatów, którymi został obdarowany ten wielki wychowawca młodzieży, były wizjonerskie sny. Większość z nich odnosiła się do Kościoła, a także do założonej przez niego wspólnoty salezjańskiej. Często zdarzało się, że przewodnikiem po sennych wizjach był anioł, św. Franciszek Salezy patron salezjanów albo wychowankowie, m.in. św. Dominik Savio czy...
Jednym z charyzmatów, którymi został obdarowany ten wielki wychowawca młodzieży, były wizjonerskie sny. Większość z nich odnosiła się do Kościoła, a także do założonej przez niego wspólnoty salezjańskiej. Często zdarzało się, że przewodnikiem po sennych wizjach był anioł, św. Franciszek Salezy – patron salezjanów – albo wychowankowie, m.in. św. Dominik Savio czy Alojzy Colle.
5 sierpnia 1860 r., po uroczystościach prymicyjnych księdza Rua, wychowankowie wysłuchali „słówka wieczornego” don Bosco. Opowiedział on wówczas jeden ze swych snów. Ujrzał chłopców zasiadających w ogrodzie przy czternastu stołach ustawionych na trzech poziomach; wszyscy byli mu dobrze znani. Na stole ustawionym najniżej leżał stary, pleśniejący już chleb i garść strąków, a siedzący przy nim chłopcy byli przygnębieni. Zapytani, dlaczego podano im taki marny pokarm, odrzekli, że muszą spożywać takie jedzenie, jakie sami sobie przygotowali. To ci, którzy byli w stanie grzechu ciężkiego.
Powyżej siedzieli chłopcy radośni, zajadający się rozmaitymi smakołykami, a ich stoły zdobiła stara porcelana i bukiety kwiatów. Oni stanowili grupę grzeszników pokutujących. Natomiast najmniej chłopców zasiadało przy suto zastawionym stole, znajdującym się na najwyższym tarasie. Ci byli niezwykle radośni, a karmili się m.in. niezwykłym chlebem o odcieniu złota i czerwieni. Oni od chwili swojego chrztu zdołali zachować niewinność.
Dopiero następnego dnia, podczas indywidualnych rozmów, ks. Jan powiedział każdemu z podopiecznych, przy którym stole widział go w swoim śnie.