Logo Przewdonik Katolicki

Stacja dobroci

Marcin Jarzembowski
Fot.

Ponad stu bezdomnych zasiadło 24 grudnia przy stole wigilijnym na dworcu PKP Bydgoszcz Leśna. Spotkania, organizowane od siedmiu lat, są ewenementem na skalę ogólnopolską. Jest to jedyny dworzec kolejowy w kraju, gdzie odbywają się wigilijne spotkania. Wystrój dworca oraz potrawy na stół przygotowuje parafia Zmartwychwstania Pańskiego, którą prowadzą księża misjonarze św. Wincentego...

Ponad stu bezdomnych zasiadło 24 grudnia przy stole wigilijnym na dworcu PKP Bydgoszcz Leśna. Spotkania, organizowane od siedmiu lat, są ewenementem na skalę ogólnopolską. Jest to jedyny dworzec kolejowy w kraju, gdzie odbywają się wigilijne spotkania.

Wystrój dworca oraz potrawy na stół przygotowuje parafia Zmartwychwstania Pańskiego, którą prowadzą księża misjonarze św. Wincentego à Paulo. – Każda wigilia ma w sobie coś wyjątkowego. Dzięki temu w opłatku, modlitwie oraz życzeniach odnajdujemy głęboki autentyzm. W tych dniach – poprzez szczególne ukierunkowanie na człowieka zapomnianego – uruchamiają się specjalne uczucia. Kiedy potem zasiadamy przy stole w gronie rodzinnym, jesteśmy innymi ludźmi. Jesteśmy przygotowani na to, że ktoś zapuka do drzwi i zasiądzie przy wolnym miejscu – powiedział proboszcz parafii ks. Kazimierz Małżeński CM.

Każdego roku dworzec na Osiedlu Leśnym odwiedza coraz więcej bezdomnych, samotnych i biednych. – Problem bezdomności jest bardzo szeroki. My jednak patrzymy na człowieka, który przychodzi, aby się z nami podzielić opłatkiem. Może tutaj zdobywa trochę radości i lepszego spojrzenia na przyszłość, którego na co dzień mu brakuje, kiedy wędruje po ulicach Bydgoszczy. Bezdomność trzeba zrozumieć, uszanować i pokochać – stwierdził ks. Małżeński.

Część spotkania przygotowują osoby świeckie, które należą do grupy charytatywnej działającej przy parafii. – Bardzo często spotykam się z pewnym dystansem do człowieka ubogiego, bezdomnego i potrzebującego. Jednak w tym miejscu i w takiej chwili nie ma najmniejszych uprzedzeń z obydwu stron. Taki dzień jak dzisiejszy powinien zdarzać się częściej. Jest to chwila, którą wspomina się bardzo długo – powiedział opiekun grupy, ks. Roman Kubina.

Pan Roman Sawicki pomaga przy organizacji spotkania wigilijnego na dworcu od kilku lat. – Każdy wie, ile w jego życiu znaczą rodzina oraz ciepło, wypływające z betlejemskiego światła. Dlatego od samego początku staramy się wspierać to dzieło. Słowa podziękowania należą się także sponsorom i ludziom dobrej woli, którzy czuwają nad tym, by wigilijny stół dla bezdomnych był zawsze pełen – powiedział.

Każdego roku nad całością czuwa również liczna grupa młodych wolontariuszy, Stowarzyszenie „Podaj rękę” oraz członkowie Rady Osiedla Leśnego, Bielawy i Bartodzieje. Takie spotkania nie byłyby możliwe, gdyby nie wielka życzliwość i pomoc kolejarzy – to dzięki nim suto zastawiony stół może łączyć, a nie dzielić.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki