Był 24 dzień grudnia. Gdy zegar wybił godzinę 12, na Dworcu PKP Bydgoszcz Leśna zaczęły rozbrzmiewać kolędy. Jak co roku do wspólnej wieczerzy zasiedli ci, którzy na co dzień nie mają dachu nad głową lub są samotni. Białym opłatkiem podzieliło się sto osób.
Spotkania są organizowane od sześciu lat. Przygotowuje je parafia pw. Zmartwychwstania Pańskiego, w której posługę duszpasterską prowadzą księża misjonarze św. Wincentego à Paulo. Jak podkreślił proboszcz wspólnoty, ks. Kazimierz Małżeński CM, wieczerzę zainicjowali ludzie dobrej woli, którzy chcą dzielić się z najbiedniejszymi. – Do wspólnego świętowania tego wyjątkowego czasu chcieliśmy wpisać wymiar naszej solidarności z tymi, którzy są sami i bardzo często bez dachu nad głową – przyznał. Zdaniem kapłana, wybór dworca nie był przypadkowy. – Chcemy, aby to spotkanie odbyło się w jak najbardziej naturalnym kontekście życia ludzi, którzy są bezdomni. Mamy pragnienie przyjścia z opłatkiem do nich – tam, gdzie przecinają się szlaki komunikacyjne – dodał.
Był także czas na życzenia. – Poszukującym lepszego jutra chciałbym życzyć, by zapamiętali, że wtedy, gdy Chrystus jest wpisany w ich codzienność, trud i niepokoje, wówczas nadzieja jest z nimi – wyznał ks. Małżeński. Wigilie na dworcach stały się, niestety, rzadkością. Kolej niechętnie wyraża zgodę na ich organizację. W Bydgoszczy jest jednak inaczej. – Na uwagę zasługuje przychylna postawa naszych kolejarzy, którzy zawsze otwierają nam dworzec i są z nami – podsumował kapłan.
W organizację corocznych spotkań włączają się osoby z parafialnej grupy charytatywnej, liczni wolontariusze, Rada Osiedla Leśnego i Bartodzieje. Spotkanie ubogacił występ zespołu oraz chóru – w repertuarze królowały kolędy i pastorałki. I niejedna łza się w oku zakręciła…