Logo Przewdonik Katolicki

Większa pomoc dla bezdomnych

Marcin Jarzembowski
Fot.

Schroniska dla bezdomnych, jadłodajnie oraz parafie na terenie Bydgoszczy przygotowały więcej posiłków oraz miejsc dla ubogich. Przez kilka styczniowych dni temperatura w nocy spadała poniżej minus 20 stopni Celsjusza. Na szczęście, w samej Bydgoszczy tej zimy nie zamarzła żadna osoba. Placówki charytatywne, noclegownie, stołówki Caritas oraz proboszczowie parafii robią wszystko,...

Schroniska dla bezdomnych, jadłodajnie oraz parafie na terenie Bydgoszczy przygotowały więcej posiłków oraz miejsc dla ubogich. Przez kilka styczniowych dni temperatura w nocy spadała poniżej minus 20 stopni Celsjusza. Na szczęście, w samej Bydgoszczy tej zimy nie zamarzła żadna osoba.

Placówki charytatywne, noclegownie, stołówki Caritas oraz proboszczowie parafii robią wszystko, aby uchronić od zimna najbardziej potrzebujących. Przy bazylice działa Bydgoskie Stowarzyszenie Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo. Dziennie wydaje 160 posiłków. – Mamy tylko jeden kocioł i takie są nasze możliwości. Żyjemy z datków parafian, którzy składają swoje ofiary do specjalnych skarbon – przyznaje prezes Anna Stark. Swoją pomoc oferują także sponsorzy, piekarze oraz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Większość inicjatyw nadzorują wolontariusze. W okresie zimowym zauważa się więcej potrzebujących. – Dużo osób marznie i potrzebuje gorącego posiłku. Prowadzimy także świetlicę dla dzieci z rodzin patologicznych „Słoneczny Kąt”, gdzie maluchy otrzymują podwieczorek. Wydajemy odzież oraz żywność do domu. Na jedną porcję przypada kilogram mąki i cukru, margaryna oraz mleko – wylicza Stark.

Drzwi nie zamykają się również w Centrum Pomocy Bezdomnym „Betlejem” prowadzonym przez Caritas Diecezji Bydgoskiej. – Nasi podopieczni mogli u nas przebywać w godzinach od 10. do 17. Przyjmujemy około 200 osób dziennie. Proponujemy całodzienne wyżywienie. Bezdomni lub ubodzy mogą się także ogrzać oraz wziąć ciepły prysznic – podkreśla zastępca kierownika placówki, Andrzej Szczepaniak. Jedną z podopiecznych jest pani Bernadeta, która korzysta z pomocy Caritas regularnie. – Przychodzę tutaj codziennie od dwóch lat. Mam mały dochód i cztery osoby na utrzymaniu. Zabieram do domu zupę i to, co otrzymam – wyznaje.

Bezdomni z okolic Bydgoszczy mogą korzystać z miejskiej noclegowni i ze stołówki sióstr albertynek. Znaleźli także schronienie w parafii Chrystusa Dobrego Pasterza w Białych Błotach. Proboszcz oferował opiekę przez 24 godziny. – Mamy trzech bezdomnych, którzy korzystają z posiłków oraz noclegów. Trzeba zrobić wszystko, aby ratować człowieka – przyznaje ks. Franciszek Sołtysiak.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki