Zjednoczenie z Bogiem na ziemi, przede wszystkim zaś w wieczności, stanowi główny motyw życia duchowego człowieka wierzącego. Chrześcijaństwo odsłania wiernym olbrzymie bogactwo form modlitewnego kontaktu ze Stwórcą. „Liturgia ziemska daje nam niejako przedsmak uczestnictwa w liturgii niebiańskiej” (Sobór Watykański II, Konstytucja o Liturgii nr 8).
Z liturgii, głównie z Eucharystii, spływa na nas ogrom łask i przez nią dokonuje się uświęcenie człowieka. Współpraca z łaską Bożą otrzymuje w liturgii wymiar „duchowej ofiary” człowieka, „daru z siebie”, co urzeczywistnia się w świadomym, czynnym zaangażowaniu w liturgię. Postawy daru z siebie domaga się sama natura Mszy św., która jest uobecnieniem najdoskonalszej Ofiary Chrystusa złożonej na krzyżu.
Jednym z wyrazów pełnego i owocnego uczestnictwa w liturgii jest zaangażowanie we wspólnotową modlitwę i śpiew. W związku z odczuwalnymi w tym procesie niedomaganiami wśród katolików, zasadnym wydaje się przybliżenie znaczenia śpiewu i szeroko rozumianej muzyki sakralnej, a jednocześnie uwrażliwienie na wartości estetyczne sztuki muzycznej Kościoła.
Źródła śpiewu sięgają natury człowieka, który swoje uczucia wyraża przez słowa, gesty i śpiew; stąd obrzędom liturgicznym Kościoła od początku jego istnienia towarzyszy muzyka. Szerokie możliwości rozwoju muzyka liturgiczna otrzymała po wydaniu edyktu mediolańskiego cesarza Konstantyna Wielkiego (313 r.), który zagwarantował religii chrześcijańskiej swobodę wyznawania. Pierwsi wyznawcy chrześcijaństwa wzorowali się na modlitwach praktykowanych przez Jezusa Chrystusa i apostołów. Święty Paweł zachęca wspólnotę chrześcijan mieszkających w Kolosach: „Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem, nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu” (Kol 3,16). Modlitwa wyrażana przez śpiew wspólnotowy leżała głęboko na sercu Apostołowi narodów. Podobną zachętę kieruje do mieszkańców Efezu: „Napełniajcie się Duchem, przemawiając do siebie wzajemnie w psalmach i hymnach, pieśniach pełnych ducha, śpiewając i wysławiając Pana w waszych sercach” (Ef 5,18). Podobnie jak recytacje modlitw, również śpiew był elementem publicznego wyznawania wiary. Śpiewana, uroczysta forma modlitwy stanowi pierwowzór, najbardziej autentyczny model chrześcijańskiej celebracji liturgicznej.
Śpiew wiernych z pewnością nigdy nie wzniesie się na wyżyny artyzmu; wszak uczestnicy każdej liturgii prezentują zróżnicowany, często ograniczony stopień uzdolnień wokalnych. Problem śpiewu liturgicznego wymaga uwzględnienia przepisów kościelnych normujących obecność muzyki w liturgii, jak również konieczności kierowania się poczuciem wrażliwości estetycznej. Z estetyką wykonawstwa muzyki sakralnej wiąże się jej pierwszorzędny cel: uwielbienie i oddanie chwały Bogu. Piękno śpiewu liturgicznego leży nie tylko w gestii kapłana, kantora czy organisty; współodpowiedzialnym jest każdy człowiek uczestniczący w nabożeństwie. Zalecenie soborowe: „Z największą troskliwością należy zachowywać i otaczać opieką skarbiec muzyki kościelnej” (KL 114) odnosi się do wszystkich chrześcijan. Świadomość znaczenia śpiewu i muzyki w liturgii czynią problem zaangażowania się wiernych w śpiew nie tylko wyrazem dobrej woli. Kościół normuje te kwestie w randze prawa i obowiązku spoczywającego na uczestnikach liturgii, z mocy przynależności do wspólnoty chrześcijan. Wynika to z faktu, że śpiew jest nie tylko zewnętrznym elementem oprawy ceremonii liturgicznej, lecz aktem wiary, wyrazem miłości i pobożności ludu. Brak osobistego zaangażowania w tej materii, bierność uczestników liturgii, urasta do rangi grzechu zaniedbania, stawiając pod znakiem zapytania ich relacje do Boga, na co wskazują słowa: „W liturgii Bóg przemawia do swego ludu, Chrystus w dalszym ciągu głosi Ewangelię, lud zaś odpowiada Bogu śpiewem i modlitwą (…) Gdy Kościół modli się, śpiewa lub działa, wiara uczestników wzrasta” (KL 33).