Logo Przewdonik Katolicki

Dialog podstawą małżeństwa

Marcin Jarzembowski
Fot.

Duszpasterstwo Rodzin Ruchu Szensztackiego zorganizowało w Bydgoszczy (od 5 do 7 maja) Dni Dialogu w Rodzinie. Spotkania w sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Piaskach odbywały się pod hasłem Od ja i ty do my. W programie zaplanowano m.in. wykład siostry Marii Lidii Czerwonki oraz warsztaty prowadzone przez Pawła i Mirosławę Kwasów,...

Duszpasterstwo Rodzin Ruchu Szensztackiego zorganizowało w Bydgoszczy (od 5 do 7 maja) Dni Dialogu w Rodzinie. Spotkania w sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Piaskach odbywały się pod hasłem „Od «ja» i «ty» do «my»”. W programie zaplanowano m.in. wykład siostry Marii Lidii Czerwonki oraz warsztaty prowadzone przez Pawła i Mirosławę Kwasów, absolwentów Instytutu Studiów nad Rodziną.

Słuchanie w dialogu małżeńskim jest chyba najistotniejsze – podkreśla siostra Maria Lidia Czerwonka, jedna z prelegentek. Jej zdaniem dialog zakłada zarówno element słuchania, jak i wyrażania siebie, ale „we współczesnym świecie mało siebie słuchamy nawzajem”. – Główną przyczyną jest rytm, w jakim dzisiaj żyjemy. Ten wielki pośpiech prowadzi do powierzchowności życia małżeńskiego i rodzinnego. Potrzeba pracy nad tym, żeby świadomie wygospodarować czas dla siebie.

Wykład siostry Lidii „Słuchanie – istotny element dialogu” oparty był na pedagogice ojca Kentenicha – założyciela wspólnoty. – Brak słuchania jest zagrożeniem dla rodziny. Miłość jest wówczas karłowata. Ludzie żyją ze sobą pod jednym dachem, ale tak naprawdę obok siebie. Nie realizują istoty sakramentu małżeństwa, istoty miłości – tłumaczy.

Roman i Mirosława Mierzejewscy są małżeństwem od 28 lat. Zgodnie podkreślają, że „słuchanie to umiejętność, której trzeba się uczyć”. – Rzadko słuchałem żony. Oczekiwałem od niej wiele, a sam nie wsłuchiwałem się w to, co ona mówi. Nauczyłem się tego dopiero poprzez formację w Ruchu Szensztackim. Ważne, żeby słuchać – nie tylko żony, ale wszystkich. Nie komentować, nie dyskutować, a słuchać – mówi Roman Mierzejewski.

Doświadczenie pokazuje, że tego typu inicjatywy są bardzo potrzebne współczesnym rodzinom. Starali się o tym przekonać goście specjalni – Paweł i Mirosława Kwas, absolwenci Instytutu Studiów nad Rodziną, członkowie Komisji, a później Rady Episkopatu ds. Rodziny, pedagodzy, członkowie Ruchu Szensztackiego. Jak tłumaczą, na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie prowadzone były badania dotyczące zadowolenia, poczucia szczęścia w małżeństwie. Zauważono, że wraz ze zwiększaniem się stażu małżeńskiego zadowolenie i więź zmniejszają się. – Przyczyną tego zjawiska, jak nam się wydaje, może być zaniedbywanie dialogu. Znajduje to swój wyraz także w tzw. syndromie pustego gniazda. Diagnozę taką potwierdzają również badania przeprowadzone m.in. w USA i Brazylii.

Małżeństwo poprowadziło warsztaty zatytułowane „Komunikacja w rodzinie”, wygłosiło także wykład – „Dowartościować ojcostwo”.

Zainteresowanych pogłębianiem przymierza miłości małżeńskiej w duszpasterstwie rodzin Ruchu Szensztackiego w diecezji bydgoskiej zapraszamy do skontaktowania się z siostrą M. Esterą Balcer (e-mail: sesterabalcer@wp.pl,

tel.: 052-340-21-75; ul. Piaski 65, Bydgoszcz).

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki