Wiara i rozum są jak dwa skrzydła
Jan Paweł II, encyklika "Fides et ratio"
Dokończenie rozmowy z kard. Zenonem Grocholewskim, prefektem Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego przy Stolicy Apostolskiej
Na czym polegają zadania i funkcje kongregacji, którą kieruje Ksiądz Kardynał? Jakie kraje przeżywają swego rodzaju renesans w dziedzinie rozwoju teologii? Co mogą zaproponować współczesnemu światu uniwersytety katolickie? Seminaria duchowne? Jakie są wartości modelu wychowawczego szkoły katolickiej?
- Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego ma trzy sekcje działalności. Pierwsza dotyczy wychowania i kształcenia duchowieństwa. Na świecie istnieje około trzech tysięcy seminariów, podlegających kongregacji. Pracuję w różnych środowiskach, często odwiedzam wiele krajów i spotykam się z moderatorami seminariów duchownych, w ostatnim czasie np. z Ukrainy. Druga sekcja, bardzo ważna, dotyczy uniwersytetów i wydziałów, kościelnych i katolickich. Czym innym jest wydział kościelny, czym innym katolicki. Kościelny to ten, dla którego źródłem wiedzy jest Objawienie, np. filozofia chrześcijańska, prawo kanoniczne - wszystko to, co łączy się z misją Kościoła. Te uniwersytety rządzą się własnym prawem, o czym mówi dokument z 1979 r., jeden z pierwszych dokumentów Jana Pawła II, "Sapientia Christiana". Uniwersytety i wydziały kościelne może powoływać do życia kongregacja, której jestem prefektem. Wszyscy stali profesorowie muszą dostać od kongregacji Nihil obstat, czyli pozwolenie na prowadzenie wykładów. Tytuły są nadawane w imieniu Stolicy Apostolskiej. Natomiast uniwersytety katolickie rządzą się prawem, którego podstawą jest dokument "Ex Corde Ecclesiae" Jana Pawła II z 1990 r. Te uniwersytety nie muszą być zakładane przez kongregację. Mogą być powoływane przez Konferencje Biskupów, biskupa, lub przez osoby świeckie, jeżeli są aprobowane przez władze kościelne. Takich uniwersytetów jest na świecie ponad 1300, mają różne wydziały: od dyplomacji po medycynę. Działają w różnych środowiskach, nie tylko kulturowych, społecznych, legislacyjnych, ale także religijnych. Istnieją w krajach, gdzie katolików jest bardzo mało. Byłem zaproszony przez rząd Tajwanu, państwa wielkości jednej ósmej terytorium Polski, gdzie mieszka 22 mln ludzi, a katolików jest 1,3 proc., do odwiedzenia tamtejszych trzech uniwersytetów katolickich, zapoznania się ze szkolnictwem katolickim. Uniwersytet katolicki w Taipej ma 25 tys. studentów, z tej liczby 2 proc. stanowią studenci - katolicy. Pamiętam tamtejszego ministra edukacji, niechrześcijanina, który podczas akademii powiedział, że jest pełen zachwytu wobec ideałów uniwersytetu katolickiego i prosił, aby rozszerzać tę działalność. Często dyskutujemy z rządami różnych państw, z ministrami edukacji, czasem zawieramy z nimi kontrakty.
Na którym kontynencie, w jakich państwach, szkolnictwo katolickie rozwija się najbardziej dynamicznie?
- Niewątpliwie w krajach Ameryki Łacińskiej. Papieski Uniwersytet w Santiago de Chile, stolicy Chile - uznawany jest za najlepszy w kraju. W ostatnich 20 latach powstało w Santiago de Chile pięć uniwersytetów katolickich. Chile ma 14 mln ludności i 12 uniwersytetów katolickich. Studiuje na nich o wiele więcej studentów, niż na uczelniach państwowych. W Kolumbii są 32 uniwersytety katolickie, prowadzące bardzo szeroką działalność.... Są też w Meksyku, gdzie Kościół katolicki jest uznany od 12 lat, przedtem był nielegalny. W samej stolicy jest siedem uniwersytetów katolickich. Na jednym z nich studiuje córka prezydenta Meksyku, jak również córka tamtejszego ministra edukacji. To także świadczy o prestiżu, jakim cieszą się wyższe uczelnie katolickie. Bardzo popieram uniwersytety katolickie, uważam bowiem, że owszem, potrzeba nam teologów świeckich, jednak bardziej potrzebujemy lekarzy katolickich, dziennikarzy, prawników, polityków: trzeba formować inteligencję katolicką. Prace trzeciej sekcji Kongregacji ds. Nauki Wiary Katolickiej związane są ze szkołami katolickimi. Jest ich na świecie ponad 200 tys., a naukę w nich pobiera około 45 mln dzieci. Szkoły te wszędzie cieszą się wielkim uznaniem, są doceniane. Ambasador Zimbabwe powiedział mi, że jego państwo zawdzięcza wszystko edukacji katolickiej. W Tajlandii, państwie azjatyckim, którego ludność w 95 proc. stanowią buddyści, zwiedziłem jedną ze szkół katolickich. Uczęszcza do niej dwa i pół tysiąca uczniów!
I ostatnie pytanie: gości Ksiądz Kardynał w diecezji włocławskiej już nie po raz pierwszy. Czy jest ona w jakiś sposób inna od pozostałych?
- Do Włocławka nigdy nie przyjeżdżałem służbowo, z racji pełnienia obowiązków służbowych. Moje pobyty są z okazji wypoczynku, wakacji. Trudno mi odpowiedzieć na Księdza pytanie... Powiem tak: jest to diecezja stara, czcigodna, z bogatymi tradycjami. Myślę, że te tradycje są dla diecezji włocławskiej ważnym bodźcem do rozwoju. W przeszłości daliśmy tak wiele, zatem dziś starajmy się formować współczesne społeczeństwo. Diecezja ma wszystkie atuty, aby wypełniać różne funkcje, nie tylko kościelne. Chodzi o to, by wzrastała społeczna funkcja Kościoła.
Dziękuję Waszej Eminencji za rozmowę, życzę dalszego, udanego wypoczynku.
Rozmawiał