Jak wynika ze statystyk, cztery procent Polaków nigdy nie poddało się badaniu stomatologicznemu! Polacy odwiedzają dentystę tylko w razie konieczności, najczęściej, aby wypełnić bolące ubytki. Co drugi Polak ma próchnicę, co czwarty po 65 roku życia stracił z jej powodu wszystkie zęby. Jednak być może w przyszłości sztuczne szczęki nie będą już potrzebne. Amerykańskim naukowcom udało się wyhodować w warunkach laboratoryjnych zęby.
Komórki z zawiązków uzębienia świni zaszczepili szczurom, następnie za pomocą enzymów pobudzili je do wzrostu. Po 30 tygodniach gryzoniom zaczęły wyrastać małe, ale w pełni uformowane świńskie zęby. Amerykanie mają nadzieję, że w przyszłości wyhodowane w laboratoriach zęby będzie można wszczepiać ludziom jako implanty.
W tej chwili do produkcji implantów, czyli sztucznych zębów mocowanych bezpośrednio w szczęce, używa się tytanu, złota, platyny i porcelany. Odkrycie amerykańskich uczonych być może okaże się przełomowe w stomatologii, ale z wyhodowanych zębów pierwsi pacjenci będą mogli skorzystać nie wcześniej niż za 10 lat. Do tego czasu, aby uniknąć niezbyt komfortowej sztucznej szczęki, czy wygodniejszych, ale bardzo drogich tradycyjnych implantów (pojedynczy wszczep kosztuje ok. 5 tys. zł.), musimy po prostu dokładnie i regularnie myć zęby.
Złośliwe bakterie
Przyczyną próchnicy jest płytka nazębna. Tworzą ją bakterie kwasotwórcze, które są stale obecne w jamie ustnej. Mają tu doskonałe warunki rozwoju: duża wilgotność i stały dopływ substancji odżywczych (z nie usuniętych resztek jedzenia). Dzięki temu bakterie rozmnażają się bardzo szybko oraz wytwarzają kwasy organiczne, które zmiękczają i rozpuszczają szkliwo. Już niewielkie, nie bolące ubytki w szkliwie umożliwiają bakteriom atakowanie zębiny i miazgi zęba.
Regularne i dokładne oczyszczanie zębów daje ochronę przed próchnicą, zapobiega chorobom tkanek otaczających zęby, a także wpływa na zdrowie całego organizmu. Okazuje się, że bakterie powodujące choroby dziąseł mogą drogami układu krwionośnego atakować organy wewnętrzne, np. serce i nerki. Badania naukowe dowodzą bezpośredniego wpływu przewlekłego zapalenia ozębnej na powstawanie i rozwój choroby wieńcowej serca. Najlepszym sposobem uniknięcia próchnicy i chorób dziąseł jest właściwa higiena jamy ustnej oraz skuteczne i regularne usuwanie płytki nazębnej. Przestrzenie międzyzębowe należy oczyszczać przy pomocy specjalnych nitek, nie zapominając o szczotkowaniu również powierzchni języka, gdzie znajdują się bakterie i resztki pokarmów. Jeśli po posiłku nie mamy możliwości umycia zębów, stomatolodzy zalecają używanie bezcukrowych gum do żucia. Likwidują one kwaśny odczyn w ustach oraz pobudzają wydzielanie śliny, która usuwa nadmiar cukrów. Elementem profilaktyki próchnicy i chorób przyzębia jest także regularne usuwanie kamienia nazębnego oraz lakowanie i lakierowanie zębów.
3 x 3
Polacy nie mają świadomości zagrożeń płynących z niewłaściwej higieny jamy ustnej i myją zęby zbyt rzadko. Co czwarty Polak przyznaje, że myje zęby maksymalnie tylko raz dziennie. Co dziesiąty Polak zmienia swoją szczoteczkę do zębów rzadziej niż raz na sześć miesięcy! Tylko co czwarty Polak wie, że szczotkowanie zębów dzieci należy rozpocząć jak najwcześniej, kiedy tylko pojawi się pierwszy mleczak. Małym dzieciom we właściwym myciu zębów powinni pomagać rodzice. Najmłodszym powinno się czyścić zęby przy użyciu kawałka tkaniny, np. gazy nawiniętej na palec. Stosowanie pasty rozpoczynamy od momentu, kiedy dziecko potrafi samo płukać usta. Wymagana jest jednak szczególna ostrożność, zwłaszcza kiedy pasta zawiera fluor. Małe dzieci podczas szczotkowania zębów połykają do 60 procent pasty. Stomatolodzy zalecają, aby nadzorować zabiegi higieniczne dziecka nawet do 5-6 roku życia. Rodzice powinni uczyć swoje pociechy, aby w miarę możliwości myły zęby po każdym posiłku, a przynajmniej trzy razy dziennie przez co najmniej trzy minuty. Dobre nawyki nabyte w dzieciństwie będą procentować przez całe życie.