Logo Przewdonik Katolicki

Świętopietrze przez wieki

Michał Gryczyński
Fot.

Kościół nigdy nie rozdzielał czci świętych apostołów Piotra i Pawła, współzałożycieli gminy w Rzymie, gdzie obaj ponieśli męczeńską śmierć za wiarę. 29 czerwca, a więc w dniu prawdopodobnej daty złożenia ich relikwii do katakumb, w kościołach całego świata zbierane jest tzw. świętopietrze. Obaj Apostołowie, nazywani "filarami Kościoła", przysporzyli wielkiej chwały...

Kościół nigdy nie rozdzielał czci świętych apostołów Piotra i Pawła, współzałożycieli gminy w Rzymie, gdzie obaj ponieśli męczeńską śmierć za wiarę. 29 czerwca, a więc w dniu prawdopodobnej daty złożenia ich relikwii do katakumb, w kościołach całego świata zbierane jest tzw. świętopietrze.


Obaj Apostołowie, nazywani "filarami Kościoła", przysporzyli wielkiej chwały Wiecznemu Miastu. Święty Jan Złotousty, pełen poetyckiego uniesienia, pisał o blasku bijącym od ich grobów: "Nie ma innego takiego światła, jako te dwa w mieście Rzym, rzucające światło na całą ziemię, podobnie jak nie ma silniejszego światła nad promienie słońca... Jak wspaniała para Róż wyrosła dla Chrystusa z ziemi Rzymu! Jak wspaniały podwójny diadem wyrósł na czole tego miasta!"

Jak to ze świętopietrzem bywało


Danina składana Stolicy Apostolskiej przez wiernych skupionych w kościołach partykularnych była kiedyś oficjalnie przeznaczona na budowę Bazyliki Św. Piotra i światła do Grobu Apostoła. Obecnie służy ona zaś utrzymaniu Kurii Rzymskiej, misji, muzeów i akademii papieskich, a także celom kulturalnym i dobroczynnym, realizowanym pod patronatem Ojca Świętego; jest ono przekazywane w Polsce nuncjaturze apostolskiej.
Świętopietrze zostało wprowadzone w Anglii już w VIII w., potem w Danii i Polsce, w XII w. w Szwecji, Norwegii oraz Islandii, a później również w Niemczech. Rzeczpospolita - być może już za Mieszka I, a na pewno w czasach Bolesława Chrobrego, wdzięcznego za zgodę na koronację - opłacała "grosz św. Piotra". Zygmunt Gloger, autor "Encyklopedii staropolskiej", pisał, że potem nastąpiła dłuższa przerwa, bo: "o wprowadzeniu świętopietrza przez Kazimierza I (wnuka Chrobrego) w r. 1045 wspomina Gallus jako o rzeczy nowej. Kadłubek o świętopietrzu nic nie pisze. Bogufał nazywa ten pieniądz denarem (denarium)."

Patrimonium Świętego Piotra


Na skutek nieurodzajów i wojen toczonych przez Rzeczpospolitą, świętopietrze bywało opłacane z opóźnieniem, a z czasem ustało. Ale bywało i tak, że np. Leon X - na prośbę Zygmunta I - zgodził się, aby świętopietrze z naszych ziem w całości przekazywać na twierdzę podolską, która była symbolicznym przedmurzem chrześcijaństwa przed najazdem imperium otomańskiego. Dzięki temu zamek w Kamieniu Podolskim został odnowiony, a przywilej ów, w związku z ciągłym zagrożeniem tureckim, był co dziesięć lat ponawiany przez kolejnych papieży. Z czasem Stolica Apostolska zaniechała pobierania od Polski jakichkolwiek opłat, które i tak nie były wysokie.
Świętopietrze miało jednak dla nas ważne znaczenie, bo w procesach granicznych z krajami ościennymi bywało jedynym dowodem przynależności jakiejś ziemi do Polski. Zwłaszcza w sytuacji, gdy nasi zachodni i południowi sąsiedzi, czyli Niemcy i Czesi, uchylali się od tej daniny. Wtedy "patrimonium sancta Petri" oznaczało zależność od Rzymu, a więc opiekę papiestwa, która była zobowiązaniem także dla innych państw.
Ksiądz Bolesław Kumor napisał: "Powstałe w tym okresie świętopietrze było, poniekąd, znakiem zależności lennej wobec Stolicy Apostolskiej, w którą oddały się: Włochy południowe, Anglia, Aragonia, Polska, Węgry i państwa skandynawskie. Pewne opłaty wpływały też do Kamery apostolskiej z okazji visitatio liminum nadawania paliusza metropolitom oraz w formie tzw. servitia communia, uiszczane przez biskupów i opatów z okazji ich konfirmacji. Od XIII w. zaczął się przyjmować niezdrowy system prowizji, postulacji, ekspektatyw i rezerwatów papieskich przy obsadzaniu urzędów kościelnych. Rozwój tego procesu dziejowego stał się nowym niebezpieczeństwem dla normalnego funkcjonowania administracji kościelnej i życia religijnego. Wyparty przez reformę gregoriańską z biegu spraw kościelnych "pieniądz" na skutek tego procesu dziejowego zaczął znów ciążyć na życiu kościelnym".

Pomiędzy daniną a plotką


W związku z rozbudową Kurii Rzymskiej utworzono wiele nowych urzędów, na wzór świeckich ministerstw. Powstała m.in. Kamera Papieska, której zadaniem miało być zarządzanie majątkiem kościelnym oraz finansami papieża i zaczęły wzrastać świadczenia finansowe na rzecz Stolicy Świętej w postaci podatku z dóbr kościelnych oraz biskupstw i opactw. Świętopietrze odżyło w XIX w., z powodu upadku państwa kościelnego, gdy świat katolicki przyjął na siebie składanie tego datku jako dobrowolnej ofiary. Według źródeł niekatolickich, w okresie międzywojennym wynosiło ono ok. 2-3 milionów franków rocznie.
Przez długie lata o bogactwie Kościoła, a zwłaszcza Watykanu, krążyły legendy: powiadano o przepychu, dobrobycie, życiu ponad stan i potędze finansowo-gospodarczej Watykanu. W niezliczonej ilości publikacji wrogich Kościołowi - pochodzących m.in. z kręgów skupiających wojujących ateistów, masonów czy komunistów - mnożono zarzuty wobec Watykanu o spekulowanie wielkim kapitałem, pod pozorami dobroczynności. Francuski komunista R. Garaudy sugerował, jakoby cały system finansowy Włoch znajdował się "faktycznie w rękach Watykanu albo pod jego kontrolą. Za pośrednictwem 40 banków centralnych i setki banków ludowych Watykan z 600 mld włoskich oszczędności narodowych dzierży w swym ręku 400 miliardów", a M. M. Scheinman w "Krótkim zarysie historii papiestwa" pisał: "Kapitały Watykanu zainwestowane są w przedsiębiorstwach przemysłowych (...), w szczególności w zakładach przemysłu wojennego i w przedsiębiorstwach gry w Monte Carlo. Stolica apostolska otrzymuje znaczne zyski z gry w karty, podobnie jak i produkcji samolotów, dział, pocisków i innych narzędzi wojny." A jak jest naprawdę?
Cóż, wiadomo, że Stolica Apostolska dysponowała zawsze olbrzymimi sumami w gotówce, jak i kapitałem ulokowanym w nieruchomościach, ale na temat administrowania nimi do niedawna nie składała żadnych publicznych oświadczeń. Podobnie jak i na temat źródeł oraz sposobów wydatkowania funduszy papieskich, przeznaczanych na utrzymanie licznych dzieł dobroczynnych. Sprawozdania z obrotu rozmaitymi funduszami nie ukazywały się, ponieważ papież - jako najwyższy administrator i zarządca dóbr doczesnych Kościoła - sprawuje władzę monarchiczną. Taka dyskrecja rodziła jednak masę domysłów i trudnych do zweryfikowania pogłosek, np. o rozproszonych w całym świecie wielkich towarzystwach handlowych, kontrolowanych przez Stolicę Apostolską.

Konklawe na swój koszt


Przed upadkiem Państwa Kościelnego Stolica Apostolska dysponowała znacznym majątkiem, choć nadmierne inwestycje Leona XIII i Benedykta XV przyczyniły się w sposób znaczący do pogorszenia sytuacji finansowej. Spora część majątku kościelnego uległa konfiskacie, a Ojciec Święty został pozbawiony dochodów w 1870 r., kiedy to Królestwo Włoch przejęło całkowicie Wieczne Miasto. Pius IX odmówił przyjęcia niezbywalnej renty wieczystej zaproponowanej wówczas przez rząd włoski i nastąpił swoisty renesans świętopietrza.
Aż do ratyfikacji Układów Laterańskich w 1929 r. Stolica Apostolska utrzymywała się z dobrowolnych składek wiernych, które przekazywano z kościołów katolickich całego świata, a także z dochodów z nieruchomości położonych poza Włochami, które nie uległy konfiskacie. O kondycji finansowej Stolicy Apostolskiej wymownie świadczy choćby fakt, że koszty konklawe przeprowadzonego po śmierci Benedykta XV pokryte zostały przez jego uczestników, czyli przez samych kardynałów. Z kolei organizacja Soboru Watykańskiego II pochłonęła kwotę sześciu miliardów lirów, a większość tej sumy przeznaczono na koszty podróży i pobytu w Rzymie tysiąca biskupów z krajów Trzeciego Świata.

Działalność charytatywna Stolicy Apostolskiej


O tym, co się dzieje z pieniędzmi Stolicy Apostolskiej najlepiej świadczy coroczny raport Papieskiej Rady "Cor Unum", której zadaniem jest koordynacja działań katolickich instytucji charytatywnych. Na internetowych stronach "Cor Unum" znajdują się informacje o dziełach charytatywnych Jana Pawła II za rok 2001, a w redakcji polskiej edycji "L'Osservatore Romano" poinformowano mnie, że niebawem ukażą się dane za 2002 r.
W ramach "Cor Unum" działają dwie fundacje Jana Pawła II: na rzecz Sahelu - powołana w 1984 r., a obejmująca dziewięć państw - a także "Populorum progessio", utworzona w 1992 r. dla wspierania rozwoju wiejskich społeczności indiańskich, afroamerykańskich oraz metyskich w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach. Od lat "Cor Unum" publikuje także, w formacie książkowym, katalog ponad 1100 organizacji, stowarzyszeń oraz instytucji kościelnych, podejmujących działania charytatywne.


Zdaniem ekonoma

Kanonik Henryk Nowak, ekonom archidiecezji poznańskiej i członek Wydziału Ekonomicznego Kurii Metropolitalnej wyjaśnia, że chociaż obiegowo funkcjonuje jeszcze nazwa "świętopietrze", to w istocie ofiary zbierane 29 czerwca określane są obecnie jako "środki na rzecz Stolicy Apostolskiej". Wspomina o tym kanon 1271 Kodeksu Prawa Kanonicznego: "Biskupi, z racji więzi jedności i miłości, według możliwości własnej diecezji, powinni dostarczać środków, których Stolica Apostolska odpowiednio do aktualnych warunków potrzebuje, aby mogła należycie pełnić służbę wobec całego Kościoła."
W każdej diecezji taka danina zbierana jest nie tylko 29 czerwca, ale i 11 listopada, czyli w Święto Niepodległości. Choć - jak mówi ekonom archidiecezjalny - najbardziej odpowiednim dniem byłaby data upamiętniająca rocznicę wyboru Ojca Świętego. Wszystkie środki zebrane z tacy w tych dwu dniach przekazywane są w całości nuncjaturze apostolskiej na potrzeby Stolicy Świętej. A ofiarność wiernych jest wówczas duża - podkreśla kan. Nowak.


A co ze złotem Watykanu?

"(...) Kapitał Stolicy Apostolskiej jest znaczny, ale duża jego część nie procentuje. Olbrzymie skarby archeologiczne, artystyczne i kulturalne, jakie stanowią świątynie, pałace, muzea i galerie, biblioteki i archiwa, wymagają na samo tylko utrzymanie ogromnych nakładów finansowych. Milion zwiedzających przekracza każdego roku progi muzeów watykańskich; uiszczają oni względnie wysoką opłatę za wejście, ale zebrane w ten sposób sumy nie pokrywają wydatków na opłacenie personelu i utrzymanie samych muzeów. Kapitał inwestycyjny nie przynosi zysków, a jego koszty są coraz wyższe, ograniczając w znacznej mierze dochód. Wypada dodać, że w wyniku przewrotów politycznych, w niektórych państwach Stolica Apostolska utraciła nieruchomości, co równocześnie pozbawiło ją dochodów i kapitału. Obraz ten nie byłby pełny, gdyby nie wspomniano o niekorzystnych lokatach, roztrwonionych przez przedsiębiorstwa finansowe lub przemysłowe, w których zostały one zdeponowane.
W sumie Watykan wydaje się znajdować w o wiele gorszym położeniu aniżeli zwierzchnicy innych wspólnot religijnych, na przykład moskiewski patriarchat prawosławny czy arcybiskupstwo anglikańskie Canterbury, a nawet niektóre sekty. "Złoto" Watykanu jest mitem. (...)"

Jacques Mercier, "Dwadzieścia wieków historii Watykanu"


Staropolskie świętopietrze

(...) Długosz powtarza znaną legendę, że gdy posłowie polscy udali się do klasztoru kluniackiego we Francyi, aby zaprosić na tron polski królewicza Kazimierza, który jakoby postanowił zostać tam mnichem, a z Kluniaku pojechali do Rzymu prosić Ojca Świętego, aby zwolnił królewicza od ślubów, Benedykt IX, wysłuchawszy prośby Polaków, przychylił się do niej pod warunkiem, aby Królestwo Polskie płaciło corocznie świętemu Piotrowi od każdej głowy stanu nierycerskiego po jednym pieniądzu (usualem numum), nadto, że Polacy nie będą odtąd zapuszczać włosów zwyczajem barbarzyńskim, ale postrzygać głowy z odsłonieniem uszu, na wzór innych narodów katolickich, a w znaczniejsze święta przewieszać na sobie białe chustki lniane na kształt stuły. Odtąd, jak twierdzi Długosz (piszący w 4 wieki potem), szlachta polska zaczęła podgalać głowy na wzór zakonników, a nikomu nie godziło się naruszać granic królestwa, w którem opłata Świętopietrza oznaczała prawe ziemie Polski."

Zygmunt Gloger
"Encyklopedia staropolska"

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki