Domaga się od państwa zgody na usunięcie ciąży, choć w tym stanie aborcja jest nielegalna. Proces trwa zbyt długo - Norma rodzi dziecko i oddaje je do adopcji. Odwołuje się do Sądu Najwyższego. 22 stycznia 1973 r. obala on prawo Teksasu i uznaje aborcję za prawo konstytucyjne każdej kobiety. Tym samym uznał, że człowiek przed narodzeniem nie jest człowiekiem, a jego życie nie musi być chronione. Stany Zjednoczone stały się krajem, gdzie obowiązuje najbardziej liberalne prawo do aborcji z państwa zachodnich.
Norma po wielu latach nawraca się na chrześcijaństwo i dołączyła do ruchu pro-life. Przez wiele lat starała się o ponowne otwarcie sprawy i zmianę decyzji Sądu Najwyższego. Ten ostatecznie odrzucił jej wniosek 22 lutego 2005 r. Całe życie czuła brzemię związane ze sprawą, która przyczyniła się do śmierci 58 milionów amerykańskich dzieci.
Norma McCorvey zmarła 18 lutego w wieku 69 lat. Po jej śmierci ks. Frank Pavone, lider organizacji „Księża dla życia”, stwierdził: – Byłem przy jej nawróceniu na chrześcijaństwo, a potem na katolicyzm. Jestem wdzięczny, że mogłem być tego częścią. Jest mi przykro, że nie będzie jej z nami, gdy będziemy świętować wprowadzenie zakazu aborcji w naszym kraju. Wiem jednak, że będzie to oglądać z innej perspektywy.