Niezwykła wystawa ukraińskiej graficzki i ikonografki Uliany Krechowiec dostępna już była we Lwowie, w Kijowie i w Warszawie (w Kolektywnej Instytucji Kultury „Prześwit” przy ul. Freta 39). Jej celem jest zwrócenie uwagi na podstawowe prawo i potrzebę dzieci: godne i bezpieczne dzieciństwo. Powstała w ramach międzynarodowego projektu zainicjowanego w Centrum Godności Dziecka przy Ukraińskim Uniwersytecie Katolickim we Lwowie.
Iwanka Rudakiewicz, koordynatorka programu, zaprosiła artystkę do współpracy przy wzbogaceniu grafikami kursu „SAFEGUARDING”. To profesjonalne szkolenie online na temat ochrony dzieci i młodzieży w środowisku kościelnym, dostępne w kilku językach – również w języku polskim – gdzie eksperci z kilku krajów dzielą się wiedzą i doświadczeniem. Polskim partnerem lwowskiego Centrum i współtwórcą projektu jest Fundacja św. Józefa KEP.
„Muszę przyznać, że nie było łatwo pracować nad tym projektem, miałam jednak już pewne przygotowanie. Rok wcześniej pracowałam nad próbą oddania naszych uczuć po wybuchu pełnoskalowej wojny. Kiedy dostałam propozycję na ten projekt, na początku byłam sceptyczna. Mówiłam, że nas przecież ten problem nie dotyczy, że może lepiej głośno tego tematu nie poruszać. Ale szybko zaczęły mi się pojawiać wiadomości, artykuły, o różnych formach znęcania się nad dziećmi, przemocy, też przemocy w Kościele. Mam wrażenie, że wyszłam ze swojej bańki i zobaczyłam problem” – mówiła Uliana Krechowiec podczas otwarcia wystawy w Warszawie.
W sztuce nie chodzi tylko o piękno
– Sztuka ma zwrócić uwagę na ważne treści i zainspirować do refleksji. Poprzez taki nieoczywisty format tym bardziej przyciąga uwagę. Sztuka daje możliwość interpretacji, poszerza wyobraźnię i skłania do refleksji – mówi „Przewodnikowi” Marta Titaniec, prezeska Fundacji św. Józefa KEP.
Lwowska artystka przyznała, że dopiero przy tej okazji zrozumiała dodatkową misję sztuki. – Zaczyna do mnie docierać, że w sztuce nie chodzi tylko o piękno. Sztuka jest także bardzo ważnym narzędziem społecznym radzenia sobie z wyzwaniami, przed którymi stoimy i lokalnie, i globalnie. I sztuka pozwala nam zauważyć te problemy, które przeszkadzają nam dostrzec prawdziwe piękno – stwierdza Uliana Krechowiec.
Podczas pracy nad projektem Iwanka Rudakiewicz czytała Ulianie konkretne historie przemocy wobec dzieci, a artystka na bieżąco przygotowywała szkice. – Praktycznie nie zmieniałyśmy tych szkiców, nie wracałyśmy do przerabiania ich, bo byłyśmy przekonane, że to pierwsze, świeże wrażenie po usłyszeniu historii, najlepiej oddawało to, jak sobie wyobrażałam daną osobę, jej historię, przeżycia – mówi graficzka.
Postanowiono nie ograniczać się do wykorzystania grafik w samym kursie online, ale dać im oddziaływać w publicznych przestrzeniach. – Okazało się, że te grafiki bardzo dobrze prezentują się na prostych, białych koszulkach, jakby reprezentujących taką czystą kartę życia człowieka, które dopiero z czasem zapełniane jest kolejnymi doświadczeniami, kolejnymi dobrymi bądź złymi czy trudnymi przejściami. Chciałabym zaznaczyć, że ukazane historie nie są jednorodne. To nie są wyłącznie jakieś traumatyczne historie z dzieciństwa. To są też np. historie osób, które dorastały może trochę pod kloszem, jakby chronione przed złym, zewnętrznym światem w dobrym domu, otoczone miłością. I dopiero kiedy opuściły dom, poszły w świat, zetknęły się z konkretnym złem, które tam czyha – opowiada Uliana Krechowiec.
Prawie 100 białych koszulek z grafikami rozwieszono w pomieszczeniu, tworząc jakby korytarze. – Nasza instalacja zaprasza do tego, by przejść się przez taki jakby tłum osób z ich doświadczeniami. Wiemy, jak to jest wchodzić w tłum, gdzie możemy trącić kogoś łokciem, nawet nie zdążymy przeprosić, a już w ogóle nie mamy refleksji, kto w tym tłumie jest, kogo spotykamy. Tu zapraszamy, by przejść przez taki sztuczny tłum z tych koszulek, by przez chwilę pomyśleć, że za każdą koszulką, a więc za każdą osobą, stoi konkretna historia, a przede wszystkim, że każda osoba ma godność – wyjaśnia artystka, przekonując, że trzeba korzystać z wszelkich sposobów, by mobilizować do refleksji, a potem do konkretnego działania.
Iwanka Rudakiewicz wyjaśnia, że aby poruszyć tak trudny temat i zachęcić do refleksji, wybrano klucz sztuki, „która jest bezpiecznym pomostem do głębszej refleksji nie tylko umysłu, ale raczej serca. To może być nawet forma swego rodzaju terapii. Artystka używa języka symbolu, prostej linii, szkicu, aby dać przestrzeń do indywidualnej refleksji, tak długo, jak każdy tego potrzebuje”.
Sztuka wymaga odpowiedzi
Wystawa w Warszawie wpisała się w ogólnopolską kampanię Dzieciństwo bez Przemocy, organizowaną przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę oraz Krajową Koalicję na Rzecz Ochrony Dzieci. Odpowiedzią na przesłanie grafik może być poświęcenie czasu, by zrealizować kurs (https://www.ucu-edu.online/safeguarding-pl).
Treści w nim zawarte są ważnie nie tylko dla duchownych i wychowawców. Jak podkreśla Marta Titaniec, choć kurs powstał z myślą o pracownikach struktur kościelnych, to wykracza poza świat Kościoła i „dotyczy wszystkich, którym leży na sercu los dzieci”. Każdy powinien być uważny na krzywdę dzieci. Nie wiemy, kiedy nasza wrażliwość i zdobyte kompetencje mogą być potrzebne, a wiemy, że statystycznie jest bardzo duże prawdopodobieństwo kontaktu z osobą skrzywdzoną. Dobrze wiedzieć nie tylko, jak udzielić wsparcia, ale i czego nie robić, by dodatkowo nie zranić. Kurs przy pomocy sztuki w przystępny sposób pomaga zdobyć podstawową wiedzę na temat prewencji przemocy wobec małoletnich oraz zasad reagowania na krzywdę wykorzystania seksualnego.