Logo Przewdonik Katolicki

Znaki królestwa

Michał Paluch OP
fot. Pexels

Czy dostrzegam, że cuda Jezusa są zawsze znakiem nadejścia Bożego królestwa?

Wielu z nas pewnie chciałoby móc znaleźć się w sytuacji Jaira czy też kobiety cierpiącej na krwotok, o których opowiada tym razem Ewangelia – móc prosić Jezusa o cud. Mimo że przecież wiemy, iż nie jesteśmy takiej możliwości pozbawieni. Każdy sakrament jest dla nas szansą, by „dotknąć” Jezusa. Dlaczego tak trudno nam tego doświadczyć?
Czy nie wynika to z ograniczeń naszej postawy? Czasy nowożytne mają swoją skomplikowaną historię w podejściu do cudów. Po pierwsze, próbowano nam wmówić, że Jezus jest przez Ewangelie przedstawiony jako typowy cudotwórca swej epoki. Okazuje się jednak dzisiaj, że czasy Jezusa bynajmniej nie były tak pełne proroków i cudotwórców, jak próbowano to przedstawiać. Często wszystko, co o nich wiemy, pochodzi z dużo późniejszych i mniej wiarygodnych niż Ewangelie źródeł. Zauważmy zarazem, że w czasach Jezusa nikt nie kwestionuje Jego działalności. Przeciwnicy próbują cuda Jezusa zinterpretować, ale ich nie kwestionują.
Drugi powód nieufności w stosunku do cudów wiąże się z optyką zaproponowaną w świecie nowożytnym przez Dawida Hume’a. Według niego nie jest do przyjęcia, by Bóg, który jest zarazem wszechmocny, wszechwiedzący i jest samą dobrocią, najpierw ustanowił porządek natury, a potem wprowadzał do niego korekty. Tak mogłoby być tylko wtedy, gdyby był pozbawiony jednej z tych cech. Argument był błyskotliwy, sęk jednak w tym, że Bóg nie jest kimś, kto najpierw ustanowił porządek, a potem weń ingeruje, Bóg odwiecznie zdecydował, że będzie działał w tym świecie zarówno przez ustanowiony naturalny porządek, jak i przez swoje nadnaturalne interwencje. Te nadprzyrodzone interwencje nie są zaś korektą wobec własnych niedoróbek, ale są potrzebne po to, by pomagać nam odkrywać, że wszystko, co nas otacza, jest i ma być znakiem prowadzącym nas do Boga.
Co zresztą najciekawsze, jeśli uważnie przeczytać opowieści o cudotwórczej działalności Jezusa, szybko zauważymy, że Jego cuda nie są nigdy cudami dla samych cudów, nie ma w nich akcentu na to, co spektakularne. Są raczej znakiem nadejścia królestwa Bożego. Bóg i Jego panowanie, a nie to, co jest tylko tego panowania znakiem, jest w centrum uwagi Jezusa. Ma też dla nas być najważniejsze.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki