Parę dni temu w Krynkach, niewielkiej miejscowości przy granicy z Białorusią, miejscu wielokulturowym na dawnej mapie Rzeczypospolitej, odbył się pogrzeb młodego człowieka, który utonął kilka miesięcy temu w Świsłoczy. Miał 32 lata, był z Kamerunu, miał na imię Cyril, był chrześcijaninem. Uciekał przed prześladowaniami ze względu na religię. Wyłowiono jego ciało z granicznej rzeki w maju. Pogrzeb odprawił pastor z kościoła zielonoświątkowego, w organizacji pomagał ksiądz katolicki. Matką, która przyjechała pochować syna, zajęli się wolontariusze. To oni odnaleźli zwłoki, niejedyne zresztą.
Niemal tego samego dnia w Wenecji miał miejsce premierowy pokaz najnowszego filmu Agnieszki Holland Zielona granica, który dotyczy kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią. Film jest oparty na faktach i oskarża nasz rząd o zaniedbania i przyzwolenie na działanie niezgodne z prawem oraz niehumanitarne traktowanie migrantów.

Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 37/2023, na stronie dostępna od 19.10.2023